Thorime

Dziękuję bardzo

zasada: Będę gazował sztucznie. Myślałem o nich, dzięki wielkie teraz już mam potwierdzenie.

Namawiają mnie w firmie na uwarzenie piwa na imprezę 22.02.2019. Nie za bardzo mam czas na to aby w tym czasie doglądać i podgrzewać fermentator, a w piwnicy mam 12 st. Proszę o poradę dotyczącą wyboru drożdży, które przefermentują i posprzątają w trzy max cztery tygodnie w tej temperaturze, dobrze by było aby mocno osiadały na dnie.

Ja mam taką staruszkę https://www.emag.pl/plyta-grzewcza-mastercook-id-64-s-pl-356371-id64s/pd/D1C9NMBBM/ Warzę w garnku 36l Ambition, zdarzyło mi się zalewać go 32l brzeczki. Nie mam problemu z grzaniem, jak wysładzam to na jednej stronie podgrzewam już część wysłodzonej brzeczki, a na drugiej gotuję wodę do wysładzania. Najważniejsze aby miała szkło Schott Ceran i była dobrze osadzona.

Dzięki za podpowiedź, sprawdziłem, widać tam pozostałości po płynie. Pierwszy raz rozbierałem reduktor, teraz już się nie obawiam. Uzupełniam butlę, dzięki.

Przy ostatnim rozlewie zachowywał się dziwnie, "strzelał". Nie wiem czy to z zaworu bezpieczeństwa, czy z innego ustrojstwa. Dodatkowo pozostawiłem go przy butli na noc i rano nie było gazu. Teraz ciężko mi jest stwierdzić czy czegoś nie dokręciłem, czy z nim jest coś nie tak. Przy okazji napełnienia butli chciałbym go przetestować. Te strzelanie zaczęło występować po tym jak zostawiłem go podłączonego do petainera, z tym że wtedy gazowałem przez otwór rozlewczy, do wężyka dostało się piwo, może przeszło też do środka reduktora.

Potrzebuję sprawdzić pod względem szczelności i bezpieczeństwa użytkowania reduktor CO2 we Wrocławiu. Kontaktowałem się już z Gami, Supon i paroma innymi mniejszymi zakładami. Gami może mi sprawdzić szczelność, ale nic więcej, a mi bardziej zależy na bezpieczeństwie. Szczelność mogę sprawdzić pod wodą, albo pianką, ale nie o to chodzi. Ma być pełna profeska

Przygarnę gęstwę do Grodziskiego, najlepiej FM51. Kręcę przeterminowane FM'ki od 90h i jak na razie nie zapowiada się aby na dzisiaj coś z nich było, a mam czas na uwarzenie tego piwa. Jeśli ktoś z Wrocławia mógłby pomóc to proszę o kontakt.

Do drożdży po refermentacji jestem przyzwyczajony, obawiam się tylko tego natlenienia. Chyba zaryzykuję, choć nie jestem jeszcze do końca przekonany. Dziękuję wszystkim za porady.

Witam, Robiłem cydr z soku mętnego z kartonów 3 i 5 litrowych, tych marketowych. Fermentował 3 tygodnie, potem przelałem na cichą aby się wyklarował. Po kolejnych 14 dniach w tym 7 z żelatyną dalej nie był klarowny. Stwierdziłem, że taki jego urok i zabutelkowałem. Po 4 dniach zaczął się klarować i teraz po 7 dniach mam centymetr osadu w butelkach. Pytanie: Czy ktoś stosował już taką metodę aby otworzyć wszystkie butelki, przelać do wiadra i wyklarować jeszcze przez ok 2 tygodnie? Jestem pewien, że po dwóch tygodniach będzie klarowny i odgazowany, wtedy będę mógł przeprowadzić ponowną refermentację. Czy to może się udać, nie zepsuje się? Nie mogę zaakceptować tego zmętnienia po otwarciu butelki, teraz jest jeszcze mało gazu i podnosi się pełno osadów, a po pełnej refermentacji będzie podnosiło się jeszcze więcej mętów z dna

Jaka lokalizacja? Wysłane z mojego KIW-L21 przy użyciu Tapatalka

Zacznij robić FFT. Ostatnio miałem przypadek: Piwo przez ponad dwa tygodnie fermentowałem w 17.5 stopniach. Przeniosłem do 21 aby rozlać. Okazało się, że zeszło o dwa Plato mniej niż FFT. Zostawiłem na tydzień, po tygodniu nic nie spadało. Pojechałem na narty, wróciłem po tygodniu, a z rurki bułka jak szalone. Zostawiłem na jeszcze półtora tygodnia. Po tym czasie zeszło do 2.8 tak jak FFT. Z FFT tylko infekcja w butelkach przegazuje piwo.

Zostaw do powrotu, będziesz miał dofermentowane i klarowne piwo.

We wtorek wieczorem mogę odstąpić fm52, zbierane 1,5 tygodnia temu. We wtorek będzie 2 tygodnie

Mam USy, mieszkam przy Partynicach, prv