Skocz do zawartości

war3333

Members
  • Postów

    48
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez war3333

  1. war3333

    Porady przy zakupie garnka :)

    Mam do Was pytanie ale nie wiem czy to odpowiednie miejsce. Chciałbym zainstalować w moim garze warzelnym (Tadar 36l) termometr tarczowy z tej aukcji: http://allegro.pl/te...5925126333.html ale czujnik wykonany jest z mosiądzu a więc czy mogę go zastosować według Was do gotowania piwa ?
  2. Dziękuję Ci za odpowiedź. Mam jeszcze jedno do Was pytanie ale nie wiem czy to odpowiednie miejsce. Chciałbym zainstalować w moim garze warzelnym termometr tarczowy z tej aukcji: http://allegro.pl/termometr-tarczowy-do-pieca-kotla-80mm-1-2-watts-i5925126333.html ale czujnik wykonany jest z mosiądzu a więc czy mogę go zastosować według Was do gotowania piwa ?
  3. Mam do Was pytanie, od czasu do czasu warzę małe warki 10-11l z ekstraktów i nazywam je eksperymentalnymi. Wykorzystuję do tego przeważnie jedną puszkę ekstraktu w syropie WES 1,7kg i uzyskuję około 11-12,5 blg. Ostatnio w moje ręce wpadła puszka ekstraktu sproszkowanego także WES 0,6kg, czy uzyskam takie same blg w warce 10l czy będzie mniejsze ?
  4. Dziękuję za odpowiedzi, butelkowałem wczoraj i dziś po pracy jest już trochę późno na przelewanie w inne butelki. Nagazowanie celowane w 2.4v i rozmieszane prawidłowo. Czyli jak konkretnie schłodzę butelki przed spożyciem to może tragizmu nie będzie. Jeszcze raz dzięki.
  5. Witajcie Wczoraj podczas rozlewu AIPA do ośmiu butelek dostały mi się farfocle chmielowe, w niektórych sporawo a w innych mniej. Nie chcecie wiedzieć jak do tego doszło bo wystarczy że ja sam jestem na siebie wściekły i nie potrzeba mi jeszcze Waszego śmiechu z całej sytuacji . Tym bardziej że była to już moja 23 warka i nie pierwsza z chmieleniem na zimno, nigdy tego nie miałem. Po prostu zrobiłem największą głupotę jaką mogłem zrobić i nie ma o czym pisać chyba że ktoś bardzo chce. To już się stało i trudno ale szkoda mi tych ośmiu butelek a piwo było drogie. Czytałem że jeśli chmieliny dostaną się do butelki to po nagazowaniu i otwarciu następuje gejzer a z piwa nic nie zostaje. Nie mam ochoty pić tak świeżego piwa więc czy powiedzmy po około dwóch tygodniach jak piwo się nagazuje jest jakiś sposób na spożycie tego piwa. Nigdy jeszcze tego nie miałem ale może ktoś z Was ma już z tym doświadczenia i wie jak odratować te butelki. Z góry dzięki za pomoc.
  6. war3333

    INFEKCJE

    Dzięki za odpowiedź - ja też jeszcze czegoś takiego nie widziałem. Minęły już ponad trzy tygodnie i w piątek planuje rozlew jeśli będzie co rozlewać. Ekstrakt 14blg przy pomiarze odfermentowało do 3,5 ale prawdę powiedziawszy było to prawie 3blg. Mierzone w 20 stopniach i próbka dwa razy przelana na wszelki wypadek aby odgazować. Fermentowało na początku w 16 stopniach i później skok do 18 i ta temperatura utrzymana do końca z małymi wahaniami jednego stopnia. Zacierane było na słodko więc tym bardziej dobry wynik.
  7. war3333

    INFEKCJE

    Dziś jak zawsze po trzech tygodniach (nie robię cichej) otwieram fermentor do pomiaru z moją warką nr 16 i widzę wielką drożdżową czapę zamiast brzeczki jak to zwykle bywa. Drożdże us-05 i jak wielokrotnie tu pisano podobno tak mają ale ja nigdy się z tym nie spotkałem a najczęściej korzystam właśnie z tych drożdży tym bardziej że minęło już ponad trzy tygodnie. Niczego nie idzie wyczuć ani sprawdzić więc postanowiłem wybełtać całość odkażoną chochlą do pomiaru. Pobrałem próbkę i w smaku wydaje się ok, piwo bardzo mętne ale naprawdę wydaje się w porządku a odfermentowanie w normie. Zamknąłem całość i za trzy dni planuję butelkować i tu do Was pytanie - czy dobrze zrobiłem że wymieszałem całość, czy nie zaszkodzi to piwu i za te trzy dni spotka mnie przykra niespodzianka ?
  8. Rzeczywiście mogłem zagotować całość raz jeszcze. Teraz już za późno - trzeba czekać, dzięki za odpowiedź i może ktoś jeszcze miał podobny przypadek.
  9. Chciałbym Was prosić o odpowiedź bo nie daje mi to spokoju, może uda się Wam mnie uspokoić. Wczoraj robiłem rozlew mojej warki nr 13 i wczoraj jak na złość podczas przelewania piwa do wiadra z syropem zaczęły sobie latać muszki owocówki. Było sporo stresu przy jednoczesnym przelewaniu i odganianiu tej zarazy ale udało się i jestem pewny że żadna się nie dostała. Nigdy wcześniej przy żadnej operacji z piwem nie miałem do czynienia z tym dziadostwem. Postanowiłem więc przesunąć nocne warzenie warki nr 14 na kolejny weekend. Wieczorem jednak pogoda się zmieniła i w kuchni jakby "normalne" warunki. Postanowiłem więc działać i po upływie paru godzin przy zacieraniu itd. zero muszek. Po warzeniu rozpocząłem chłodzenie i udałem się do łazienki nie przykrywając gara bo nigdy tego nie robiłem, wracam do kuchni siadam i patrzę jak jedna jedyna malutka muszka lotem bojowym wpada prosto do wystudzonej już brzeczki i idzie na dno w piwie. Nie zdążyłem nawet pomyśleć o jej wyłowieniu. Załamałem się ponieważ to piwo zapowiadało się rewelacyjnie i wyjątkowo mimo wcześniejszych małych problemów z wydajnością to w tym wypadku osiągnąłem o 1 stopień plato więcej niż zakładałem więc rewelacja. Czy to oznacza że cała robota poszła na marne, czy taka muszka w wystudzonym piwie przed fermentacją oznacza 100% zakażenia. Proszę Was o odpowiedź jeśli macie z tym jakieś podobne doświadczenia. Załamany tym widokiem zrobiłem standardowo whirlpool i przykryłem gar. Zostawiłem całość na dłuższy niż zwykle czas bo chciałem poszukać w sieci informacji o podobnych przypadkach i za ten czas uwodnione drożdże rozrosły się do astronomicznych rozmiarów wyłażąc ze szklanki więc całość poszła do styropianowej lodówki i już w tym momencie fermentacja ruszyła na całego ale czy to ma sens - tak wiem trzeba czekać.
  10. Dziękuję Wam wszystkim za porady. Wykorzystałem mniej słodu carahell niż planowałem i za Waszą namową użyłem 300 gram. Testowałem już 3 tygodniowe piwo i jest super. Na początku było dziwne ale teraz po 3 tygodniach zapowiada się świetnie, już jestem w pełni zadowolony. Ten dodatek słodu wniósł fajny karmelowy posmak w tle, trochę miodowy, słodowy a piwo w odbiorze jest bardziej jak by to napisać gęste. Jeszcze dodatkowo napisać muszę że carahell ma duży wpływ na barwę a przecież jest z tych jaśniejszych więc muszę mieć to na uwadze przy doborze innych słodów karmelowych w przyszłości. No właśnie - inne słody, ja jestem zadowolony z efektu jaki wniósł do piwa carahell ale szukam innego smaku słodu karmelowego. Możliwe że ktoś z Was tak jak ja uwielbia piwa z browaru Perun więc wie że zdecydowana większość piw z tego browaru ma tę charakterystyczną karmelową nutę wyczuwalną bardzo intensywnie od początku do końca buteleczki. Np. mój ulubiony Jasny grom, Behemoth Sacrum, Heretyk, czy najnowszy Lubelski też od Peruna - to samo wrażenie, słodkie po prostu świetne. Jestem ciekaw jaki konkretnie oni słód karmelowy wykorzystują aby osiągnąć taki efekt. Korzystając z okazji chciałbym Was prosić o pomoc w recepturze do stouta także z ekstraktów i z wykorzystaniem słodów specjalnych, nie będę do tego celu zakładał nowego tematu. Otóż jak zakupywałem ekstrakty Wes do innych piw to przy okazji zakupiłem dwie puszki 1.7kg słodu ciemnego z myślą o stoucie. Chcę wykorzystać do tego jęczmień palony i może 100 gram słodu czekoladowego ale wszędzie widzę że jeśli stout z ekstraktów i z jęczmieniem palonym to zawsze jedna puszka ciemnego i jedna jasnego ekstraktu. Mam więc wątpliwości czy dwie puszki ciemnego Wesa plus jęczmień palony to nie będzie za dużo i czy powinienem jednak dokupić jedną puszeczkę jasnego ekstraktu. Chcę koniecznie wykorzystać jęczmień palony w tym stoucie gdyż naczytałem się że jeśli ma być stout z ekstraktów to z jęczmieniem palonym właśnie dla lepszego efektu. Jeszcze raz dziękuję Wam za porady. Dla osób niezdecydowanych co do tej metody warzenia (ekstrakty plus słody) które tak jak ja z jakiegoś powodu jeszcze nie mogą warzyć z zacieraniem mogę ją zdecydowanie polecić.
  11. No dzięki Waszym poradom jestem teraz cholernie ciekaw efektów i nie mogę się doczekać tej warki. Oboje macie racje - pamiętam jak to było zachowawczo z chmieleniem i teraz już w 4 warce dokładnie wiem jaką dawkę chmielu zaaplikować aby przede wszystkim odpowiadało to moim upodobaniom (aromat). Wiadomo rodzina - znajomi ale piwko robię przede wszystkim dla siebie
  12. No może i masz rację ehhh teraz te oczekiwanie ale to także ma swój urok w piwowarstwie domowym.
  13. Dziękuję Ci za odpowiedź czyli na początek będzie Carahell weyermann - postanowione. Tak na marginesie strona którą mi podesłał Bogi to kopalnia wiedzy na ten temat. Niemal każda receptura oprócz opcji z zacieraniem ma także podaną tam możliwość wykonania danego piwa z ekstraktów z wykorzystaniem metody steeping albo mini mashing. Sporo rzeczy muszę sobie jeszcze "przełożyć" na zrozumiały dla mnie język ale powiedzmy że 80% jest dla mnie zrozumiała i wygląda na to że mini-mash to także nie jest przesadnie skomplikowana metoda a z tamtymi przepisami otwiera się przede mną wiele możliwości. W każdym bądź razie warka nr4 będzie to apa z wykorzystaniem chmieli amerykańskich, 2xWES jasny 1,7kg oraz 400g słodu carahell. Ciśnienie na nową warkę urosło teraz konkretnie. Dziękuję za Waszą pomoc i jeśli macie jeszcze jakieś porady z tym związane to super.
  14. Dziękuję Bogi za odpowiedź. Interesuje mnie tylko steeping i jedna z tych podanych przez Ciebie stron już sporo mi pomogła. Wiem już więc że jest dowolna objętość wody do zaparzania byle nie za dużo, mniej więcej tyle aby w pełni namoczyć słody. Temperatura to od 54C do 77C a czas to od 15 do 45 minut. Siateczkę ze słodami na koniec ładujemy do sitka i przelewamy gorącą wodą o zbliżonej temperaturze i wywar dodajemy do gara w którym będziemy warzyć z ekstraktami. Pozostaje jeszcze kwestia odpowiedniego słodu. Do mojego piwa w stylu apa użyję jednego słodu w ilości zachowawczej 400g i najczęściej jest podawany w przepisach słód karmelowy jasny. Czyli który to będzie konkretnie słód czy jest to jeden z tych podanych: -Słód Carahell 20-30 EBC Weyermann -Słód Caramunich typ I,II,III Weyermann -Słód Carared Weyermann Z góry dziękuję za pomoc.
  15. Witam Pisałem dziś swoją prośbę o pomoc związaną z tym zagadnieniem w innym temacie ale teraz uświadomiłem sobie że tamten temat jest już dość stary i chyba nikt już tam nie zagląda. (http://www.piwo.org/topic/369-warzenie-z-ekstraktem-i-ziarnami-specjalistycznymi/page-3) Ale właśnie zauważyłem ten wątek i postanowiłem że nic nie zaszkodzi jeśli przekopiuję tamten wpis do tego tematu, może tutaj ktoś z was podzieli się swoją wiedzą i mi pomoże. Już raz pomagaliście mi zresztą przy chmieleniu na zimno. Za sobą mam już 3 warki z brewkitów z czego 2 ostatnie dodatkowo dochmielane tzw. hop tea oraz na zimno i jestem niezwykle zadowolony z efektów, reszta rodziny z resztą także o czym świadczy tempo ubywania piwka. Wiem że całe moje starania i przywiązanie do czystości nie poszły na marne, piwka wyszły świetne. Teraz chciałbym już zacząć robić piwka z samych ekstraktów (różne style), zakupiłem już chłodnicę ale chciałbym od razu wykonać warkę nr4 z wykorzystaniem słodów specjalnych (steeping). Na zacieranie jeszcze nie pora i nie wiem kiedy ona nastąpi. W tym momencie chciałbym Was poprosić o pomoc w uwarzeniu pierwszego piwa z samych ekstraktów z wykorzystaniem metody steeping. Na pewno już sporo osób ma doświadczenie w tym temacie i będzie mogło mi pomóc. Teoretycznie wszystko w Waszych przepisach wygląda prosto ale brakuje mi konkretów, prosiłbym Was o wyjaśnienie mi tych kwestii w banalny sposób abym niczego nie zepsuł. Mam bardzo dużo niewiadomych z tym związanych. Powiedzmy że moje 4 piwo będzie w stylu apa z wykorzystaniem słodów specjalnych czyli ich zaparzanie. Będą więc dwie puszki ekstraktu jasnego WES, chmiele amerykańskie według mojego uznania (tutaj mam już pewne doświadczenie), drożdże US-05 i tutaj scooby_brew podaje 250g słodu karamelowego jasnego oraz 250g słodu monachijskiego jasnego. Chciałbym abyście pomogli mi odnaleźć dokładnie te słody, ich odpowiedniki w konkretnym sklepie aby nie było żadnej pomyłki, powiedzmy na przykładzie sklepu browamatora bo tam dokonuję zakupów. Słodów specjalnych jest tam bardzo dużo ale może być także inny sklep. Teraz najważniejsze - sposób zaparzania tych słodów. Czy mają być zaparzane razem, w jakiej konkretnie temperaturze i ile czasu. Na jakim etapie wywar powinien być dodawany do brzeczki, w jakiej objętości itd. Wszystkie detale z tym związane. Bardzo zależy mi aby to pierwsze piwo z ekstraktów było wzbogacone tą metodą (steeping) ale nie chcę eksperymentować na pierwszej takiej warce i chciałbym aby ktoś z Was mi pomógł. Z góry dzięki za odpowiedzi.
  16. Witam Za sobą mam już 3 warki z brewkitów z czego 2 ostatnie dodatkowo dochmielane tzw. hop tea oraz na zimno i jestem niezwykle zadowolony z efektów, reszta rodziny z resztą także o czym świadczy tempo ubywania piwka. Wiem że całe moje starania i przywiązanie do czystości nie poszły na marne, piwka wyszły świetne. Teraz chciałbym już zacząć robić piwka z samych ekstraktów (różne style), zakupiłem już chłodnicę ale chciałbym od razu wykonać warkę nr4 z wykorzystaniem słodów specjalnych (steeping). Na zacieranie jeszcze nie pora i nie wiem kiedy ona nastąpi. W tym momencie chciałbym Was poprosić o pomoc w uwarzeniu pierwszego piwa z samych ekstraktów z wykorzystaniem metody steeping. Na pewno już sporo osób ma doświadczenie w tym temacie i będzie mogło mi pomóc. Teoretycznie wszystko w Waszych przepisach wygląda prosto ale brakuje mi konkretów, prosiłbym Was o wyjaśnienie mi tych kwestii w banalny sposób abym niczego nie zepsuł. Mam bardzo dużo niewiadomych z tym związanych. Powiedzmy że moje 4 piwo będzie w stylu apa z wykorzystaniem słodów specjalnych czyli ich zaparzanie. Będą więc dwie puszki ekstraktu jasnego WES, chmiele amerykańskie według mojego uznania (tutaj mam już pewne doświadczenie), drożdże US-05 i tutaj scooby_brew podaje 250g słodu karamelowego jasnego oraz 250g słodu monachijskiego jasnego. Chciałbym abyście pomogli mi odnaleźć dokładnie te słody, ich odpowiedniki w konkretnym sklepie aby nie było żadnej pomyłki, powiedzmy na przykładzie sklepu browamatora bo tam dokonuję zakupów. Słodów specjalnych jest tam bardzo dużo ale może być także inny sklep. Teraz najważniejsze - sposób zaparzania tych słodów. Czy mają być zaparzane razem, w jakiej konkretnie temperaturze i ile czasu. Na jakim etapie wywar powinien być dodawany do brzeczki, w jakiej objętości itd. Wszystkie detale z tym związane. Bardzo zależy mi aby to pierwsze piwo z ekstraktów było wzbogacone tą metodą (steeping) ale nie chcę eksperymentować na pierwszej takiej warce i chciałbym aby ktoś z Was mi pomógł. Z góry dzięki za odpowiedzi.
  17. Dzięki po raz kolejny za szybką odpowiedź bart3q - szybciej się nagazuje byle nie przesadnie - ale tym razem celowałem w niższe nagazowanie bo tylko 2.1. Uspokoiłeś mnie - mimo tego błędu muszę powiedzieć że wiele procesów już znacznie usprawniłem i udoskonaliłem w porównaniu do pierwszej warki.
  18. Witam Chciałem Wam podziękować za wszystkie porady odnośnie filtracji po chmieleniu na zimno przy użyciu pończochy. Sprawdziła się super - chmiel nie dostał się do piwa, wygotowałem ją 10 minut i odkaziłem - powinno wystarczyć. Piwo zassałem ustami i chyba prawidłowo rozmieszało się z syropem cukrowym tzn. mieszałem wężykiem przy przelewaniu plus dla pewności delikatnie na sam koniec łyżką. W tym momencie podczas przelewania popełniłem poważny błąd - przelewałem sam, cały rozlew i wszystko co z tym związane wykonywałem sam (po kłótniach przy poprzednim razie) i niestety zagapiłem się - dwa razy konkretnie zassałem osad drożdżowy z dna fermentora po burzliwej (cichej nie było - brewkit dodatkowo dochmielony) - w fermentorze do rozlewu pojawiła się biała mgiełka tego osadu przy tym dwukrotnym zassaniu osadu - oczywiście całość się rozmieszała i poszła w butelki. Ponieważ jest to dopiero moja druga warka (pierwsza bardzo udana) to chciałem Was tutaj zapytać czym grozi dostanie się tego osadu/gęstwy do piwa, czy będzie to miało bardzo negatywny wpływ na smak, mętność albo gorzej. Z góry dziękuję za odpowiedź.
  19. Bardzo dziękuję Ci za odpowiedź - wszystko już jasne i jutro lub pojutrze druga warka. Mam nadzieję że tak zaaplikowany chmiel nie zepsuje tego piwa i odwrotnie że będzie on chociaż trochę wyczuwalny przy zachowaniu jako takiego balansu z tego brewkita na 20l ale to już temat na inną rozmowę a ja niczego nie będę już zmieniał - trzeba się uczyć własnymi doświadczeniami. Jeszcze raz dzięki.
  20. Witam forumowiczów. Jestem kompletnie nowy w piwowarstwie domowym jednak właśnie w tempie ekspresowym wypiłem prawie wszystko co powstało z mojej pierwszej warki z wykorzystaniem brewkita Thomas Coopers IPA. Jestem tak bardzo zadowolony z tego piwa że w mojej głowie nie ma w tym momencie nic innego oprócz planowanej drugiej warki a naznaczyć trzeba że zrobiłem piwa na 23 litry i mimo to uważam je za świetne (może wpływ na to miała ogromna staranność i podejście plus ekstrakt słodowy). Oczywiście daleko temu piwu do tych rzemieślniczych ale na pewno jest smaczniejsze od tych koncernowych których od dawna już nie pijam pomijając alkohol oczywiście. Ponieważ jestem tak bardzo zadowolony to postanowiłem że druga warka nadal będzie z brewkita (z samych ekstraktów może innym razem - chciałbym powoli rozwijać doświadczenia w piwowarstwie domowym) ale tym razem wykonam warkę 20l oczywiście z ekstraktem słodowym płynnym 1.7kg. Zakupiłem już brewkita Coopers Australian Pale Ale i postanowiłem że dochmiele go 30 gramami Citry za pomocą metody tzw. herbatki chmielowej gotując ten chmiel 10 min w powiedzmy 3 litrach wody. Moje opakowanie chmielu zawiera 50g i doszedłem do wniosku że mógłbym dodatkowo po zakończeniu fermentacji burzliwej dorzucić pozostałe 20g na zimno do fermentora na powiedzmy 3-4 dni bez zlewania piwa na cichą. Jak pisałem chcę pomału dochodzić do kolejnych etapów więc teraz jeszcze chcę unikać przelewania na cichą, zdaję sobie sprawę że efekt na chmielenia będzie mniejszy ale tak zaplanowałem i będzie to tzw. zachowawcze chmielenie a przy okazji wykorzystam te pozostałe 20g. Skoro pierwsze piwo tak bardzo mnie usatysfakcjonowało to drugie powinno być jeszcze lepsze biorąc pod uwagę większe blg oraz dodatkowy chmiel. I w tym momencie doszedłem do mojego głupiego pytania związanego z tym tematem czyli filtracji chmielin po chmieleniu na zimno a na które nigdzie nie mogłem odnaleźć odpowiedzi bo z pewnością jest bez sensu. Do filtracji mam zamiar wykorzystać pończochę czy tam inną skarpetę i czy mogę tę pończochę zatopić w syropie cukrowym do refermentacji. Czy ta pończocha nie będzie w niczym przeszkadzała i utrudniała w rozmieszaniu się piwa z syropem cukrowym do rozlewu. Jak rozumiem piwo przez tą pończochę będzie płynęło wolniej i trudniej będzie mi wprowadzić je w ruch wirowy aby dokładnie się rozmieszało. Taką metodę stosowałem w pierwszej warce i sprawdziła się super. Tak jak pisałem, nie będzie fermentacji cichej - po zakończeniu burzliwej dochmiele piwo na zimno w tym samym fermentatorze a później już chciałbym je zmieszać z cukrem w drugim wiadrze z kranikiem i butelkować i teraz czy ta pończocha z chmielinami położona w ten syropie w niczym mi nie przeszkodzi. Przepraszam Was za tak długi wstęp ale nie mogłem się powstrzymać i z góry dziękuję za możliwe odpowiedzi. Nie chciałem zakładać nowego tematu jako nowy użytkownik dla takiego głupiego pytania więc może ktoś rozwieje moje wątpliwości w tym wątku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.