Pomijając pomyłkę z aldehydem octowym, który jest oczywiście redukowalny, zapach rozpuszczalnika również może się zredukować. Jeżeli etanol, w wyniku estryfikacji przeobraził się w octan etylu, to tego rzeczywiście nie da się zredukować. Rozpuszczalnikiem może jednak pachnieć izobutanol - czyli jeden z fuzli. Pod wpływem kwasu octowego estryfikuje się on do octanu izobutylu, a pod wpływem kwasu mrówkowego do mrówczanu izobutylu. Oba kwasy wystepują w piwie. Estryfikacja tego alkoholu do dwóch estrów może spowodować, że ich obecność w piwie znajdzie się poniżej progu wyczuwalności każdego z nich, albo na poziomie w którym pachną owocowo. Oczywiście nie musi, ale może, zależy od ilosci i proporcji izobutylu i kwasów w piwie. Powyżej pewnego progu oba estry będą śmierdzieć. Oczywiście drożdże odgrywają w tym swoją rolę.