Skocz do zawartości

Bezczynność II kwartału

Members
  • Postów

    113
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Bezczynność II kwartału

  1. Ja nie czekałem. Piwo może jest gorsze w smaku ale po nagazowaniu da się pić. Po co warzyć piwo skoro nie można się go napić? Można podzielić butelki- jedna krata do piwnicy, druga do wypicia na bieżąco. A żeby było najlepiej to nie czekać z następnym piwem, tylko tego dnia co butelkowanie od razu można brać się za nastawienie następnego i interes się kręci
  2. U mnie najlepszy wyszedł Real Ale z Coopers'a. Pszenica z Gozdawy najgorsza. Wszystko oczywiście z dodatkiem ekstraktu.
  3. Na początku zacierania wkładam niewielki garnek do lodówki, po godzinie jest zimny, wlewam próbkę do pomiaru, 2 minuty i jest 20 C. Dzięki temu robię kilka pomiarów w trakcie wysładzania. Nie mogłem uporać się z dolewaniem wody, bełtaniem, czekaniem, zawracaniem brzeczki przedniej, więc dolewam delikatnie wodę na bieżąco nie bełtając młóta, ustawiam filtrowanie na bardzo delikatny przepływ, żeby woda rozpuściła cukry z młóta, wysładzanie idzie mi o wiele szybciej i bez paniki czy brzeczka jest klarowna czy mętna.
  4. Sama skrzynia nic nie da. Trzeba zajmować jeszcze zamrażalnik, zmieniać butelki(ciężko to robić pracując w delegacji), jakby wspomniał żonie o jeszcze jednym gracie to chyba by mnie zabiła śmiechem. Pseudo Lagerowi dam szanse ale chyba znajdę czas na pokombinowanie z herbatka chmielową z kilkoma butelkami. Belgi stoją w stałej temperaturze, teraz ok 22 C, z tego co wyczytałem to jest dobra temperatura dla moich belgijskich drożdży.
  5. Smak tego piwa obrzydziłby mi mecz do tego stopnia że odechciałoby mi się wszystkiego. Jedna butelkę piłem na raty bo przy jednym podejściu nie dawałem rady. Piwo jeszcze się nie nagazowało, na razie smakuje jak nieudany kompot. Spróbuję zrobić pomysł z herbatką z częścią butelek.
  6. Nie mam miejsca i na pewno go nie przybędzie. Lagera kupiłem z niewiedzy i dlatego, że nic innego nie było. Mam szalony pomysł: a jakby go teraz zlał do fermentora(delikatnie, żeby nie napowietrzyć i nie pienić) i dochmielić go na zimno? Wiem, że pomysł głupi i aż proszę się o infekcję ale potem tego nie zrobię a teraz póki się gazuje to jest jeszcze szansa. Myślicie że może się udać? Nigdy nie wiedziałem co to estry aż do tego czasu jak otworzyłem wczoraj piwo: takie banany z mango i gorzkie pestki(nie wiem jak to inaczej nazwać). Wziąłem się za Belgian Pale Ale a dzisiaj szukałem i znalazłem przepis na Saisona. Chyba kupię lepsze drożdże, doczytam o zbieraniu gęstwy i zacznę robić ciepłolubne style, póki mój domowy rynek nie nasyci się swoimi piwami i będę mógł zrobić przerwę podczas większych upałów. DOPISANE: Piwo i tak wyszło kiepskie, więc nic się nie stanie jak otworzę 10 butelek, odleję z każdego po trochu, z odlanego piwa zrobię herbatkę chmielową i uzupełnię otwarte piwa ową herbatką. Piwo się nachmieli, chmiel zabije trochę posmaki estrowe(albo smak piwa zrobi się jeszcze gorszy bo banany, mango i mocny chmiel to będzie hardcore na imprezę jak już się nawet Amol skończy nad ranem). Czy mam coś do stracenia? 10 butelek ohydnego piwopodobnego napoju o aromacie identycznym z naturalnym.
  7. Mam nadzieje, że się poprawi smak bo to pierwsza porażka(pewnie nie ostatnia). Miejsca na skrzynię nie mam, więc wziąłem się za piwa belgijskie.
  8. Podepnę się pod temat, żeby nie zakładać nowego. Z powodu mojej niewiedzy, zakupiłem Coopers Lager, dodałem ekstrakt niechmielony WES jasny, odfermentowało do 3 blg. Fermentacja przypadła na gorące dni i w domu było ok 24 C. Wiem, że to sporo ale nic na to nie poradzę, nie mam żadnego chłodniejszego miejsca żeby postawić fermentory. Wczoraj spróbowałem tego piwa, jeszcze się nie nagazowało(chyba dałem za mało cukru bo tylko 125 g na 19 l) ale w smaku okropne! Na pierwszy plan wyskakują banany z mango a na koniec gorzki finisz nieporównywalny do niczego. Czy piwo z czasem zyska na smaku? Czy posmaki estrowe po kilku tygodniach zmniejszą się? Robiłem wcześniej piwa Coopersa i obydwa wyszły bardzo dobre(jak na konserwy), mimo podobnej temperatury w mieszkaniu.
  9. Dzisiaj został zakupiony garnek: http://allegro.pl/show_item.php?item=5985343157#thumb/5 Dwa wcześniejsze garnki od innego dostawcy zostały zwrócone ze względu na pofałdowane dno(wykonanie tragiczne firmy Saubach). Niestety garnek trochę odstaje ale chyba nie znajdę idealnego(każdy garnek który mam w domu jest nierówny). Pasuje mi akurat na dwa pola grzewcze w razie szybkiego podgrzania wody. Pierwszy test zdał : dwa palniki czyli razem 3200 W, 24 L wody, woda o temperaturze 19 C, 52 minuty do wrzenia. Nie wiem czy to dobry wynik. O wyborze garnka decydował fakt, że można go było odebrać osobiście blisko Warszawy. Teraz czekam na chłodnicę bo w Piwny Krafcie zabrakło. Belgian Pale Ale czeka już na zacieranie.
  10. Temperatury w mieszkaniu nie mam jak zmienić, przyszło ochłodzenie, więc może trochę spadnie. Wątpię żeby fermentacja trwałą 3 dni, według mnie 2 to maks, tak przynajmniej fermentowały moje wcześniej piwa. Płytę mam normalną, 4 polową. Pomyślę nad tym garem.
  11. Napisałem prawidłowo bo drożdże wzięły się za obiadek i na razie żrą na całego. Drożdże US-05. Temperatura w mieszkaniu: 23 C. Obawy co do płyty są może i na wyrost ale zostaną rozwiane dopiero po kupieniu garnka i przymierzeniu go na płycie. Jednak wtedy gdyby coś nie pasowało to będzie za późno na rezygnację z gara i 300 zł wydane oraz dodatkowy niepotrzebny grat w mieszkaniu pozostanie. Zgodzę się z tym, że płyta wytrzyma sporo ale jak cały garnek stoi na niej. Gdy wystaje poza płytę(a musi wystawać bo inaczej nie będzie obejmował żadnego pola) to ryzyko jednak jest. Pomyślę nad tym, mam ok 2 tyg do zlania obecnego piwa a nie planuję wcześniej zacierania.
  12. Gar odpadnie ze względu na indukcję. Jak mierzyłem garnki które chciałem kupić to wychodzi mi, że nie mieszczą się na żadnym polu, na dwa pola też będzie problem bo będzie wystawał. A moja kuchnia jest tak zamontowana, że brzegi płyty nie przylegają ściśle do blatu i jednak spore ryzyko uszkodzenia płyty np. wykruszenie. Rozglądam się za czymś w tym stylu: http://allegro.pl/garnek-elektryczny-do-pasteryzacji-podgrzewacz-27l-i6229461112.html Najlepiej ok 30 l oraz 2 kW. Do tego grzałka nurek. Z tego co czytałem na forum powinno dać radę. Te kociołki za mniej niż 200 zł nie są do upolowania, widocznie popyt wzrósł i ceny też. Jak mam dać 300 zł za emalie i 1,8kW to wolę dołożyć 80 zł i kupić nierdzewkę z grzałką 2,0 kW. Ma ktoś ten model? Wypowie się jak się sprawuje w użytkowaniu? P.S. Piwo wystartowało wczoraj w nocy, prawidłowo pracuje.
  13. Dodałem na koniec tyle wody, żeby podniesc do temperature na mashout. Nie wiedzialem ze brzeczka bedzie taka rzadka. Blg zawsze mierze w 20 C. Kupno kociołka a la lidl chyba niezbedne bo z garem nie dam rady.
  14. Brzeczka przednia została zawrócona i to w sporej ilości bo ok 5 l. Stosunek wody do słodu wyniósł 3,5 l/kg. Prawie 4 kg zasypu i 14 l wody. Temperatura wody do wysładzania zgodnie z wiki.piwo.org 72 C. Dziwię się że pierwsza brzeczka była taka wodnista.
  15. No i pierwsze zacieranie mam za sobą. Mimo czasu który spędziłem na edukacji pierwsze zacieranie mogę uznać za falstart. Zakupione słody na piwo American Pale Ale. Słody: Pale Ale(3,5 kg), Carared(0,25 kg), Pszeniczny(0,2 kg), chmiel Simcoe (50 g). Zacierałem w pojemniku fermentacyjnym. 14litrów wody o temperaturze 73 C, wsypałem słód, temperatura zacieru wyniosła 67 C, przerwa 75 minut. Potem dodałem 8 litrów wody żeby podnieść temperaturę do 72 C i zrobiłem przerwę 10 minut. Następnie dodałem wodę na full(pojemnik o pojemności ponad 30 litrów), odczekałem 15 minut i zacząłem filtrowanie. Uzyskałem ok 18 litrów brzeczki, pomiar 10 blg. I tu zaczynają się schody: dodałem ok 5 litrów wody do wysładzania, uzyskałem ok 9 litrów brzeczki po wysłodzeniu o gęstości także 10 blg(nie odsłaniałem młóta dlatego tak dużo brzeczki po wysłodzeniu). I nie wiem co mam o tym myśleć. Co zrobiłem źle? Zbyt duża ilość wody dodana do słodu spowodowała rozwodnienie brzeczki? Piwo chyba odratuję, bo sporo odparowałem wyszło 19,5 l o gęstości ok 11 blg.
  16. Z tym odpowiednim garem to też widzę że niektórzy mają przygody. Bo nawet nierdzewki potrafią mieć wadę dna i garnek dobrze nie przylega. Znalazłem coś takiego http://allegro.pl/garnek-gastro-40x26cm-hascevher-33-l-indukcja-i5040129087.html Przede wszystkim kieruję się tym, żeby garnek był o szeroki. Chodzi mi o nacisk na płytę oraz fakt, .że nad kuchnią wisi szafka z okapem. Szerokim garnkiem chyba będzie łatwiej mi operować. EDIT: A co do lodówki turystycznej: czytałem o niej ale kolejny grat do mieszkania w bloku. Wolę tę kasę dołożyć do gara bo będzie z niego większy pożytek.
  17. Sklepu na Kołowej nie znałem, nie wiem jaki tam mają asortyment. Potrzebne produkty do wina kupiłem w internecie. Przez te wolne dni próbuje ogarnąć temat z garnkiem. Codziennie sporo czytam ale mam coraz większy mętlik w głowie. Na razie zdobyłem garnek emaliowany 14 l i zastanawiam się żeby kupić drugi pojemnik fermentacyjny z kranikiem i filtratorem z oplotu. Pojemnik posłużyłby mi do zacierania(wiem, wiem straszna lipa ale dobre okrycie i ciepło na dworze, więc chyba nie powinno być tak bardzo źle) a wspomniany garnek z drugim mniejszym garnkiem posłużyłby do chmielenia. Muszę na spokojnie przejrzeć jeszcze raz tematy z zacieraniem na indukcji i pomyślę co dalej.
  18. @Tolo, jak praca na garnku? Minęło już trochę czasu więc masz jakieś doświadczenia. Pytam, bo sam muszę kupić garnek na indukcję i mam mętlik w głowie co wziąć.
  19. Witam Kolegów! Mam na imię Paweł, mieszkam w Warszawie na osiedlu Wilno(tzw. Słoikowo), zajmuję się kierowaniem budowami na terenach naszej ukochanej kolei(ale nie jestem pracownikiem kolei). Moją przygodę z produkcją alkoholu rozpocząłem od wina. Udało mi się wyprodukować 3 winka, jedno lepsze, inne gorsze ale pić się da. Tematem piwa zainteresowałem się na początku kwietnia, z nudów na urlopie wpadł mi w oko temat produkcji piwa w domu. Sprzęt miałem prawie cały, dokupiłem kapslownicę i szybko zabrałem się za produkcje swojego piwa. Oczywiście zacząłem od brew kitu. Na pierwszy ogień poszła Gozdawa Pszeniczne, drugie Coopers Real Ale, trzecie Coopers IPA, obecnie bulgocze Coopers Lager. Na chwilę obecną najlepiej smakuje Real Ale, IPA dopiero zlana i przechodzi refermentację ale zapowiada się dobrze. Na szczęście mam blisko do sklepu na ul. Stalowej i tam najczęściej robię zakupy. Od kilku dni czytam i oglądam porady co do zacierania. Nie wygląda to tak strasznie jak na początku zainteresowania tematem. Brakuje mi gara i największym problemem jest to że mieszkam w bloku. Nie mam piwnicy a w mieszkaniu kuchnia indukcyjna o którą się martwię, że może ulec uszkodzeniu jak ten gar z zacierem postawię. Trochę się rozpisałem ale jakoś tak wyszło. Pozdrawiam Paweł
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.