Skocz do zawartości

Zbyszek T

Members
  • Postów

    254
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi opublikowane przez Zbyszek T

  1. No tak, ale słodzik nie zmienia BLG, tylko daje uczucie słodyczy. Dużo go nie trzeba.

     

    Słodzik Cologran z Lidla - właśnie sprawdziłem - 1200 szt. tabletek w paczce, 72 g wagi.

     

    Czyli jak dawałem np. 4 tabletki na litr to waga słodzika = 72 / 1200 x 4 = 0,24 grama słodzika na litr.

    Więc wcale tak dużo go nie trzeba. A jaki słodzik jest w tym cydrze - tego nie wiemy.

     

    PS. Ja robiłem cydr na drożdżach piwnych i wyszedł dobry.

     

     

    PS.2. Bardzo polecam Ksylitol. Jest łagodnie słodki, w moim odczuciu smaczniejszy niż zwykły cukier, no i podnosi BLG nadając trochę treściwości, co moim zdaniem poprawia balans cydru. Taki 100% wytrawny mniej mi smakuje.

  2. Lusterko, ale te drożdże do Cydru zawierają słodzik.

    Dlatego własnie piszą na nich, że są do cydru - tak jak pisze na opakowaniu - zawierają Sweetener.

     

    Czyli - nie wiadomo jakie drożdże + nie wiadomo jaki słodzik...

  3. Sok, drożdże, pożykwa. BLg spada. Mierzysz co jakiś czas i masz np. 10, 6, 3, 1, 0, -1 - i jak ta ostatnia liczba się nie zmienia np. od tygodnia, to możesz przystąpić do butelkowania.

    Lepiej dłużej poczekać, niż za szybko zabutelkować.

  4. Witam,

    Mam mały problem z cydrem. Cydr robię już 3 raz.

     

    Za pierwszym razem robiłem cydr z soku 100% z kartonika ( Hortex ) o ile dobrze pamietam. Użyłem drożdży piwowarskich niestety nazwy nie pamiętam. Pierwsze 3-4 dni fermentacja burzliwa, po 6-7 dniach cydr bulgotał raz na około 1,5 minuty. Zlałem do butelek dodając po 5g cukru do każdej. 4 dni w temp domowej i 3 tygodnie w piwnicy ( około 14-17 stopni ).

    Skutek:

    -bardzo ładny aromat

    -idealnie nagazowany, ładna piana, nie uciekał przy otwieraniu, długo uwalniające się bąbelki

     

    Niestety był zdecydowanie zbyt kwaśny, więc następny postanowiłem dosłodzić słodzikiem.

     

     

    Mój drugi cydr postanowiłem zrobić z prawdziwych jabłek, sokowirówka, zebranie piany, przelanie( teraz wiem że powinienem przefiltrować). Fermentacja przebiegła podobnie jak za pierwszym razem ( te same drożdże ). Rozlewanie podobnie z tym, że do 5g cukru dodałem jeszcze do połowy butelek 1 tabletkę słodzika, do drugiej połowy po 2 tabletki ( niestety kupiłem chyba jakiś nie udany słodzik )

     

    Skutek:

    -cydr strasznie przegazowany, mało słodki, połowa butelki uciekała przy otwieraniu i cały osad się podnosił, jednym słowem nie udany.

     

    Trzecia próba. Cydr z kartonika ( sok 100% ). Fermentacja identyczna. Zlewanie identyczne. Do butelek niecałe 5g cukru. Do połowy 1 słodzik, do drugiej 2 słodziki ( kupiłem słodzik zrobiony ze stevii ). Nie mogąc się doczekać otworzyłem po 2 tygodniach.

     

    Skutek:

    - odrobinę za słabo nagazowane( ale OK to przeboleje )

    - tam gdzie był 1 słodzik smak idealny jak dla mnie.

    - tam gdzie 2 słodziki za słodki jak na mój gust

     

    I problem jest teraz tylko jeden... UCIEKA Z BUTELKI przy otwieraniu... nie tak intensywnie jak przy cydrze z prawdziwych jabłek ale jednak dość znacznie.

     

    Nie mam już pomysłu co zrobić żeby cydr był i dość słodki i najważniejsze ŻEBY NIE UCIEKAŁ Z BUTELKI

    Jeśli ktoś może mi jakoś pomóc to bardzo proszę o rade.

     

    Cichy, coś mi się wydaje, że ty zrobisz jeszcze 10 cydrów i każdy kolejny też będzie uciekał z butelki...

  5. Skrobia w brzeczce / złe zacieranie - powoduje mętność. Łyżka żelatyny na 2 dni przed butelkowaniem całkowicie rozwiązuje temat (jeśli piwo na tym etapie było mętne)

    lub

    Zmętnienie na zimno - wytrącają się białka przy schładzaniu. 5 g mchu irlandzkiego na ostatnie 10 min. chmielenia rozwiązuje ten temat.

  6. Kupuje słody. I z jednej partii mam takie obserwacje:

    - robię ciemne piwo, np. pilzneński 4 kg + 1 kg monach + 1 kg karmelowe - i po 30 min. w 62 °C zaczyna się już oddzielać, klarować w garze całkiem ładna, klarowna frakcja brzeczki.

    - robię jasne piwo, np. pilzneński 5 kg + niewielki dodatek karmelu - i w zacierze jest dużo pływającej mąki, klarowność kiepska. Po filtracji jeszcze jako tako, a po schłodzeniu mętnieje, tak jakby jakieś frakcje białek się wytrącały.

    No i tak właśnie od kilku warek zauważyłem - ciemne klarowne a jasne mętne.

     

    Czy to jest sprawa pH? Ciemne słody wnoszą jakieś inne składniki? Mam to jakoś mierzyć, korygować?

  7. Właśnie skończyłem "Dzień Konia" :D

    Gar 40L + taboret do tego gar 25L + kuchenka gazowa, jeden filtrator - i 4 Warki machnąłem :D

    W tak zwanym międzyczasie, zabutelkowałem #52, #53, #54 - razem 156 butelek :D

     

     

     

    Warka #55 Porter Bałtycki

     

    - Pilzneński – 4 kg

    - Monachijski - 1 kg

    - Abbey – 0,5 kg

    - Carramunich II - 0,25 kg

    - Special B - 0,25 kg

    - Carafa I - 0,2 kg

    - Ekstrakt słodowy ciemny 1,7 kg

    - Ekstrakt słodowy bursztynowy 1,2 kg

     

    - Marynka 35 g - 60 min

    - Lubelski 30 g - 30 min

    - Lubelski 30 g - 5 min

     

    Wyszło około 30l, 20 BLG, Saflager w 34/70

     

    Warka #56 Podpiwek

     

    - Wysłodziny z Portera - 3 BLG

    - Cukier 0,7 kg

    - Podpiwek Kujawski 2 paczki

     

    - Lubelski 20 g - 45 min

    - Lubelski 20 g - 5 min

     

    Wyszło około 20l, 9 BLG, Saflager w 34/70

     

    Warka #57 Koziołek

     

    - Pilzneński – 3,5 kg

    - Carramunich II - 0,25 kg

    - Special B - 0,25 kg

    - Carafa I - 0,05 kg

     

    - Marynka 20 g - 60 min

    - Lubelski 20 g - 30 min

    - Lubelski 20 g - 5 min

     

    Wyszło około 20l, 15 BLG, Saflager w 34/70

     

    Warka #58 Pils

     

    - Pilzneński – 4 kg

    - Abbey – 0,5 kg

     

    - Marynka 40 g - 60 min

    - Lubelski 40 g - 30 min

    - Lubelski 50 g - 5 min

     

    Wyszło około 30l, 11 BLG, Saflager w 34/70

  8. Piszą, że do 12% mają tolerancję, więc mogą nie podołać, ale są takie, które podołają. W Polsce też je sprzedają. Ja bym wziął Fermivin PDM, fermentacja będzie przyjemna, spokojna, nuty przyprawowe zaznaczone i moc między 13-14% bez problemów. Tak robiłem moje Imperial Brown Stout'y, które miały coś z RIS'a.

     

    Bogi i jak to wyszło?

    Ja fermentowałem 2 razy brzeczkę piwną na bayanusach i wydaje mi się, że one ją bardzo płytko odfermentowują w porównaniu do drożdży piwnych.

  9. Ale np. Eiswein czy QmP Riesling to nie w kij dmuchał, mimo wszystko.
    To są świetne gatunki win, ale przeznaczone do spożycia w ciągu 2 lat od butelkowania (jeśli butelkuje je winnica na etykiecie jest Gutsabfullung). A choćby Acolon, to najczęściej są aromatyzowane sproszkowanym ekstraktem dębiny, co jest powszechnie znane i akceptowane. Tyle wiem. Pogadajmy zatem o piwie :beer:

     

    Karczmarz nie siej zamentu, poczytaj najpierw zanim coś takiego napiszesz.

    Choćby tutaj http://pl.wikipedia.org/wiki/Riesling

  10. A może byś poszedł w bitter'y? 12 blg, do 5%, piwo lekkie, orzeźwiające i smaczne. I nie zapominaj o naszej grapp'ie kawowej zamiast kawy :cool:

     

    Kiedyś machnąłem coś takiego. Wszystkim bardzo smakowało :) Ale ten podpiwek mnie kusi bardzo małą pracochłonnością :D

     

    Warka #28 Summer Bitter

     

    Pilzneński - 5 kg

    Monachijski Strzegom - 0.7 kg

    Amber - 0.6 kg

    Cara 50 EBC - 0.3 kg

    Cara 20 EBC - 0.3 kg

     

    Challenger 50 g @ 60 min

    Perle 15 g @ 30 min

    Styrian Goldings 10 g @ 15 min

    Styrian Goldings 10 g @ 5 min

    Styrian Goldings 10 g @ 0 min

     

    Wyszło około 50 l, 9 BLG, S-04.

  11. W tym roku kontynuuje prace przy budowie domu. Silna ekipa budowlana w składzie: ja, Teściu, wujek żony i kuzyn żony wypije dużo piwa - to już wiadomo, sprawdzone :D

    Problem jest taki, że piwa które ja robię najczęściej mają 13-14 BLG i są za mocne. A żeby zrobić np. zapas 10 warek - trzeba się dużo narobić. A na budowie, w lato, sprawdza się coś lekkiego, taki właśnie podpiwek. I w dodatku łatwo można zrobić znaczne jego ilości - stąd moje zainteresowanie.

  12. 0,5 kg cukru = 0,3 l

    500 / (10+0,3) = 48,5 g cukru / litr

    48,5 / 17 = 2,85 % alc.

    + refermentacja

    Razem wyjdzie około 3,3 %.

     

    I będzie dobrze.

     

    Ale wracając do tematu. Ktoś ma jakieś praktyczne obserwacje?

  13. Stachu, taka zagadka - na opakowaniu pisze: zagotować w 10 l wody, dodać 500 g cukru. Ile to wyjdzie % alkoholu?

     

    edit: Broń Boże przed aspartamem, odradzam stanowczo.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.