Widzisz Czarli, bo z Tobą jest trochę tak, jak ze studentem 1 roku medycyny. Rok akademicki się jeszcze nie rozpoczął, a on już myśli o otworzeniu własnej kliniki chirurgii plastycznej. Niestety kupno samego sprzętu nie wystarczy do robienia piwa.
Warzenie (60')
- 30 g szyszek Marynki (nieznane a-k) od początku
- na 10' przed końcem:
* 15 g granulatu East Kent Goldings
* Cukier biały - 500 g
* Cukier Wanilinowy - 16 g
* Cynamon Mielony - 7 g
* Gałka muszkatołowa świeżo starta - 6 g
* Śliwki suszone, posiekane - 100 g
* Skórka z 3 pomarańczy
* Goździki całe - 16 sztuk
Do fermentacji poszło ~22 litry 17,5°Blg, zadane gęstwą Wyeast 1028 London Ale
Refermentowane 155 gramami cukru.
Dojrzałe po 3,5 miesiąca w butelkach.
Wyszło naprawdę zaje*iste, kolor portera, piana beżowa, gęsta jak śmietana a trwała jak beton. W smaku spora goryczka (chmielowa + pochodząca od przypraw), wyraźne ale nie pierwszoplanowe posmaki palone, kompozycja przypraw - jak to ujął mój ojciec "piernik w płynie". Do tego rozgrzewająca moc alkoholu (7,5%).
Śliwki i cukier wanilinowy - nie wyczuwalne, trzeba by ich używać więcej.
Zdecydowanie jedno z (jeśli nie pierwsze) najlepszych piw jakie warzyłem.
Nic się nie bój. Drożdże piwowarskie wykazują tzw. efekt crabtree, co oznacza że nadmiar cukru hamuje aktywność enzymów oddychania komórkowego i "cała para" idzie w fermentacje.
Cała reszta jest w porządku, na cichą możesz dać, ale nie musisz, po cichej bardziej będziesz miał klarowne, po przez czas fermentacji cichej osady opadną jeszcze na dno.
trzeba stawiać domy z nierdzewki z podwójnymi ściankami z fermentującą brzeczką pomiędzy. Albo ze szkła. Może to o takie szklane domy chodziło w Przedwiośniu
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.