Dziś właśnie chłodzę drugą warkę gdzie używałem deszczownicy i skrzynki z filtrem rurkowym do wysładzania. Może nie będzie to odpowiedź na Twoje pytanie, ale opisze co i jak u mnie. Poprzednim razem do końca wysładzania trzymałem lustro wody 2-2,5cm nad lustrem wody i skończyłem wysładzać kiedy spływająca brzeczka miała ok 2Blg. Potem przestałem dolewać wody i resztę filtratu spuściłem do bańki po wodzie. Po gotowaniu i chłodzeniu okazało się że mam o 1Blg słabszą brzeczkę niż zakładałem a resztki w bańce (ok 3,5l) miały 5Blg. Zacząłem się zastanawiać jak to możliwe skoro leciało już 2Blg i doszedłem do wniosku, że za długo/dużo dolewałem wody do wysładzania a bardziej ekstraktywna brzeczka utknęła gdzieś przy dnie filtratora. Dziś tak wycelowałem, że na koniec wysładzania przestałem dolewać wody, przechyliłem całą skrzynkę filtracyjną, żeby lepiej zleciało i przestałem wysładzać kiedy młóto miałem całkiem odsłonięte a brzeczka leciała ok. 3blg. W rezultacie mam w garze ze dwa litry więcej niż zakładały obliczenia PPPP o balingu wyższym jakieś 1,5 od zakładanego przed gotowaniem.
Przychodzi mi jeszcze do głowy, że może za szybko przefiltrowałeś bo ładnie leciało z deszczownicy? Ja np. spuściłem dziś ok. 67l w 45min - w sumie nie wiem czy to odpowiednie tempo...