Skocz do zawartości

Arkis

Members
  • Postów

    79
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Arkis

  1. Simcoe & Citra IPA - Corny Pies 15Blg

    Aromat : wyraźnie grejpfrutowe, żywiczne, delikanie słodki (słodowo-słodki), w tle przebija przyjemna pomarańcza
    Wygląd : Kolor jasny bursztyn, piana wysoka, strzelająca i po czasie mocno się dziurawi, klarowne a po schłodzeniu opalizujące
    Smak : Wysokie wysycenie, które ma ujemny wpływn na pianę która po czasie zredukowała się do 3mm warstwy i utrzymywała do końca, w smaku na pierwszy plan wchodzi grejpfrut i lekka żywica, bardzo lekkie i zarazem zbalansowane w smaku tzn. nie za słodkie i nie za wodniste, a właśnie tak w sam raz. Goryczka na nie wysokim poziomie (powtórzę się ale trudno) taka grejpfrutowa :-) 
    Ogólnie : Bardzo udane piwko, wysoka pijalność i orzeźwiające w odbiorze. 

  2. 1 godzinę temu, brprzemek2805 napisał:

    Temperatura otoczenia będzie jakieś 15-17 stopni, tyle mam w piwnicy. a wentylatorek to niezły pomysł. Dzięki.

    No to w piwnicy masz juz dobrą temperaturę do większości ALE natomiast dla lagera (8-10C ) 5-7 stopni różnicy z otoczeniem nie powinno robić kondensacji chyba że masz tam dużą wilgoć

  3. Aktualnie używam zarówno MEP@ale jak i MEP@Lager i słowa złego nie powiem na ich temat zarówno brzeczka jak i później samo piwko wychodzi klarowne. 

    @krzysiek9999 podczas zacierania sprawdź jakie masz PH i podczas wysładzania dodaj do wody kwasu mlekowego/fosforowego żeby zredukować PH wody tak aby uzyskać poniżej 6. Kolejnym możliwym problemem jest samo zacieranie i to czy robisz próbę jodową bo jeśli skrobia Ci jeszcze zostaje to też będzie mętne.

    Patrząc na ilość warek jakie masz już na koncie to pewnie to już wiesz ale wpis który dałeś trochę nie bardzo mi pasuje do tego słodu.

     

  4. Godzinę temu, PawelW napisał:

    No myślałem o tym, ale mam dość wąski wachlarz tj. albo 13 w piwnicy, albo 21 w domu...

     

    Ewentualnie użyć komory styropianowej z ciepłymi wkładami i podnieść do 16-17?

    Ja bym przeniósł do domu. Drożdże co miały zjeść to zjadły więc w wyższej temperaturze posprzątają po sobie i piwko będzie gotowe. Na tym etapie fermentacji już nie są w stanie naprodukować wad ( oczywiście wykluczam autolizę)

  5. Absolutnie to nie ma sensu. Po pierwsze to niesłodowane składniki dodajesz do zacierania razem ze słodem żeby enzymy przerobiły skrobię również z tych płatków. Po drugie takie dodanie jak proponujesz to najwyżej podniesie mętność piwa i nic poza tym (może jeszcze smak popsuje). 

    Jak warzysz piwo z ekstraktów to zapomnij o niesłodowanych dodatkach. A jak już partial mash to tylko wraz ze słodem podstawowym i to musisz zatrzeć

  6. Dziś recenzja Dunkelweizen z browaru Hophead
    Parametry: 11,5 Blg
    Zasyp: Pszeniczny ciemny, Wiedeński, Caramunich
    Chmiel: Lubelski
    Butelkowane 29.04.2017r
    Aromat: Na pierwszym planie aromaty karmelowe i melanoidynowe, brak wyczuwalnych bananów i goździków, 
    Wygląd : Piana bardzo na plus ładnie się buduje jest drobnopęcherzykowa niestety równie szybko zanika co cienkiej warstwy. Kolor ciemnobursztynowy. Piwo mętne (nalane z drożdżami)  
    Smak: Lekko kwaskowate co zwiększa pijalność jednak wodniste. Piwo było rozlewane przeszło 5 miesięcy temu więc już sporo z aromatu weizena już zapewne straciło z czasem. 
    Ogólnie: Swój najlepszy czas piwo ma już dawno za sobą, a na dziś to już tylko zwykłe piwo pszeniczne. 

  7. Dziś recenzja Hefe weizen z browaru bez nazwy
    Parametry: 13,5 Blg, 5,7%
    Zasyp: Pszeniczny, Pilzeński, Caramunich
    Chmiel: Perle
    Drożdże: FM41
    Aromat: Słodki aromat, wyczuwalne banany, goździka niestety nie wyczułem, delikatna guma do żucia. Bardzo przyjemny.
    Wygląd : Zanim przyniosłem do domu, to bardzo mi się wzburzyło, wiec w pokalu jest mocno mętny jak na hefeweizena przystało. Wyglądem przypomina jasny sok z pomarańczy. Piana pięknie się buduje i pozostaje do samego końca. Wysycenie średniowysokie także bardzo pozytywnie wpływa na pijalność.
    Smak: Jest przyjemnie słodko, banany w połączeniu z gumą do żucia. W tle delikatny zbożowy aromat (retronosowo). Brakuje niestety wytrawnego finiszu jednak mimo to jest bardzo orzeźwiający.
    Ogólnie : Bardzo udane piwko, wysoka pijalność i lekkość w odbiorze. 

  8. Drożdże safale us-05

    Zaplanowany ekstrakt był 12blg ale wyszło 10 (mierzyłem mniej więcej w dobrej temperaturze 19/21)

    Zacieralem z przerwa godzinna na tych 66/68°C (nie jestem pewien, ale mniej więcej taka była Temperatura)

    Potem przelałem wszystko do kadzi filtracyjnej odczekałem te 30 minut aż sie złoże ułoży. Następnie wysladzalem lejąc wode z butelek na sito/durszlak ktory położyłem na gorze złoża. I wlasnie tutaj obawiam sie ze straciłem ten ekstrakt, bo nje wiem jak dokładnie wyplukalem ten cukier. Miałem z tym etapem małe problemy bo nie zauważyłem ze brxeczka zeszła poniżej poziomu złoża. Pewnie to zawiniło.

     

    Zacieranie raczej na słodko jednak Us-05 to drożdże dość żarłoczne więc obstawiam że końcowy balling będzie gdzieś w okolicy 3BLg co daje nam ze wzoru:

    http://www.wiki.piwo.org/Obliczanie_zawarto%C5%9Bci_alkoholu_w_gotowym_piwie

     

    (12-3)/1,938= 4,64% (+ ok. 0,3% na refermentacji) by było

     

    (10-3)/1,938= 3,61% (+ 0.3%) 

     

    czyli przy dobrych wiatrach w gotowym piwie powinno być ok 4%/vol ale to wszystko się wyjaśni przy rozlewie jak zmierzysz końcowe Blg

     

    A z tym wysładzaniem jeśli na razie jeszcze nie nie masz wprawy to może spróbuj wysładzanie na raty (batch sparge) wtedy będziesz miał pewność że wypłukałeś prawie wszystko

    http://www.wiki.piwo.org/Filtracja_i_wys%C5%82adzanie

  9. Dziś recenzja Barleywine Sherry Oloroso BA piwowara Szymona Żyły

     

     

    Parametry : 24Blg, 10,5% , 120IBU

     

    Zasyp: Słody jęczmienne, pszeniczne, płatki owsiane

     

     

    Chmiel: Columbus, Citra, Cascade, Amarillo, Pacific Gem, Galaxy

     

     

    Drożdże: US-05

     

     

    Rozlewane : 18.04.2017

     

     

    Kolor : Miedziany mętny

     

     

    Piana : Po otwarciu lekko się wypieniło z butelki, po przelaniu do szkła piana utrzymuje się do samego końca degustacji w postaci warstwy ok 3mm. Ładnie oblepia szkło. To jest mój pierwszy degustowany barley wine z taką bogatą pianą. 

     

     

    Zapach : Zapach czerwonego wina (być może to zapach shery ale nie znam tego wina więc to tylko domysły), chmiele amerykańskie Cascade i Amarillo na pierwszym planie jak również bardzo złożony bogaty aromat słodowy. Są również malanoidyny i trochę karmelu 

     

     

    Smak : Pierwsze wrażenie jak bym pił czerwone wino po chwili (retronosowo) wyczuwalne chmiele chyba citra i pacyfic gem. Goryczka na bardzo fajnym wysokim poziomie idealnie balansuje ze słodowością, jest przyjemna i nie zalegająca. Są cytrusy od chmielu jest słodowość.

     

     

    Mocno nachmielone na smak tak trochę jak IIPA ale bardzo dobre. Alkohol ładnie przykryty 

     

    Wysycenie : Nieco za wysokie. Jak już wspomniałem po otwarciu był lekki gushing.

     

     

    Ogólnie : Bardzo dobre piwko nawet powiem więcej chyba najlepsze jakie piłem do tej pory.

     

     

  10. Jest to mój debiut w reckach to z góry proszę o wyrozumiałość
    Dziś na tapetę bierzemy Belgian Pale Ale z Browaru Domowego Garaż

     

     

     

    Parametry : 13Blg, 5.3%, 26IBU, 16EBC. 

     

    Zasyp : Maris Otter, Monachijski, Abbey Malt, Carabelge

     

    Chmiel: Saaz

     

    Drożdże: FM27

     

    Warka nr 86 (o ile dobrze rozszyfrowałem te rzymskie liczby) 

     

    Rozlewana: 18.02.2017  

     

     

     

    Kolor : Bursztynowy lekko zmętniony (zmętnienie na zimno)

     

     

    Piana : Drobnopęcherzykowa, niska szybko się redukuje do cieniutkiej obrączki

     

     

    Zapach : Biszkopty, słodowość, słodki, bardzo delikatne estry i fenole (jak na belga)

     

     

    Smak : Lekko miodowe, słodowe, biszkoptowe, niska goryczka zaznacza się już pod koniec finiszu

     

     

    Wysycenie : niskie

     

     

    Ogólnie : Piwko pijalne z lekkimi nutami utlenienia (piwo jednak już trochę stało) jednak mimo to mi smakowało. Niskie wysycenie dodatkowo jeszcze sprawiło, że po dzisiejszym upale bardzo szybko zniknęło z pokala 

     

  11. Jeszcze nasuwa mi się taki pomysł że może wina leży w słodzie pszenicznym. Każdą z wymienionych warek robiłeś na tym samym słodzie? (to samo źródło?). Zleżały lub zepsuty słód potrafi wprowadzić zatęchłe aromaty do piwa i również by tłumaczył gushing (rozumiem ze piwo wypienia się z butelki a nie że masz fontannę)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.