taka sytuacja: blonde dochodzi na fermentacji cichej od niecałych 2 tygodni. Kilka dni temu zaczął mi jechać alkoholem (6,5% nie powinno chyba być powodem), z czasem zaczął przechodzić w rozpuszczalnikowo-alkoholowy lakier jakiś w smaku dość dobre, czuć głównie alkohol, w tle lekko rozpuszczalnik i lakier. Butelkować czy w sracz go ? Fermentowane przy użyciu FM26, start w 17 stopniach stopniowo podnoszone do 24, a te drożdże nie lubią chyba wysokich temperatur co pokazują wydalając aceton (opinie innych pivovarów).
tutaj foto, po otworzeniu żadna błonka niewidoczna gołym okiem, ale po zrobieniu fotki lekko się przeraziłem (odbiła się skubana w świetle):