Przejrzałem ten temat za pośrednictwem szukajki, przejrzałem wiki, przejrzałem internety (tu akurat mało co jest, bo 95% ludzi mówi w najciekawszym momencie "to wracam do was po filtracji"), zdawało mi się, że dobrze rozumiem cały proces, ale po pierwszej warce jestem w kropce. Będzie ściana tekstu za którą was przepraszam, ale chcę zrozumieć gdzie był błąd.
Temat: IPA z gotowego zestawu słodów, miało wyjść 20 litrów 14-15blg. Zasyp 5kg pale ale strzegom, 0,25 monachijski I strzegom, 0,25 karmelowy czerwony Strzegom w 17 litrach zacierany. Sam proces następujący: w 62 stopniach-35 minut, potem 71 stopni-15 minut, negatywna próba jodowa, mashout w 78 przez 5 minut.
Wrzuciłem młóto do kadzi ze sraczwężem, dałem mu 20 minut świętego spokoju, potem puściłem vorlauf aż poleciał klar, do osobnego naczynia, mętny filtrat wlałem do kadzi używając metody z talerzykiem. W międzyczasie zagrzałem wodę do wysładzania (6 litrów bo pomyślałem 17 bazy+6 wysładzania=23 litry- litr straty na gotowaniu ergo 22, potem ze dwa pewnie odparuję przy gotowaniu i będzie 20), termometr mi ześwirował (elektronik supersonic mi się zachciało ) więc nie wiem ile miała stopni, pewnie z 60, bo łapy nie dało się już włożyć do niej. Filtrowałem, jak mi się wydaje, powoli, jak widziałem że zaraz odsłoni się młóto to czerpałem ciepłej wody, stopowałem filtrację, lałem delikatnie na talerzyk, troszkę się podnosiło, ale minimalnie, czekałem aż opadnie i puszczałem brzeczkę dalej. Tym sposobem zużyłem całą wodę do wysładzania (7 litrów), a potem pozwoliłem dalej ciurkać, bez dolewania więcej, aż zeszło wszystko. Dostałem 19L brzeczki o ekstrakcie 8BLG (może 9, brzeczka na pewno nie miała 21 stopni jak sprawdzałem tylko była cieplejsza-późno było, spanikowałem).
Pytanie moje-co tu się stało, że się nie udało jak trzeba? Czy ktoś na podstawie powyższego opisu jest w stanie wywnioskować co zrobiłem nie tak? Czy na etapie zacierania za mało cukru powstało? Czyżbym za szybko filtrował i cukier się nie wypłukał (chciałem napisać do końca, ale wg. instrukcji powinno być 14-15 blg ergo "do końca" byłoby sporym nadużyciem )? Co dalej robić w takich sytuacjach-czy lać dalej wodę do wysładzania (nawet ciepłą, ca 55 stopni, z kranu, bo ponoć tak ludzie sobie radzą) aż do uzyskania 22 litrów? Czy może trzeba było to zostawić, zatężyć do 15 litrów i dalej jechać z procesem?
Teraz, jak się z tym przespałem to najgorsze jest to (i wstydzę się bardzo), że tą brzeczkę zamiast zagotować z chmielem i pociągnąć proces do końca to puściłem w kanał, bo mnie nerwy poniosły, że się tego nie da potem pić.