Skocz do zawartości

dziedzicpruski

Members
  • Postów

    2 795
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez dziedzicpruski

  1. Z octem jest tak, że szybko paruje, żona ma czyści tym całą kuchnię z gratami włącznie, śmierdzi chwile a potem zapach sam ulatuje. Jakby było w mniejszych opakowaniach to też bym używał, zresztą tak jak ktoś tam wyżej pisze można wrzątkiem przepłukać .
  2. Takie pytanie mam do właścicieli sklepów (tych co zaglądają), zarejestrowaliście się w tym systemie wcześniej czy teraz dopiero się z tym potyczkujecie, a może nic nie wiecie do tej pory ?, na razie przedzieram się przez meandry zawiłości- istna masakra .
  3. Wygląd jest mało istotny, ważne jak smakuje. Jak ma dobry smak i nie zrobił się z tego ocet to butelkuj.
  4. A jaki byłby to mechanizm, nie znam się na teorii , to nie jest tak,że przy podziale drożdże tworzą estry ?
  5. Przez jeden dzień to możesz ją trzymać nawet w temp. pokojowej,nawet lepiej będzie.
  6. Zadzwoń tam, kiedyś mi przysłali mi inny słód i też zero reakcji po mailu, po telefonie sytuacja się odkręciła w miare szybko .
  7. No to ciąg dalszy, zrobiłem normalne, lekkie piwsko (30 ibu, iunga i sybilla na aromat) i wlałem osad ze startera, start startera faktycznie był oporny, ze 2 dni lagu, nie robiłem stopniowania bo to moim zdaniem bez sensu, objętość koło 2 L, potem duża piana i dosyć trwała. ,co jest ciekawe,starter był na bazi flandryjskiego, czyli kupa monachijskiego i ciemnych karmelowych, praktycznie brak goryczki, odfermentował przez te 2 tygodnie do 1,5blg, ale smak, smakuje to prawie jak młode flandryjskie po 3 miesięcznym kiszeniu w wiadrze ,jest dużo mniej kwaśne (kwaśność taka jakby octowa,ale octu nie czuję) ,zapach jakby czerwone owoce (porzeczka) i trochę "gnoju", na bank zrobię na tym jakieś lekkie piwo z bogatym zasypem karmelowych ciemnych i serie kwasów wcześniej zakwaszanych bakteriami mlekowymi .
  8. Nie robiłem, ale rób jakbym robił lagery to pewnie do tej pory zrobiłbym coś takiego , te wszystkie grodziskie to takie pseudolagerowe są przecież.
  9. I jak tam ten podstawowy Crisp ? Słód z Anglii tańszy niż z Polski ,boga nie ma...
  10. dziedzicpruski

    dziki chmiel

    No i w końcu zrobiłem dzisiaj na dzikim,dałem na goryczkę 60 g i 30 na aromat, goryczka pewnie będzie jakieś 20 ibu (tak mi się wydaje po spróbowaniu brzeczki), zapach przyjemny dosyć podczas gotowania, a w każdym razie nie odbiegający specjalnie od chmielu uprawnego, może trochę mniej intensywny.
  11. Czy ja wiem czy są straty, jak chmielisz na goryczkę w worku to żadnych strat nie ma, wyciągasz worek i wyciskasz , problem jest z chmieleniem na aromat, bo w worku mała cyrkulacja,bez kłopoty z filtrowaniem. Ja używam jak mam wybór tylko szyszki, czy jest różnica- nie wiem ,ciężko to ocenić bo rocznik są różne, partie są różne.
  12. A ja to wygląda, masz gar czymś przykryty czy odsłonięty ? Na 99% to nie jest problem mikroflory łazienki, ale lepiej chłodzić zakrytą brzeczkę. Ług prawidłowo użyty zabije wszystko,ja ługuję za każdym razem każde wiadro i wężyki , używam wszystkich gratów naprzemiennie na dzikie i normalne i jakoś infekcji za dużo nie mam, jak już łapię to najczęściej od kranika przy rozlewie to się bierze (tak przynajmniej mi się wydaje).
  13. A, jeszcze jedno, kup sobie osobne wiadro do rozlewu.
  14. To siedzi w wiadrach zapewne, załuguj jeszcze raz, tylko dłużej , np dobę i wstrząsaj paręnaście razy w tym czasie, i ługuj za każdym razem sprzęt który ma mieć kontakt z brzeczką czy piwem, nie napowietrzaj tak bo łapiesz wszystko z otoczenia. Wiadrami porysowanymi się nie przejmuj tak, one od nowości są porysowane i nierówne ("nadlewki" czy jak to tam się nazywa), wystarczy pomacać nowe wiadro .
  15. A cholera wie ,za 10 lat może się okazać że to szkodliwa substancja.
  16. No, teraz to już po ptakach raczej, zostaw i zobaczysz co z tego wyjdzie. No i lepiej było zrobić na start jakieś lżejsze piwo.
  17. Nie mam pojęcia, ale pozazdrościć czystości procesu- 3 dni i nic nie ruszyło.
  18. Bo dowaliłeś cukru w postaci owoców, co w tym dziwnego. Jak koniecznie chcesz to cedzić to raczej będzie lepiej przez pończochę ,ale zaczekaj niech przefermentuje do końca.
  19. Dzisiaj robiłem starter, z fiolki zapach typowego flandryjskiego (przynajmniej takiego jak mi wychodzi zazwyczaj), bardzo przyjemny.
  20. To specyficzna gęstwa bo po kwasie bezchmielowym, parodniowa. Upiekłem,wyszło gorzej niż na prawsowanych, ciasto się trochę zakwasiło,skórka jest twardsza, miękisz gumowaty, ogólnie niedobre. To był też test mąki, takiej zwykłej z lokalnego młyna i poległą ona po całości w porównaniu z włoską, to nie jest to o co walczyłem, gotowy efekt nawet nie kuca przy wcześniejszych próbach. Wcześniej zrobiłem bigę z mąki babuni z biedry i nawet nie piekłem, po fermencie śmierdziało jakimś zgnilcem. A tak w ogóle to robiłem focaccie genovese- jakby ktoś ciekawy był
  21. Jeszcze nie piekłem, rośnie po wyrobieniu,ale na gęstwie dużo mniej wyrosło w pierwszym etapie, wiec pewnie jest dużo mniej drożdży niż zakładaliśmy, trzeba by dać ze 2x więcej żeby był podobny efekt. Sama biga miała lepszy zapach na piekarniczych (ale pewnie bardziej chodziło o ilość, a nie konkretne drożdże).
  22. I to jest b.mocny zapach, czy tylko majaczą te jabłka, no i czy na zimno chmieliłeś ?
  23. Zrobiłem dwie, jedna z 10 g prasowanych i druga z 25 gęstwy, teraz musi kisnąć ze 12 godzin, dam znać jutro co to wyszło.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.