Skocz do zawartości

Wuuu

Members
  • Postów

    807
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    17

Odpowiedzi opublikowane przez Wuuu

  1. #75. Roggenbier #2

     

    25l/  13 IBU/  14 Brix /  ~?% Alk.

    01.05.2021

    71% wydajności

     

    Powtórka Roggenka, na gęstwie z Weizenka. Założyłem wydajność na poziomie 65% jak poprzednio, ale miło się zaskoczyłem.

    Dziś z uwagi na popsucie się jednej grzałki GFa i zakup drugiego (używki) postawiłem na równoległe drugie zacieranie Sour IPA. Potem gotowanie jedno po drugim w działającym kociołku.

     

    Surowce:

     

    Fermentowalne: :

    - 3 kg - CHÂTEAU RYE (Castle Malting)

    - 2 kg - CHÂTEAU MUNICH LIGHT® (Castle Malting)

    - 1 kg - Mep@Pilsner (Malteurop)

    - 0,45 kg - Caramunich III (Weyermann)

    - 0,05 kg - Caramunich II (Weyermann)

    - 0,05 kg - Carafa Special I (Weyermann)

     

    Razem:  6,55 kg

     

    Dodatki:

    - 0,1 kg - łuska ryżowa

     

    Chmiel:

    - Tettnag - 3,7% AA - 50 g

     

    Razem: 50 g

     

    Woda:

    - kranówa

     

    Drożdże:

    - gęstwa po Hefeweizenku  FM41 - Gwoździe i banany - Fermentum Mobile - ok 200 ml 2 tyg gęstwy

     

    Zacieranie: pH 5.6

    bez zakwaszania

     

    - 67C - mash in - 21,5l wody - 10', zamieszane

    - 66C - 45'

    - 72C - 25'

    - 77C - mash out - 5'

     

    Wysładzanie:

     

    - ok 13l wody, wysładzanie mimo łuski bardzo wolne

    - pH 5.5 wody do wysładzania zakwaszane kwasem mlekowym

     

     

    Gotowanie: 80 minut

    Przednia 30l i 12,5 brix - dodałem ok 3l wody przegotowanej z czajnika, żeby zmniejszyć ekstrakt

     

    - 60' - Tettnag- 25 g

    - 18' - Tettnag - 25 g

     

     

    Notatki:

    - tym razem trochę wydajność dużo większa od zakładanych 65%

    - słód żytni ześrutowałem bardzo drobno, resztę tak "normalnie"

    - 3 garści łuski sypnąłem luzem do słodów, 3 kolejne zalałem dzień wcześniej wrzątkiem i zostawiłem na noc

    - tym razem nie zacier nie był kisielowaty tak bardzo jak ostatnio, elegancko cyrklowało

    - 13.5 brix po pierwszej przerwie, 15,3 brix po drugiej

    - z uwagi, że po zacieraniu wyszedł za wysoki ekstrakt, rozcieńczyłem ok 3l wody

    - po gotowaniu schłodzone do 79C w kotle

    - potem już do fermentora bez siatki (w kotle też założony standardowy filtr)

    - w fermentorze schłodzone do 18C, napowietrzane  grawitacyjnie przy chłodzeniu i 5 minut kamieniem

    - dodałem gęstwy, trochę zmieszana z piwem. Drożdże wydawały się cały czas pracować w słoiku, bo był podział na grubą pianę, piwo i gęstwę. Zamieszałem wszystko i dodałem ok 200 ml

    - trochę po gotowaniu przypalone dno, ale liczyłem się z tym. Trzeba było skrobać

     

     

    Fermentacja: 01.05.2021

    Nastawna: 25l i 14 brix

     

    Burzliwa:

    - 7 dni - 18C

    - 4 dni - 19C

    - 4 dni - 21C

     

    11.05. - pomiar 5 blg

     

    Rozlew: 15.05.2021

    Zeszło chyba do 5 blg

    Odfermentowanie: 64%

    Jakieś mizerne odfermentowanie, ale nie jestem pewien końcowego wyniku, bo straciłem zdjęcia pomiaru. Wydaje mi się, że jednak nie zeszło niżej. Poszło do kega i w 10 butelek.

    Piwko całkiem całkiem, sąsiedztwu smakuje, wciąż dopraszają się dolewki - piwa już prawie nie ma.

    Pełne, gęste, słodowe, ale przodują aromaty weizenowe, bananowe. Czuć jednak ciemne pieczywo od monacha. Żyto jednak nie dominuje.

    Brązowe, mętne, mega trwała drobna piana i lacing. Jak na takie płytkie odfermentowanie to całkiem sesyjne piwko.

     

    20210530_163125.thumb.jpg.7f7a466ba620d6cb3b0661723424874b.jpg20210530_163143.thumb.jpg.318edb91986b8d8747b5468e5993a7c5.jpg

     

    20210530_163146.thumb.jpg.90184003466c8a450b725f90238f5c11.jpg

     

     

    Degustacja:

  2. Odkreciłem teraz końcówki kranów i był mały zaschniety ślad po piwie na samym końcu, ale w sekundę odeszło po użyciu wyciorka, więc w zupełności wystarczy wieczorem przeczyścić.
    Ja jednak rzadko to robię i nie zauważyłem żadnych negatywnych posmaków.

    Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka



  3. Odświeżamy temat! Równo rok temu po raz pierwszy ogłowiłem swoje karpy chmielu i dziś też się do tego zabrałem.

    Od niecałego miesiąca z ziemi zaczęły wynurzać się pierwsze pędy, ale dopiero pod warstwą agrowłókniny się działo - mnóstwo białych pędów rosło praktycznie pod ziemią. Karpy potraktowałem dość surowo, obcinając większość przy samej karpie i przycinając niektóre korzonki.

     

    Najlepsze, że tym razem nie wyrzuciłem tych młodych pędów, lecz wykorzystałem w słusznej sprawie, ale o tym na końcu :) 

     

    Kilka foteczek przed i po:

     

    Centennial II:

     

    20210412_152850.jpg.57b74b75be60570f55681cda32fa5c16.jpg20210412_153955.jpg.1ab0bb77787097040be6fbf20d5e1c76.jpg20210412_154231.jpg.edd975b3503ae91265cfa41729481c23.jpg

     

    Centennial I:

     

    20210412_155527.jpg.85fa95a6162bc40b0ee726fe09aa3740.jpg20210412_155636.jpg.5a9a2e6890218070fb6dc88c2f4d5962.jpg

    20210412_160150.jpg.9850d9293ecea5826c1e6ce144f23cd1.jpg

     

    EKG:

    20210412_160655.jpg.2b6876ec51b51ce2baac4f605c031421.jpg20210412_161028.jpg.b12b9bbf94e6e3eb3a24f6a7b802856b.jpg20210412_161625.jpg.1af5c35868a713f347beac9abc3c917e.jpg

     

    Hallertau:

     

    20210412_162224.jpg.d5fa74ab57ef0bf486ccff26551ae17f.jpg20210412_162449.jpg.9b7353a660e883c5a24c9657902ef844.jpg

    20210412_163023.jpg.1faaa2e3441a320b67826a7c32415cea.jpg

     

    Następnie wszystkie zakopałem i dosypałem trochę świeżej ziemi i trochę uniwersalnego nawozu Azofoska.

     

    20210412_163626.jpg.77be17399034f475fb0d97b1e7239f86.jpg

     

     

    A teraz bonus! Co do pędów, to już rok temu, po ogłowieniu, wyczytałem, że młode pędy są jadalne! Tym razem musiałem to sprawdzić i uwaga... Są pyszne!

    Na surowo smakują trochę jak zielony świeży groszek, czy inne strączkowe. Po usmażeniu na maśle z dodatkiem soli i pieprzu, bardziej jak szparagi - mega przekąska!

    Polecam każdemu spróbować. Ponoć taka przekąska w lepszych restauracjach kosztuje krocie :) 

     

    20210412_171133.jpg.d9bf66dbd9a8fd0765628d045666241e.jpg

    20210412_171643.jpg.fa60a3d90b12eb994d45fe9d3f7efdd8.jpg

     

     

     

     

     

  4. #74. Wild Sour Fruit Raw Ale #2

      

    22l/  ~0 IBU/  11 Brix /  ~3,8% Alk.

    11.04.2021

    Wydajność: ?%

     

    Kolejna próba 100% brett kwas z owocami. Tym razem padło na mocno przeterminowaną fiolkę (do 09.2020) Brettanomyces Claussenii. Do tego pójdą brzoskwinki.

     

    Surowce:

     

    Fermentowalne:

     

    - 3,5 kg - Mep@Pilsner (Malteurop)

    - 1 kg - Wheat Malt (Weyermann)

    - 0,5 kg - Płatki owsiane (z łuską, nie kleikowałem)

     

    SUMA: 5 kg

     

    Chmiel:

    nic

     

    SUMA:  g

     

    Woda:

    - kranówa

     

    Drożdże:

    - WLP645 Brettanomyces Claussenii - White Labs (best before 03.09.2020) - kręcone najpierw 3 dni w 500 ml (mocne zmętnienie i piana), potem przelane do 1,5l startera (już po kilku godzinach zaobserwowałem aktywność w starterze)

     

    Bakterie:

    - Lactobacillus Plantarum - Bakterie kwasu mlekowego WildBrew Sour Pitch, 2,5 g

     

    Zacieranie: pH 5.75

    lekko zakwaszane

     

    - 67C - mash in - 17l wody - 10', zamieszane

    - 66C - 45'

    - 72C - 25'

    - 77C - mash out - 5'

     

    Wysładzanie: pH 5.0

    Trochę przesadziłem z kwasem

     

    - ok 13l  wody w temp 77-80 C

    - przelane przez młóto w fermentorze, potem już wysładzane na garze

     

    Zakwaszanie: (34h) 11.04.2021

     

    - bez gotowania, doprowadzone do 98C (miałem problem z grzałką)

    - schłodzone do 40C
    - przednia 25,5 l i 11 brix

    - zbiłem pH kwasem mlekowym do pH 4,5

    - bakterie uwodnione w odrobinie wody i schłodzonej brzeczki i dodane do gara

    - położyłem folię na lustro brzeczki i dodatkowo na pokrywę

    - ustawiłem na trzymanie 37C

     

    Gotowanie: 0 minut! 13.04.2021

     

    - ok 30' w temp 90-95C

     

    Po 34h piękne zakwaszenie pH 3,1. Niestety grzałka w GFie nie daje rady i wyłącza się co chwilę powyżej 90C przez co nie dało się zagotować.

     

    Notatki:

    - znów mi szwankuje grzałka w GFie, nie chciało się doprowadzić do wrzenia, wciąż się wyłączał bezpiecznik. Myślałem, że to wina przypalonego dna i nawet przelałem brzeczkę do fermentora, ale okazało się, że przypalenia nie było. Po ponownym dogrzaniu problem się powtórzył, więc zrezygnowałem z gotowania. Mam nadzieję, że we wtorek jednak zadziała, jak nie to trzeba będzie w końcu wymienić te body

    - do zacieru dodałem garść namoczonej łuski ryżowej

    - zacieranie i wysładzanie bez problemu

    - po pierwszej przerwie 13,8 brix, po drugiej zapomniałem sprawdzić

    - bakterie uwadniałem w dość chłodnej mieszance, mam nadzieję, że nic im przez to nie będzie

     

    Dzień warzenia

    - przez zepsutą grzałkę zdecydowałem się przetrzymać brzeczkę od 30' w temp 90-95C. Przez to siłą rzeczy muszę zrobić coś na kształt Raw Ale

    - doczytałem, że w tej opcji nie powinienem był przekraczać temp 80C w której to niby tworzy się DMS, ale już było za późno, wciąż liczyłem, że jednak się zagotuje. Co za tym idzie nie dodałem już żadnego chmielu

    - schłodziłem do 30C i do plastikowego fermentora bez żadnej filtracji, napowietrzając lejąc z wysokości

    - wyszło więcej piwa o mniejszym balingu

    - po przewiezieniu do domu napowietrzyłem jeszcze bujając fermentorem i zadałem starter w temp 25C

    - zainstalowałem sterownik i pas grzewczy na 30C (szybko podniosło i trzyma temperaturę

    - piwo zaczęło mocno fermentować już po 4h od zadania startera

    - gdzieś czytałem, że brak redukcji DMSu może zaowocować dużą ilością siarki, najwyżej będę się ratował miedzią. Zobaczymy co z tego będzie

    - niestety jestem zmuszony wymienić całe body w GFie, bo z tej grzałki już raczej nie da się uratować :( 

     

    Fermentacja: 13.04.2021

    Nastawna: 22 l i 11 brix (bez startera) ze starterem 24l

     

    Burzliwa:

    - 10 dni - 30C z pasem grzewczym

     

    18.04. - pomiar 6,4 brix czyli 3.6 brix - póki co dobrze, nie czuć żadnej siarki. Fermentacja wyraźnie zwolniła, już klaruje się na górze powoli. A na początku fermentacja bardzo burzliwa, musiałem zrobić blow offa, bo wychodziło

    20.04. - pomiar 6,4 brix, nic nie zeszło. Zabutelkowałem 10 butelek czystej wersji i do 19l dodałem 3kg pulpy brzoskwiniowej 100% Purena. Zamieszałem łygą i zostawiam dalej na 30C

     

    Cicha:

    brak

     

     

    Rozlew: 25.04.2021

    Odfermentowanie 68%

     

    Ultra szybkie piwo! W tydzień było już po wszystkim, owoce zeżarło w 3 dni. Dałem 2 dni na dworze na pseudo coldcrash.

    Zanurzyłem hop sider w piwie i syfonem ściągnąłem do kega, z dwoma siatkami nylonowymi. Przy 5l już nie leciało. Jeszcze trochę zassałem z żużlem, siatki wyłapały, ale i tak sączyło się marnie, więc wyszło ok 17l w kegu.

     

    Póki co zacny kwasik, spodziewałem się więcej aromatu brzoskwiń przy tej ilości, ale jest dobrze. Jak na piwo bez gotowania, kwas 100% brett z owocami w mniej niż 2 tyg to bardzo dobrze. Żadnych dmsów i siarki raczej nie czuję. Ale też nie powiedziałbym nawet, że to brett. Te clausseni bardzo delikatne

     

     

     

    Degustacja:

    Piwo zniknęło w 3 tygodnie. Super świetne, aromaty brettowe praktycznie nie wyczuwalne, lekkie sianko. Owocowe, lekkie, przyjemne. Mocno kwaśne, ale takie miało być. Żadnych negatywnych aromatów mimo pół rocznej przeterminowanej folki, braku gotowania i tak ekspresowej fermentacji. Szkoda, że nie zbankowałem tych Clausseni.

     

    Edit 20.12.2021 - o jesuuu. Kiedyś wziąłem do kumpla jedną buteleczkę tego i przeleżało u niego 6 mcy w lodówce i mnie tym zaskoczył ostatnio. Jakie tam bretty przepiękne wyszły, jakie to było piwo. Owocowe, trochę stajni, jeszcze te brzoskwinie w tle - MEGA! Musze to powtórzyć i dać się tym brettom w butelkach porozwijać.

     

    20210504_214230.thumb.jpg.d520717807616958800878a807cf03b2.jpg20210504_214245.thumb.jpg.14b86ce9f4880aa9b92c90afb9be743f.jpg

    20210504_214251.thumb.jpg.3b34c033de81dbfb1d5e40bc56c6f37f.jpg

     

  5. #73. Hefeweizen #2

      

    24l/  ~10 IBU/  13,5 Brix /  ~5% Alk.

    07.04.2021

    Wydajność: 70%

     

    Dawno nie było weizenka. Jest to też moja 100 warka z zacieraniem licząc jeszcze te przed zapiskami. Pierwszą też był Weizen, więc taki tam mały hołd :)  Tym razem, żeby nie było nudy, do części dodam pulpy mango - trochę pod żonę, bo kiedyś jej taki zasmakował. Jak baza będzie dobra to, może poleci na Mistrzostwa.

     

    Surowce:

     

    Fermentowalne:

     

    - 3,2 kg - Wheat Malt (Bestmalz)
    - 3 kg - Mep®Pilsner (Malteurop)

     

    SUMA: 6,2 kg

     

    Chmiel:

    - 30 g - Hellertau Herbrucker - 4% AA

     

    SUMA: 30 g

     

    Woda:

    - kranówa

     

    Drożdże:

    - FM41 - Gwoździe i banany - Fermentum Mobile - 1l starter kręcony ok 30h

     

    Zacieranie: pH 5,75

    Bez zakwaszania

     

    - 47C - mash in - 20 l wody (dodałem 2,5 garści łuski ryżowej namoczonej 10 minut w gorącej wodzie)

    - 44-45C - 20'

    - 63C - 10'

    Dekokt: odebrane 1/3 gęstego zacieru. W tym czasie 2/3 dalej zacierane w 63C (w sumie z 45')

    - 63-72C - 20' (słaba elektryczna kuchenka turystyczna, ciężko było utrzymać konkretną temp)

    - 100C - 15'

    Zwrócenie dekoktu

    - 72C - 30'

    - 78C - mash out - 5'

     

    Wysładzanie: pH  5.5

    Zakwaszane

     

    - ok 15 l  wody w temp 77-80 C

    - najpierw z podbiciem chwilę, potem na kotle

    Dolałem lekko ponad 1l wody przegotowanej żeby dobić do 29l i skorygować ekstrakt

     

    Gotowanie: 60 minut

    Przednia 29l i 11 brix

     

    - 60' - Hellertau Herbrucker - 25 g

    - 10 ' - pożywka drożdżowa Wyeast - 2,1 g

    - 5' - Hellertau Herbrucker - 5 g

     

    w 10 minut schłodzone poniżej 80C

     

    Notatki:

     

    - wydajność trafiona, o 0,5 brixa za dużo i o 1l za mało, ale starter jeszcze rozcieńczył więc, można uznać, że w punkt

    - chmiel jakaś resztka 2018, ale próżniowo spakowany i w zamrażalniku cały czas, pachniał dobrze.

    - śrutowałem drobno, filtracja powolna, jakbym nie dał łuski mogło być gorzej

    - zachciało mi się dekokcji, ale z tą kuchenką nie da się pracować. Temp latała strasznie, nie mogłem trafić w 72C, w końcu poszedłem do matki do kuchni, żeby zagotować, bo powyżej 90C nie chciało w ogóle rosnąć

    - 13 brix po 1 przerwie z dekoktem, wydłużyłem do 30 minut drugą i po niej 15 brix

    - tym razem zrezygnowałem z hop stoppera, bo już po zacieraniu miałem pięknie przypalone dno białkami z pszenicy

    - podczas gotowania, na wszelki wypadek czasem skrobałem dno łygą

    - standardowy filtr spisał się całkiem nieźle, najpierw sporo białek i chmielin zebrało się na siatce, ale po wymianie już leciał klar

    - napowietrzane grawitacyjnie, potem 5 minut kamieniem, schłodzone do 18C

    - zadałem cały starter, dawał trochę siarą

    - oby tylko drożdżom nie zachciało się iść na spacer przy takiej ilości w fermentorze

     

    Fermentacja: 07.04.2021

    Nastawna: 24 l i 13,5 Brix

     

    Burzliwa:

    - 4 dni - 18C

    11.04. - pomiar 4 blg, więc podniosłem już temp

    - 7 dni - 19C

     

     

     

    Cicha: ok 16.04

    - zabutelkowałem 10 butli i dodałem 2 kg pulpy mango. Zeszło do 4

     

     

    Rozlew: 25.04

    Odfermentowanie 73%

    48 h cold crash 4C. Pomiar refrakto 7,5 brix czyli jakieś 3,7 brix. Odbiłem 2l pulpy dołem i zlałem przez 2 siatki do kega, wyłapało jeszcze ładnie pulpy trochę.

    Póki co aromaty weizenowe, mango bardzo delikatnie.

     

    Degustacja:

    Weizen jak weizen, tyle, że z mango :)  Piwo zniknęło w 2 tygodnie, bo po drodze były 2 imprezy i goście się rozsmakowali. Przodowały aromaty weizenowe, bardziej banan niż goździk. Mango na prawdę delikatnie w tle, ale kolorek oddał mega. Niestety nie zrobiłem zdjęć.

  6. Teraz już za późno. Dodanie drożdży na tym etapie może wywołać jeszcze większy stres i większą produkcję estrów.

    Zostaw jak jest, drożdże przefermentują. Nie będziesz miał tak czystego profilu jak przy odpowiedniej ilości drożdży, ale wciąż będzie to piwo do wypicia.

    Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

  7. 1 minutę temu, kiwitom napisał:

     czy upadek z wysokości mógł im też zaszkodzić? 

     

    Na pewno nie bardziej niż roller coaster na mieszadle :)

     

    A po 3-4 dobach to nie wiem czy nie lepiej byłoby zagotować ponownie brzeczkę, bo przez ten czas jest duże prawdopodobieństwo, że coś się tam już rozwinęło.

    Sprawdź najpierw czy na pewno nic nie zeszło, bo czasem fermentacja wcale nie musi być super burzliwa.

  8. #72. American Barleywine #3

      

    18,5l/  ~110 IBU/  26 Brix /  ~10% Alk.

    17.03.2021

    Wydajność: 60%

     

    Trzecia wersja mojego ulubionego mocnego piwa. Tym razem mam nadzieję na większą wyższą goryczkę i chmielowość, bo ostatnia wersja wyszła "pastry".

     

    Surowce:

     

    Fermentowalne:


    - 4 kg - Mep®Ale (Malteurop)

    - 4,13 kg - Vienna (Steinbach)

    - 0,3 kg - Light Crystal (Crisp)

    - 0,25 kg - Crystal Pale (Thomas Fawcett)

    - 0,15 kg - Crystal II (Thomas Fawcett)

     

    - 1,2 kg - Jasny płynny ekstrakt

    - 0,5 kg - cukier demerara

     

    SUMA: 10,53 kg

     

    Chmiel:

    - 145 g - Simcoe - 12,9% AA

    - 40 g - Citra - 12,9% AA

    - 40 g - Mosaic - 13,2% AA

     

    SUMA: 225 g

     

    Woda:

    - kranówa

     

    Drożdże:

    - American Ale 1056 - Wyeast - gęstwa po NZIPA ok 250 ml zwartej gęstwy

     

     

    Zacieranie: pH 5,45

    Bez zakwaszania

     

    - 70C - mash in - 24 l wody - 10 minut zostawione i zamieszane

    - 66C - 90' (w połowie zamieszane)

    - 77C - mash out - 5'

     

    Wysładzanie: pH  5.35

    zakwaszane

     

    - ok 10 l  wody w temp 77-80 C

    - najpierw z podbiciem chwilę, potem na kotle

    do 25l

     

    Gotowanie: 75 minut

    Przednia 25l i 17 brix

     

    - 60' - Simcoe - 70 g (w siatce)

    - 30 ' - Simcoe - 35 g (w siatce)

    - 15' - Ekstrakt - 1,2 kg (rozpuszczony z niewielkiej ilości brzeczki)

    - 10' - Whirlfloc -1/3

    - 10' - pożywka drożdżowa Wyeast - 2,1 g

    - 5' - Citra - 40 g

    - 5' - Mosaic - 40 g

    - 0' - Simcoe - 40 g

     

    w 10 minut schłodzone poniżej 80C

     

    Notatki:

     

    - dziś wydajność trochę gorsza, bo miałem sporo strat. Hop stopper się zamulił pod koniec i chłodziłem ponad 1:40h ! ledwo leciało ciurkiem

    - śrutowałem drobno, filtracja powolna

    - po 30 minutach gotowania, GF też zaczął odmawiać posłuszeństwa, bo się dno przypaliło. Strasznie duży przełom. Musiałem przelewać do fermentora i czyścić dno i hop stopper z białek.

    - ustawiłem go później trochę pod kątem, żeby nie dotykał za bardzo dna i już nie było problemów

    - na goryczkę chmiel gotowałęm w siatce, żeby uniknąć tego zapchania hop stoppera pod koniec ale i tak się zapchał.

    - po tym morderczym chłodzeniu, brzeczka schłodzona do 15C (prawie nie musiałem używać wody, tak wolno leciało przez chłodnicę)

    - napowietrzane grawitacyjnie, przez siatkę (trochę wyłapało jeszcze chmielin) potem 5 minut kamieniem,

    - wlałem gęstwę z 200 ml piwa

    - cukier mam zamiar dać po 3-4 dniach burzliwej - ma dać ok 2 brix

     

    Fermentacja: 17.03.2021

    Nastawna: 18,5 l i 24 Brix (bez curku)

     

    Burzliwa:

    - 3 dni - 15C

    - 20.03. - odebrałem ok 1,5l piwa (ok 20 blg) - rozpuściłem 0,5 kg cukru, podgrzałem do 80C, schłodziłem do 30C i dodałem do fermentora, zamieszałem łygą)

    Temperatura podniosła się o raptem o 0,5C.

    - 4 dni - 16C

    - 4 dni - 17C

    - 7 dni - 18C

    - 3 dni - 21C

    - 7 dni - 22C

     

    potem z 2 tyg w tem 15C

     

    29.03. - pomiar 14 blg

    07.04. - pomiar 10 blg

    11.04. - pomiar 15.5 refrakto - 8,63 po przeliczeniu

     

    Cicha:

    brak

     

     

    Rozlew: 26.04.2021

    Odfermentowanie 67%

    Postanowiłem, że już nie będę się bawił w leżakowanie w plastiku, tylko przelałem do kega. Nagazuję i zabutelkuję i niech sobie dojrzewa w butlach.

    Póki co zapowiada się lepiej niż ostatni, ale znów trochę niskie odfermentowanie, bo zeszło do 8,7 plato czyli podobnie jak ostatni pomiar. Jest słodziak, ale goryczka też sroga, żywiczne aromaty Simcoe wyczuwalne. Żeby tylko za dużo nie wypić z kega i dać mu czas w butlach:) 

     

    Rozlew #2: 16.06.2021

    Rozlałem nalewarką przeciwciśnieniową w 42 butelki 0,33l. Piwo coraz lepsze, ale z degustacją szczegółową się wstrzymam parę miesięcy.

     

  9. @franek_1986 lepiej rehydrować drożdże w wyższych temperaturach ok 35-40C (większa przeżywalność). Następnie po kilkunastu minutach schłodzić w kąpieli wodnej lub brzeczką do temp brzeczki lub z niewielką różnicą 5-8C. Przeczytaj sobie ten temat

     

    1 godzinę temu, franek_1986 napisał:

     Czytałem o takiej próbie, by przeprowadzić szybszą fermentację, żeby wiedzieć później jakiego BLG końcowego się spodziewać, tylko teraz nie mogę nigdzie znaleźć jak to się fachowo nazywa:)

     

    FFT - Fast Ferment Test. Ale to najlepiej wlać trochę brzeczki do naczynia z resztką drożdży (w którym rehydrowałeś).

     

    Tak czy inaczej cierpliwości. Zacznij się martwić jak nie wystartują po 72h. Lag do 48h bywa czymś normalnym. Nie zaglądaj, nie otwieraj wieka.

  10. Zgadzam się że lepiej mieć Lewandowskiego niż nie mieć ale nie wszyscy mogą mieć go w składzie.
    Jeżeli porównujesz Lewandowskiego do plynnych drożdży, to akurat w dzisiejszych czasach każdy piwowar domowy może mieć go w składzie :)

    Ale jeśli zależy Ci tylko na metryczce zwrotnej, a nie na wygranej, to masz rację - nie ma co się starać. Najlepiej wysłać piwo z brewkita.

    A kolega z wylaniem ironizował, ale definicję ironii to sprawdź już sobie sam.

    Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.