Skocz do zawartości

Fexor

Members
  • Postów

    46
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Fexor

  1. No faktycznie źle przeczytałem ? Długość ok. 80 cm. Przy następnej warce w takim razie zrobię drobniej. Mam tylko nadzieję że filtracja nie stanie Być może to właśnie tutaj są straty na wydajności. W sobotę kolejne warzenie więc wtedy dam znać czy drobniejszy śrut coś pomoże.
  2. Jestem po dzisiejszym warzeniu. Wstawiam zdjęcia ześrutowanego słodu. Dzisiejsza wydajność według BeerSmith wyniosła 72%. Wysładzanie zakończyłem na 2 BLG. Zgodnie z radą owinąłem dokładnie wiadro w celu izolacji podczas wysładzania. Dla eksperymentu po zakończeniu filtracji wlałem do wiadra w którym wysładzałem 3 litry wody o temp. 78oC i wszystko zamieszałem bardzo dokładnie. Po 30 minutach sprawdziłem jakie BLG leci z węża i co ciekawe było takie same jak przy zakończeniu właściwej filtracji czyli równo 2 BLG. Wychodzi na to że wypłukały się wszystkie cukry i wysładzanie przebiegło bardzo dobrze. Wężyk ma mniej więcej 1 rok.
  3. Śrutuję sam na śrutowniku ręcznym dokładnie tym: Śrutownik stołowy BREWFERM. Jutro będę robić Lagera Wiedeńskiego to może zrobię w miarę dokładne zdjęcie grubości śrutowania jaka mi wychodzi. Kupowałem kiedyś śrutowany i wydaje mi się że u mnie wychodzi podobnie albo nawet troszkę drobniej. Ale jutro po warzeniu wstawię zdjęcie mojego śrutu.
  4. Dzięki za bardzo cenne wskazówki. Na pewno wykorzystam. Nigdy nie izolowałem wiadra do wysładzania, tylko dolewałem partiami wodę o temperaturze ok 78oC i myślałem że to wystarczy. Następnym razem owinę w takim razie jakimś kocem wiadro. Co do szybkości przepływu - nigdy nie mierzyłem czasu ale myślę że wychodzi jakieś 40-45 minut na uzyskanie 30 litrów. Może to za szybko i zwolnię trochę przepływ? A odnośnie filtratora to już oglądałem ten dłuższy 200 cm, tylko zastanawiam się jeżeli miałbym wydać już ponad 100 zł na to myślę czy nie dołożyć trochę i kupić fałszywe dno z nierdzewki (widziałem za 170 zł). Tylko najważniejsze jest pytanie czy w ogóle warto bawić się w fałszywe dno skoro wąż też daje dobre wyniki? Wąż ma też tę zaletę że można go użyć do innego naczynia a fałszywe dno musi być dopasowane idealnie średnicą. Co do opłacalności to oczywiście koszty mają duże znaczenie ale jeżeli coś ma pomóc i polepszyć jakość pracy i ogólnie sprawiać satysfakcję (po spędzeniu całego dnia na warzeniu piwa i otrzymaniu 20 litrów piwa 16 BLG zamiast zakładanego 18 trochę drażni) to jestem w stanie zaakceptować większy wydatek.
  5. Cześć, Mam pytanie do bardziej doświadczonych piwowarów. Mam już za sobą kilkanaście warek jednak cały czas osiągam dość małą wydajność ok. 65-70%. Z obserwacji wydaje mi się że problemem może być wysładzanie (zacieranie przebiega prawidłowo, zakwaszanie do pH 5,5, wydłużenie zacierania do 80 minut, termometr ok) Do tej pory używam węża z oplotu. Jednak zastanawiam się czy zastosowanie fałszywego dna z nierdzewki z podłużnymi nacięciami nie spowodowało by znacznego wzrostu wydajności? Nie wiem czy dobrze myślę ale zastosowanie fałszywego dna na logikę powoduje chyba równomierniejsze wysładzanie całej powierzchni młóta w porównaniu do zastosowaniu węża z oplotu który wymusza powstawanie kanalików w miejscach gdzie się znajduje na dnie? Jak to wygląda u was w praktyce? Generalnie zdaję sobie sprawę że piwowarstwo domowe to nie przemysłowy browar ale strata 1-2 BLG w gotowym piwie trochę boli i wkurza. Pozdrawiam.
  6. Cześć, Jako że robi się już coraz chłodniej trzeba zacząć już warzyć na większą skalę W związku z tym, że ostatnio używam płynnych drożdży chciałbym spytać bardziej doświadczonych piwowarów jak tam wasze doświadczenia ze starterami robionymi "na raty" (step-up). Czy rzeczywiście poprawia to start a później lepsze przefermentowanie brzeczki? Czy może efekt jest raczej mało zauważalny i szkoda dodatkowej roboty? Przede wszystkim zastanawiam się nad stosownością tej metody w przypadku użycia drożdży bliskich końca daty przydatności lub nawet po tej dacie (duża ilość martwych komórek we fiolce). A może po prostu wystarczy zrobić większy starter i w ogóle nie ma żadnego problemu? Oczywiście cały czas mówię o piwach z początkowym BLG w zakresie 12-15 nie mam tu na myśli piw mocniejszych bo chyba bez użycia gęstwy nie ma co podchodzić do tematu. Pozdrawiam.
  7. Witam. Dzisiaj pierwszy raz dezynfekowałem butelki przed rozlewem sodą kaustyczną (NaOH) a następnie przepłukałem starsanem w celu neutralizacji. Jednak w butelkach zostało bardzo dużo piany po Starsanie więc moje pytanie: czy można lać piwo w tę pianę bez konsekwencji. Dla pewności przepłukałem jeszcze butelki roztworem OXI żeby trochę tę pianę zmyć. Nie wiem tylko czy jest to konieczne. Jak wy to robicie u siebie i z jakim efektem? Pozdrawiam.
  8. Witam wszystkich Mam pytanie odnośnie startera drożdżowego - drożdże dolnej fermentacji FM30 Bohemska rapsodia: 1. Kiedy należy zdjąć starter z mieszadła? Po 24 godzinach na mieszadle magnetycznym zaczęła pojawiać się piana i widać wyraźne zmętnienie płynu. Na wiki opis nie jest dość precyzyjny więc chciałbym się upewnić czy to już jest sygnał końca namnażania drożdży, czy należy poczekać aż drożdże przefermentują cały starter? 2. Czy należy wstawiać starter do lodówki celem opadnięcia drożdży na 24 godziny przed zadaniem? Czy zadanie całego startera (2 litry) do brzeczki (20 litrów) bez zlewania płynu (starter drożdży dolnej fermentacji 2 litry w temp. 25 C) nie wpłynie znacząco na smak piwa? Wiem że dolna fermentacja wydziela nieciekawe aromaty w wysokich temperaturach. Jak to u was wygląda w praktyce?
  9. Dzięki za podpowiedź. Zamawiam z szeroką szyjką w takim razie
  10. Właśnie zamawiam kolbę 3 L na startery i teraz zastanawiam się która kolba będzie lepsza - z wąską czy szeroką szyjką. Czy jest jakaś różnica w użytkowaniu i w wygodzie robienia starterów. Z pewnością macie już niemałe doświadczenia i jakieś uwagi. Kolba nie jest tania wiec nie chciałbym popełnić niepotrzebnie błędu.
  11. Która kolbę byście polecili z wąską czy szeroką szyjką? Oczywiście zdaję sobie sprawę że nie ma to wpływu na starter ale zastanawiam się nad przykryciem tej kolby: na innym wątku przeczytałem że folia aluminiowa słabo przepuszcza powietrze i że lepszy jest korek z waty, który chyba łatwiej jest obsługiwać na kolbie z wąską szyjką. Z drugiej strony wszystkie instruktarze w internecie (nawet te oficjalne od producentów drożdży) mówią o przykryciu kolby folią aluminiową. Jak to wygląda u was w praktyce?
  12. Myślałem o 3 litrowej z myślą o lagerach bo tam trzeba większy starter. Po dzisiejszej przygodzie z drożdzami w 1 litrowej kolbie myślę że zapas się przyda.
  13. Przez przypadek temat dodał się dwa razy (jakiś błąd internetu chyba). Jeden temat do usunięcia
  14. Witam, Wczoraj zastawiłem swój pierwszy starter w 1 l kolbie na mieszadle magnetycznym (Fermentum Mobile FM12). Dziś Ok. 12.00 piwo zaczęło mocno fermentować co objawiło się bardzo obfitą pianą, która chce wyjść z kolby (kolba przykryta luźno folią aluminiową). Mam 2 pytania: 1. Czy należy czekać aż starter przefermentuje do końca (bo właśnie obserwuję dość burzliwą fermentację). Jeżeli nie to co zrobić jeżeli piwo będę robić jutro rano? 2. Czy "uciekająca" piana z kolby może negatywnie wpłynąć na sterylność startera? Co zrobić jak mi się taka piana zaczęła robić? Przy najbliższym zakupie zamówię sobie kolbę 3L żeby mieć więcej miejsca ale na tę chwile muszę sobie poradzić z zaistniałą sytuacją.
  15. Witam, Wczoraj zastawiłem swój pierwszy starter w 1 l kolbie na mieszadle magnetycznym (Fermentum Mobile FM12). Dziś Ok. 12.00 piwo zaczęło mocno fermentować co objawiło się bardzo obfitą pianą, która chce wyjść z kolby (kolba przykryta luźno folią aluminiową). Mam 2 pytania: 1. Czy należy czekać aż starter przefermentuje do końca (bo właśnie obserwuję dość burzliwą fermentację). Jeżeli nie to co zrobić jeżeli piwo będę robić jutro rano? 2. Czy "uciekająca" piana z kolby może negatywnie wpłynąć na sterylność startera? Co zrobić jak mi się taka piana zaczęła robić? Przy najbliższym zakupie zamówię sobie kolbę 3L żeby mieć więcej miejsca ale na tę chwile muszę sobie poradzić z zaistniałą sytuacją.
  16. Ok. Dzięki za wskazówki. A co by było gdyby dodać do zrehydratyzowanych drożdży trochę brzeczki (np. 200 ml) o temperaturze 20 C i wtedy wstawienie ich do lodówki i schładzanie razem z brzeczką a gdy osiągnę temperaturę 10 C dodać do fermentora? Szukam najlepszego i najprostszego sposobu
  17. Witam, Jako że nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi chciałem was spytać o zadawanie drożdży lagerowych po rehydratacji. Brzeczkę udało mi się schłodzić chłodnicą do max. 20 C wiec wstawiłem fermentor przed zadaniem drożdży do lodówki na parę godzin aby temperatura ustabilizowała się na poziomie 10 C. W jaki sposób przygotować drożdże (suche) do zadania w takiej temperaturze? po prostu uwodnić w 25 C jak normalnie i wtedy wstawić również do lodówki aby drożdże miały taką samą temperaturę? Zastanawiam się czy nagłe schłodzenie zrehydratyzowanych drożdży z 25-30 C do temperatury 10 C w stosunkowo krótkim czasie nie wpłynie negatywnie na ich aktywność? Ewentualnie jeżeli nie schładzać szybko w lodówce ile czasu mogą stać zrehydratyzowane bez pożywienia?
  18. Następne piwo zrobię na tej gęstwie i efekty opiszę w tym wątku. Dzięki za pomoc.
  19. 1. Objętość uciekła ci podczas gotowania. Ilość brzeczki przed gotowaniem musisz dostosować do mocy używanego palnika. W moim przypadku przeważnie odparowuje ok. 5 litrów, dlatego dłużej wysładzaj lub jeżeli ekstrakt przy wysładzaniu osiągnął niski poziom (2,5 BLG) to po prostu dolej wody przed gotowaniem aby uzyskać te np. +5 litrów (ilość musisz określić doświadczalnie) 2.Jak dla mnie chmiel pięknie pachnie ale to pewnie subiektywne odczucie Z całą pewnością każdy chmiel będzie pachniał podczas gotowania. 3.Jak najbardziej zostaw w 16C. Fermentowanie w dolnym zakresie zawsze jest lepsze niż w górnym a poza tym pamiętaj że fermentująca brzeczka ma temperaturę o 2-3 wyższą niż temperatura otoczenia. Na ostatnie 2 dni fermentacji możesz podnieść temperaturę aby drożdże zjadły resztki. 4.Każdy termometr będzie dobry, wiec moim zdaniem możesz tego używać
  20. Ok. Dzięki za wskazówki. Wczoraj zlewałem na cichą piwo i przemywałem po raz pierwszy gęstwę właśnie wodą mineralną z butelki. Następnym razem zrobię tak jak piszecie - na pewno zagotuję dłuższy czas wodę na przemywanie. Tylko czy zostawić teraz gęstwę przemywaną wodą z butelki czy lepiej nie ryzykować i wylać?
  21. Witam wszystkich, Mam pytanie odnośnie przemywania drożdży (gęstwy po zakończonej burzliwej fermentacji) wodą mineralną. Wiem, że drożdże należy przemywać sterylną wodą czyli przegotowaną i ostudzoną. Zastanawiam się czy przemywanie drożdży wodą mineralną/źródlaną z butelki (oczywiście nieotwieraną) jest tak samo bezpieczne pod względem sterylności. Teoretycznie woda w nieotwieranej butelce powinna być sterylna, jednak chciałem spytać czy ktoś próbował w ten sposób robić i z jakim efektem. Głównym zamiarem takiego podejścia jest wygoda zastosowania - nie trzeba gotować wody i potem studzić - wystarczy otworzyć butelkę i zalać. Być może się jednak mylę?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.