Właśnie, zastanawiam się jak wielki jest to problem słabych drożdży, a jak wielki słabego przechowywania brewkitów. Przykładowo jeden z nich, chyba English Bitter (choć to nie ma wielkiego znaczenia) przyszedł w tak zdeformowanej puszcze, jakby wpadł między dwa zawracające na siebie tankowce.
W "internetach" widzę opinie takie jak:
(źródło: https://www.homebrewing.org/Coopers-15-gram-Yeast_p_5247.html)
...albo tak:
(źródło: https://www.homebrewtalk.com/forum/threads/extract-kit-yeast-myths-dispelled.487806/)
I zasadniczo nie ma tam nadal odpowiedzi: czy możliwym jest, że Cooper's hoduje własne drożdże, czy raczej to jakieś generyki o nieznanym pochodzeniu? Najszybciej, z tych komentarzy na homebrewtalk najbardziej prawdopodobnym wydaje się NDA z vendorem drożdży, więc może pochodzą np. z Fermentis?
Czy jest sposób na stwierdzenie pochodzenia drożdży? Muzyka, sztuka, kolor cytoplazmy?