Siemanko, proszę o opinie na temat mojej koncepcji. Po moich kilku pierwszych warkach chciałbym uwarzyć piwo zbliżone do "normalnego", które podejdzie osobom nieprzyzwyczajonym, ale jednak żeby poczuły różnicę. Wiadomo, że wszystkim się nie dogodzi, ale ogólnie zależy mi na stworzeniu pijalnego piwka "do meczu" albo do grilla. Na pilsy/lagery jeszcze nie jestem gotowy, więc chciałbym pójść w kierunku APA, ale na polskich chmielach.
Moja wstępna wizja:
słód pilzeński 3kg
słód pale ale 2kg
słód chit malt 0,2kg (resztki po innej warce)
słód karmelowy [strzegom 150] 0,3kg
chmiele:
gotowanie 60minut marynka 20g
gotowanie 30minut oktawia 20g
gotowanie 10minut Iunga 20g
na zimno 5 dni Iunga 30g
celuję w okolice 12,5BLG nastawy
Proszę o pomoc głównie odnośnie chmielenia czy nie będzie "za mocne"?
Pozdrawiam