Skocz do zawartości

Jumpi

Members
  • Postów

    43
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jumpi

  1. Fermentatory (wiaderka) mam w nieużywanym pokoju w wyłączonym grzejnikiem, temperaturę sprawdzam poprzez ciągły pomiar miernikiem. czujnik położony na pokrywie wiaderka. W tym miejscu pomiaru mam temperaturę w granicach 19,5 do 21st. w ostatnich 2 miesiącach Czy jeżeli podczas zacierania coś pójdzie źle, nierówna temperatura, przekroczona temperatura czy inne sytuacje o których nie wiem, to czy mogą zostać "cukry" których bakterie nie przejedzą i stąd może zostać te 5blg po fermentacji. Zastanawiam się jeszcze nad wysładzaniem, po zacieraniu ok 60min w 67st podnoszę na 75st i przelewam do filtracji. Ale wysładzanie też zalewam wodą 75st, a trwa to z godzinę to czy nie wpływa to na płycej odfermentowane piwo? Przypuszczam że nie, co miało się zatrzeć już się zrobiło i po negatywnej próbie jodowej pewnie to wysładzanie już nie ma wpływu, ale pewności nie mam.
  2. Termometr staram się zanurzać dość głęboko połowa wysokości gara) oraz mieszać zawartość tak aby temperatura było w miarę jednolita. Ale zastanawiałem sie jeszcze nad takimi tematami: - ilość drożdży - czy jeżeli będzie ich za mało do fermentacji to będzie ona niewystarczająca? W moim przypadku fermentacja ruszyła mocno, silne bomblowanie przez 3 dni, bakterie się namnażają czyli chyba powinno być ich wystarczająco do przerobienia całości. - zacieranie w zbyt wysokiej temperaturze ( u mnie może 68st), czy to ma znaczenie dla drożdży czy przerabiają bardziej wytrawne czy słodkie cukry pod kątem samego przerobu? Nie wnikając w smak. To takie tematy na przyszłość, aby poprawić kolejne warki. Ale pozostaje mi temat obecnych 2 warek, czy jak w ciągu tygodnia nie spadnie już blg to rozlewać ? Czy przy takim blg nie będzie problemu z za dużym CO2 przy refermentacji?
  3. Te zacierania robiłem w 67st przez 60min, przy podgrzewaniu cały czas mieszam. W szczegółach to podgrzalem wodę do ok 72, wyłączyłem płytę, dodałem słody i wymieszalem dokładnie, tak pod przykryciem zostało. Po ok 40 min. Lekko dojrzałem aby było 67st. Termometr elektroniczny mi wariuje przy płycie indukcyjnej i musiałem przejść na zwykły rtęciowy. drożdże do zestawu jedna saszetka, zgodnie z instrukcją. Do drugiej warki dawałem gęstwę, z kalkulatora wychodziło że ma być 200ml, dałem 250ml
  4. Wracam do tematu długiej fermentacji. Witbeer ostatecznie wyszedł w miarę. Tym razem jednak temat długiej fermentacji mam przy warkach IPA. Otóż, postawiłem dwie warki IPA (angielska z zestawu z BA i drożdżach suchych US-04 i druga własna na chmielach USA i gęstwie US-05). Po 3 tygodniach fermentacji z 15blg zeszło do 5blg. Obydwie warki tak samo. I tu pytanie czy czekać aż spadnie do powiedzmy 3blg czy jak nie zejdzie niżej po paru dniach to butelkować? Tak się zastanawiam czy na długą fermentację nie wpływa coś z zacierania? Z zacieraniem to są moje pierwsze warki, wcześniej przy ekstraktach nie miałem takiego efektu
  5. Już wcześniej robiłem na tych drożdżach ale zestaw na ekstraktach i było ok. Tym razem przez pierwsze kilka dni pracowało mocno, mocno bomblowalo. Potem fermentacja się uspokoiła ale cały czas była. Dzisiaj, po 14 dniach zmierzyłem już 3blg więc jest spadek. Ślubuję poczekać jeszcze tydzień i zobaczymy. Jak nie S33 to które polecasz?
  6. 20l, temperatura ok 20st, drożdże przed dodaniem uwodnione, brzeczka napowietrzona przez przelewanie z wysokości do fermentatora. blg mierze spławikiem. w taki sam sposób robiłem już kilka warek i nie miałem takiego efektu.
  7. Postawiłem witbeer z zestawu z zacieraniem z BA, wszystko fajnie poszło ale fermentacja się przedłuża. W instrukcji było że powinna trwać ok 7-10dni. U mnie mijają 2 tygodnie i jeszcze czasem jakiś bąbelek przez rurkę przeleci. Po 10 dniach było 5blg ( z 15 startowych). Tera zastanawiam się co może być przyczyną i czy się tym w ogóle martwić
  8. Dzięki za dpowiedzi, przy następnym chmieleniu na zimno ślubuję delikatnie przemieszac dobę przed rozlaniem, zobaczę czy osad spowrotem opadnie.
  9. Pytanie do praktyków o zasady chmielenia na zimno. 1) pod koniec fermentacji dodajemy chmiel -ok, chmiel umieszczam w siateczce muślinowej. I teraz czy należy to mieszać, jeżeli tak to jak często? Czy jakoś obciążać aby spadło na dno? 2) przy chmieleniu podczas gwałtownej czy cichej zawsze na dnie będzie jakiś osad. Czy mieszanie niepotrzebnie go nie wzburzy? 3) po zakończeniu chmielenia na zimno zasadne wydaje mi się wymieszania całości aby rozprowadzić chmiel i wyrównać jego ilość w całej objętości. Tylko tu znowu wchodzi temat wzruszenia osadu z dna. Czy delikatnie mieszać, czy zostawić potem do odstania? Na jak długo?
  10. A jak robicie z fermentacja, trzymacie w jednym pojemniku czy zlewacie po pierwszej fermentacji? Tak się zastanawiam co daje zlewanie na fermentacje cichą. A drugie jeżeli już zlewam to kiedy, jak przestanie gazować?
  11. dzięki za informacje, niestety do lata to raczej nie wytrzyma?
  12. mierzę pływakowym, drożdże US-05 w temperaturze 19-20 stopni. Co do pomiaru to mam jeszcze refraktometr wyskalowany do wody morskiej, można to jakoś przeliczyć? pomiar będzie dokładniejszy?
  13. Postawiłem English Bitter z brewkitu, początkowe BLG ok 12, po 11 dniach dalej jest 5 BLG (bez zmian od 4 dni). Czekać jeszcze aż spadnie do 2BLG czy rozlewać już do butelek?
  14. Ok, czyli refermentacja w kręgu z kalkulatora , ok połowy tego co do butelek. A rozlew przez nabój CO2. Zastanawiam się jeszcze na ile nagazowane piwo będzie w stanie samo , bez CO2 wyjść z kega
  15. Sprawdzałem ceny i te kegi co masz są znacząco droższe niż te o których myślałem. Pewnie trwalsze ale na początek wymagają większej inwestycji. do tego dochodzi mobilność. Ten prosty keg mogę wstępnie schłodzić w lodówce, zabrać na działkę i wsadzić do dystrybutora za 300zł gdzie mam dochładzanie i dystrybucję CO2. Pewnie jak się u mnie temat rozwinie to pomyślę ta tych lepszych, w podobnej cenie są 19l Corneliusa Zastanawiam się tylko czy kegi 5l po 30zł wytrzymają ciśnienie ?
  16. A jak z chłodzeniem? Myślałem nad użyciem dystrybutora z chłodzeniem i CO2 w naboju. Nagazowanie przez refermentacje mi pasuje więc nie muszę do tego używać CO2. Ale że 16g CO2 nie wypchnie 5l to mnie zmartwiłeś
  17. Zaczynam przygodę z własnym piwem, po 2 warkach z brewkitów doszedłem do wniosku że naj mniej przyjemne jest przygotowywanie butelek. Stąd pomysł aby większość piwa zlewać do kegów. Na użytek domowy myślę o kegach 5l. I tu pytania 1. czy dodawać cukru/glukozy na refermentacje tak jak do butelek? 2. Ile cukru na 5l, do butelek jest 4g więc teoretycznie to 40g 3. Zakładam że rozlew z kega będę robił z pomocą CO2 (naboje), czy tak nagazuje dodatkowo piwo? 4. Jeżeli CO2 nagazuje te 5l to może nie ma potrzeby dodawać wczesniej cukru
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.