Skocz do zawartości

daj-pompke

Members
  • Postów

    25
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez daj-pompke

  1. W dniu 22.08.2023 o 06:50, wizi napisał(a):

    Po co odkrywać koło na nowo.

    Od lat stosuje rurkę szklana z otworkiem kilka cm powyżej dna. Kiedyś dodawano go do prawie każdego zestawu sprzętu piwowarskiego

    https://allegro.pl/oferta/zestaw-wezyk-do-sciagania-wina-piwa-2m-13176929118

    Takiej właśnie rurki używam. 

     

    W dniu 21.08.2023 o 12:06, Pingwinho napisał(a):

    Mi mnie pozostaje nic więcej jak powiedzieć "git gud". Zaciąganie wężykiem nie jest aż takie trudne. Zrezygnuj z obciążenia - przez to wężyk od razu zbiera syfy z dna i podnosi cały osad (zwłaszcza jeśli jak mówisz zaciągasz kilka razy). Zanurzaj wężyk tylko delikatnie pod powierzchnię, a przy końcowych litrach przechyl garnek i zbieraj "z rogu" (połączenia podstawy i ściany bocznej garnka - whirlpool powinien zostać na środku dna.

    Dzisiaj warzę i spróbuję właśnie z tym przechyleniem gara.

  2. 1 godzinę temu, konrados78 napisał(a):

    Ja zlewam gorąca brzeczkę do fermentora i chłodzę chłodnicą zanurzeniową w fermentorze.
    Obniża to ryzyko zakażenia brzeczki i moim zdaniem usprawnia cały proces. 

    Czasami też tak robię, ale nie o to mi chodzi. Chodzi o samo przelewanie.

    59 minut temu, Szumidło napisał(a):

    Jest jeszcze takie coś: https://allegro.pl/oferta/pompka-reczna-do-spuszczania-paliwa-oleju-wody-13289289766 Działać działa, jakość ChRL, nie jest to produkt do kontaktu z żywnością... 

     

    albo:

    https://allegro.pl/oferta/elektryczna-pompka-do-wina-alkoholu-paliwa-wody-11389792283

     

    No ta druga do alkoholu wydaje się w porządku. Bardzo dziękuję za podsunięcie. Może to jest wyjście 🙂

     

    35 minut temu, Ununul napisał(a):

    Nie wiem czy to dobry pomysl. Czesc smaru moze sie dostac do brzeczki

    Racja, o tym nie pomyślałem. Pompka od @Szumidło chyba będzie rozsądniejsza.

  3. Cześć,

    Podczas warzenia najbardziej wkurza mnie transfer schłodzonej brzeczki do fermentora. Robię to w najprostszy sposób - wąż z obciążeniem na dno gara, drugi koniec do gęby i heja.

    Niestety często nie ściąga mi całej brzeczki, zaciąga syf mimo whirlpoola, albo wężyk się źle ułoży itp. Muszę po kilka razy zaciągać brzeczkę gębą.

    Pomyślałem o mini pompie zanurzeniowej. Po dezynfekcji w sanipro wyrzuciłbym ją z podłączonym węrzykiem do gara i po 10 minutach miałbym przetransferowany płyn. Mam na myśli coś takiego: https://allegro.pl/oferta/pompka-wody-pompa-wodna-120l-h-mala-arduino-11438094563

     

    Co myślicie?

     

  4. 45 minut temu, Joosto napisał:

    Zdecydowanie lepsza opcja niż przelewanie brzeczki z wiadra do wiadra. Zainwestuj w nebulizator, kamień do napowietrzania (stalowy 0,5 mikrona). U chińczyka koszt chyba około 15-17zł. Kamienia nie dotykać gołymi łapami żeby nie zatkać porów.

    Co to za kamień i po co się go daje do nebulizatora? Mam nebulizator i zaciekawilo mnie to co piszesz, tylko mój nebulizator do tej pory działał z jakimiś tam olejkami czy solą fizjologiczną, a nie kamieniem xD

  5. 14 minut temu, Łachim napisał:

    Używałem tego co wysłał @g_berger do szybkiej dezynfekcji, ale potem zawsze spłukuję spryskaniem Star Sanem. Gwarantuję, że Star San wyjdzie taniej. Butelka 476ml (czy coś takiego) starcza na lata, myślę że koło 100 warek, i to przy stosowaniu 12,5 ml na 5 l wody.  Drożej wychodzi woda demineralizowana do rozrabiania tego środka.

    Używasz demineralizowanej? Po rozrobieniu jest mętny? Podobno powinno się używać destylowanej by jak najdłużej zachować wartość płynu.

     

    Nie wiem jak starsan, ale Sanipro Rinse można używać wielokrotnie. Czyli np. dezynfekujesz fermenentor, a potem zlewasz płyn do butelki ponownie.

  6. 12 godzin temu, Pingwinho napisał:

    @Krzywonos Jerzy Po pierwsze, po użyciu sprzęt należy umyć, ale nie ma sensu go dezynfekować. Po drugie OXI to właśnie bardziej mycie niż dezynfekcja. Po trzecie nie musisz czekać aż piana zniknie, w przypadku fermentorów jest nawet wskazana bo z uwagi na zawarte fosforany pomaga w namnażaniu drożdży. Po czwarte, OXI nie używałbym do butelek - to jest aktywny tlen, więc utleni Ci piwo.

    Ja czyszczę butelki oxi i po wylaniu go z butelki stawiam na zdezynfekowany ociekacz. Jak sobie wszystko skapie i oxi przestanie działać to raczej nie powinno nic utlenić?

  7. 14 minut temu, Jastrząb napisał:

    1. Prawdopodobnie tak. Nie mniej goryczkę tu da ten chmiel, który fizycznie przejdzie w butelki, a w zasadzie jego cząstki. Przed rozlewem przefiltruj (np. druciak do mycia na koniec wężyka).
    2. Nie skupiałbym się na tym, to czy wyciskałeś czy wrzuciłeś nie ma takiego znaczenia, piwo będzie się układać w butelkach.
    3. Ta ilość, tych chmieli, którą dodałeś na taką warkę powinna walić w pysk. Spokojnie 40-50 g by wystarczyło.
    4. Tak, to normalne, wraz z woreczkiem dostarczyłeś też tlen, C02 go wypycha.
    5. Patrz punkt wyżej. Nie ma powodu do obaw.
    Od siebie dodam, następnym razem wrzuć chmiel bez woreczków, po 5 dniach będziesz go miał na dnie fermentora i przed rozlewem dekantuj przez filtrator (ja używam druciaka do mycia naczyń zamontowanego na końcu wężyka).
     

    Dzięki za odpowiedź. Sporo już od utworzenia tego wątku poczytałem, zapoznałem się z radami Twoimi jak i innych piwowarów udzielających się w tym wątku i za wszystko serdecznie dziękuję.

    Plan jest taki:

    Robię dwie warki z czego jedna będzie z kilkoma woreczkami na zimno, bez mieszania, wyciskania itp. Dodam je po przelaniu na cichą lub (jeszcze nie zdecydowałem) w jedym wiadrze bez cichej.

    Druga będzie z chmielem od razu do wiadra bez worków i tutaj chyba kupię jakiś hopstoper/hopspider do filtracji.

    Zobaczymy co wyjdzie.

     

    Jeżeli kogoś to interesuje to się podzielę doświadczeniem ? Mi bardzo pomogły tematy na forum i wiem już jak wiele błędów popełniłem przez zbyt szybkie podejmowanie decyzji, a przy warzeniu jak wszyscy wiemy, to mało popłaca, a cierpliwość jest najważniejszą cnotą ?

    Kolejne warki prócz wyżej wymienionych to eksperyment z chmieleniem herbatką na rozlew. Ta metoda podobno na aromat również osiąga spektakularne skutki, ponieważ mało aromatu nam ucieka gdy herbatka jest zadana razem z surowcem do refermentacji. Zobaczymy ?

    Jeżeli ktoś ma doświadczenie z chmieleniem przy rozlewie to zapraszam do "podziałki".

     

     

  8. 16 minut temu, Pingwinho napisał:

    Tym mieszaniem utleniasz piwo i redukujesz aromaty chmielowe, które z każdym otwarciem wiadra się z niego wydostają ?‍♂️
     

    1. Gdybyś nie wyciskał na pewno byłoby lepiej, bo a) wyciskanie wypłukuje tkaniny które zwiększają odczucie goryczy i b) nie natleniasz piwa i nie uciekają Ci aromaty.

    2. Mogłeś co najwyżej przyśpieszyć ten proces.

    3. Znaną i stosowaną regułą są trzy rodzaje chmielu na warkę, ale single-hopy też są świetne - zwłaszcza w walorach edukacyjnych dla piwowara.

    4. Enzymy zawarte w chmielu mogły spowodować hop-creep.

    5. j.w.

    Dzięki, już to wszystko zrozumiałem. Niebawem kolejne będę chmielił na zimno, ale już zgodnie z Waszymi radami.

  9. Jak czytałem tutaj wątki o chmieleniu na zimno to w jednym z nich ktoś wyjął chmiel z piwa w worku i zewnętrzna warstwa była już bez aromatów, za to środek pełen aromatów. Chmiel w worku na pewno nie przechodzi tak szybko do piwa, zwłaszcza gdy nie jest wyciskany w porównaniu do sypania bezpośrednio do wiadra. Dlagego właśnie wyciskałem.

    Co do BLG to już raczej nie zejdzie, trzyma 5 cały czas. Od jakiegoś czasu właśnie mam z tym problem bo jakoś w zeszłym roku latem mi schodziło na tych drożdżach do 2-3, a teraz zawsze na 5 sie konczy. Zbyt niska temperatura?

  10. Dzięki za odpowiedź, sprawdzę temat hope creep. Póki co o ghusingu nie ma mowy bo nie butelkowałem. Jutro sprawdzę czy jest nadal piana, być może to efekt intensywnego mieszania i zamkniętej fermentacji - pęcherzyki powietrza powoli się wydobywają przez rurkę. Drobin chmielu nie zaobserwowałem do tej pory w fermentorze. Mój woreczek na chmiel spisuje się całkiem dobrze, no chyba że mówimy o naprawdę mokro cząsteczkach niezauważalnych dla oka.

    Goryczka nie jest drapiąca, jest świetna i o taką mi chodziło, no ale nie w tej warce xD Tutaj miało być bardziej słodowe i aromatyczne, a w drugim fermentorze mam piwko bezstylowe gorzkie z resztek, które faktycznie ma być mocno chmielowe w smaku.

     

    Co do ghusingu to mam zabutelkowane tydzień temu albae cerevisiae i tutaj jedna butelka była zlana do połowy jako ostatnia. Ma dużo osadu z pszenicy, stała 7 dni w lodówce i po jej otwarciu był ghushing. Natomiast to samo piwo zlane do pełna 500ml butelki trzymane w 20 stopniach nie ma ghusingu. Jest piękna piana, gaz, ale nie wychodzi z butli jak te nalane do połowy.

  11. Cześć,

    Mam w fermentorze coś na kształt American Blonde Ale. 14 marca przelałem na cichą (pierwszy raz), nigdy tego nie robię, trzymam do rozlewu w jednym wiadrze. Jednak również pierwszy raz chciałem spróbować chmielenia na zimno zainspirowany pięknym zapachem piwa West Coast Ipa od browaru Cieszyn.

    Kalkulator Brewness wyliczył mi IBU na 25. Także lekkie słodowe piwko. Tak smakowało nim przelałem na cichą. Również 14 marca po zlaniu do drugiego fermentora dodałem w woreczku muślinowym:

    55 gram chinook 7AA

    41 gram cascade 10AA

    Warka ma 19 litrów. Może to i mało chmielu, ale tyle miałem i na pierwszy raz uznałem, że jakiś efekt jednak powinienem poczuć w odróżnieniu do pozostałych 12 warek w moim doświadczeniu, gdzie żadna nie była chmielona na zimno.

    Co się okazało? Wziąłem dzisiaj próbkę, czyli chmiel moczy się prawie 4 dni (chmieliłem rano, próbka pobrana wieczorem), a zamiast zapachu zaatakował mnie piękny i intensywny smak chmieli oraz cudowna gorycz. Goryczka na oko 35-40 IBU. Z tego co do tej pory się edukowałem to chmielenie na zimno ma raczej wpływ na aromat, a u mnie aromatu jest malutko, za to poszło w smak. Dodam, że codziennie sterylnym narzędziem wyciskam w wiadrze woreczek z chmielem i mieszam piwo co by ładnie równo przeszło.

    Moje pytania brzmią:

    1. Gdybym nie wyciskał woreczka z chmielem, tylko zostawił na 7-10 dni to poszłoby całkiem w aromat i nic w gorycz?

    2. Czy wyciskając worek mogłem wycisnąć smak z chmielu?

    3. Jaką ilość podanych rodzajów chmielu wg Was powinienem dodać na cichą i na jak długo by zyskać mocno walący w pysk aromat?

    4. Na tafli piwa w fermentorze zrobiła się ponownie piana, piwo nie kwaśne, oznak infekcji nie widzę, nie wyczuwam. Czy to normalne przy chmieleniu na zimno? BLG stoi w miejscu od 14 marca. ABV 5,7.

    5. Czy to normalne, że kilkadziesiąt minut po dodaniu chmielu na zimno rurka zaczęła znowu bulkać i to prawie przez 24h? Do dezynfekcji używałem Sanipro Rinse i oxi, Sanipro podobnie jak Starsan chyba reaguje z brzeczką i nieaktywny jest fermentowalny. Może drożdże zjadły trochę Sanipro i z tego powodu wytworzył się gaz?

    Piwo w fermentorze ma 19 stopni. Drożdże s04.

     

  12. 43 minuty temu, INTseed napisał:

    A gdzie ci się spieszy. Ja bym poczekał. Trzy tygodnie to tak nigdy nie wiadomo czy już posprzątane czy nie. Stout i tak z pół roku potrzebuje ;)

    No posprzątane jak badanie Ballingów wskazuje. Nie wiem po co pół roku w wiadrze trzymać, w butelkach owszem. Rozumiem, że o trzymanie w butlach chodziło?

  13. Cześć,

    3 tygodnie temu warzyłem milk stouta. Po gotowaniu miałem 15,3 BLG. Zadałem drożdże i ruszyła fermentacja kolejnego dnia, bulkało, była piana. Drożdże suche s04 niestety z braku czasu bez uwadniania (21l piwa). Piwo miało 17 stopni jak fermentowało. Przestało bulkać po kilku dniach, nie zlewałem na cichą. Mamy 21 dzień feemtacji, ale zeszło mi tylko do 10 BLG. Od piątku juz nic nie spada. Trochę boję się butelkować i też zakładałem że piwo będzie miało trochę ponad 5% alkoholu. Jakieś pomysły co zrobić by ruszyć ponownie fermentację?

    Dodam że po 14 dniach fermentacji było 11BLG więc podniosłem temperaturę piwa do 20 stopni, czyli przez 5 dni spadło jeszcze o 1 blg.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.