Dziwne, że w Stoucie zostało 12 blg. To by raczej znaczyło, że zadane drożdże piwowarskie wyginęły a do fermentora dostały się jakieś niepożądane bakterie lub grzyby, chociaż te "z powietrza" i tak zjadałyby cukier i produkowały min. CO2 (skoro bulka), więc BLG by spadało. Od alkoholu drożdże raczej nie padły bo zadane mają zdecydowanie wyższą tolerancję. Zatem skoro jest kwaśne i ma 12 blg to albo jak pisali lepsi powyżej - musi się ułożyć/potrzebuje czasu, albo drożdże pracowały w zbyt wysokiej temperaturze. Trzeba pamiętać, że proces fermentacji jest procesem egzotermincznym - i dlatego faktyczna fermentacja przebiega w temp. do +4 stopnie Celsjusza w porównaniu z temperaturą otoczenia. Na drożdżach s04 jest napisane, że optymalna temperatura to 15-20 stopni. Jeśli w pomieszczeniu miałeś 19-20 stopni to by znaczyło, że przekroczyłeś, znacznie, temperaturę optymalną i być może takie są tego skutki ? Inna opcja - błędy przy pomiarze blg. Zlej może próbkę do szklanki, zostaw na 1 dzień w temp pokojowej do redukcji CO2 (albo wytrząśnij porządnie w zamkniętej butelce - jak kolę dla kolegi ) i wtedy zbadaj blg, a kwasowość może wynikać z procesu warzenia i użytych słodów jak napisano we wcześniejszych postach. ? U mnie po 10 dniach w "porterze" blg spadło z 22 do 7.
Poza tym - dlaczego wylewać ? daj mu odetchnąć powietrzem, będziesz miał ocet piwny - teraz zaczyna być w modzie.