No tak, właśnie zdałem sobie sprawę, że na Ukrainę wjeżdża się bez wizy. Na dobrą sprawę można połączyć przyjemne z pożytecznym i pojechać na wypoczynek w Bieszczady, a stamtąd są jednodniowe wycieczki do Lwowa. Miasto można sobie pozwiedzać, a przy okazji odebrać przesyłkę.
Nie mówiąc o tym, że z racji braku konieczności posiadania wizy znacznie łatwiejsze może być znalezienie kogoś, kto by odebrał w zastępstwie.
EDIT:
W przypadku tego urządzenia trzeba liczyć się z mniejszą wydajnością, wskutek konieczności grubszego śrutowania. Rzecz w tym, że w przypadku odbioru brzeczki od od dołu, młóto zbija się na fałszywym dnie, hamując przepływ. Ćwiczyłem to uruchamiając HERMSa. W "dobrych" przypadkach (drobne śrutowanie i użycie słodu pszenicznego), przepływ potrafił całkowicie ustąpić. Wtedy, wskutek podciśnienia poniżej fałszywego dna, potrafi się ono zdeformować.
Remedium na to jest grubsze śrutowanie; usłyszałem taką wskazówkę na filmikach z warzenia na Speidlu. A na Speidlu problem jest nieco mniejszy, bo na młóto działa siła ciążenia, która zmniejsza jego napór na górne sito. W przypadku zatkania wystarczy wyłączyć pompę, by opadło ono na dno i przepływ się wznowił. Przy odbiorze z dołu, szczególnie, gdy młóta jest dużo, zatykanie sita to spory problem.