Skocz do zawartości

Tynio

Members
  • Postów

    18
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Tynio

  1. Co do wanilii no chciałem spróbować i faktycznie pięknie to pachnie i ładny aromat, ale w piwnie nic nie wyczuwalne wiec masz rację. Piłem nie raz Stout-a i zdaje sobie sprawę że to wytrawne piwa i fakt bardziej mi smakują Milk Stout, jednak już nie będę kombinować i zostanie jak jest. No to teraz pozostaje mi przeczekać minimum te 4-6 miesięcy i spróbować pod koniec wakacji. Bardzo dziękuję za info bo myślałem że coś spieprzyłem że tak intensywny smak i aromat kawy jest.
  2. Więc zaczynając od początku Jest to moja trzecia warka z Brewkitu, jak z dwóch pierwszych które uwarzyłem byłem zadowolony to tym razem jestem lekko załamany. Kupiłem Brewkit Coopers-a STOUT do tego dodałem 1,7kg ekstraktu słodowego ciemnego Bruntal Dodatkowo postanowiłem zastosować jak zawsze lekki tuning i zrobiłem następująco. Zrobiłem zacier ze słodu Chocolate Castlemalting - 0,25kg Wody dałem 2l i temperatura jaką trzymałem to 68-70C przez około 45 minut Następnie herbatka chmielowa z Cascade USA -25g gotowana około 15-20 minut Jedna laska wanilii gotowana w wodzie do brewkitu przez około 10 minut. Globalnie wyszło około 21,5l zacieru z czego ekstrakt oraz brewkit dodany jak woda spadła poniżej 80C BLG początkowe to 13,5 Drożdze to US-05 gęstwa, trzecie pokolenie Fermentacja burzliwa trwała około 7 dni po tym czasie uspokoiło się i ciucha trwa już około 6 dni z czego na 4 dzień dodałem Chmielenie na zimno znowu Cascade USA - 25g Laska wanilii wymoczona 24h w rumie Kawa nie mielona ziarnista 75g, nie kwaśna Brazylijska aromatyczna. Wczoraj było 2 dzień jak się wszystko moczy i smak piwa się zmienił w ciągu 48h Nabrał więcej kawowych nut aromatycznych, ale smak kawy zwiększył się i to nie mało W niedzielę było BLG 4,5 wczoraj dalej 4,5 więc koniec fermentacji i jutro będę rozlewał, ale.... Brak posmaku czy aromatu wanilii oraz czekolady, całe piwo jest tak dominowane przez kawę że szok, czuć że piwo jest wytrawne, na finiszu wyczuwalne są lekkie nuty chmielowe i nic więcej. Aromat kawy takiej dopiero palonej, zero kawasu, samo piwo jest bardzo ciemne. Jako że nie piję kawy to smak jest dla mnie za bardzo intensywny, czy z czasem może się to zmienić? Czy będzie łagodniejszy posmak? Piłem kilka razy Stout z browarów kraftowych i trafiały się takie kawowe, ale zawsze wolałem te z posmakiem czekolady. Dajcie znać jak z biegiem czasu będzie z tym smakiem kawy.
  3. Na zakończenie chciałem poinformować że piwo wyszło i jest bardzo dobre. Wyszło gorzkie, ale bez przesady, jest pijalne i dzięki dodatkowemu chmieleniu herbatką oraz na zimną jest bogatsze oraz orzeźwiające. Nie spodziewałem się takiego efektu, fakt że to tylko brewkit, ale z modyfikacjami które wyszły tylko na dobre. Po około tygodniu od zlania oraz po 3 tygodniach Dodam że już została zrobiona druga warka American Pale Ale z dodatkowym chmielenie oraz pomarańczowymi skórkami. Początkowe BLG 13 zeszło do 3BLG Będąc na fali drożdżowej stwierdziłem że trzeba i trzeci raz wykorzystać gęstwę i robię już Stout-a Dodałem też słodu czekoladowego oraz laskę wanilii i chmielenie dodatkowo na herbatkę i na zimno. BLG 13,5 - zobaczymy do jakiego zejdzie. Na początek starczy i czas na jakiś ambitniejszy projekt. Wszystkim dziękuję za pomoc oraz podpowiedzi.
  4. Cześć Choć jestem tu dosyć świeży i nie mam doświadczenia w warzeniu piwa to już od kilku dni w fermentorze znalazła się moja druga warka właśnie z brewkit-u Jak wyszło? tego jeszcze nie wiem bo dopiero w niedzielę zabutelkowałem i pewnie opiszę to w wątki w jakim pytałem. Polecam dużo czytać, przemyśleć jakie piwo masz ochotę warzyć i brać pod uwagę warunki jakie możesz zapewnić. Ja sam lubię piwa typu Pils czy Lager jednak nie mam odpowiednich warunków na dzień dzisiejszy i poszedłem w innym kierunku. Dużo można tu przeczytać. Pozdrawiam i powodzenia.
  5. Korki były wcześniej gotowane przez dłuższy czas, na koniec tylko uszczelki wpadły i wypadł. Rozlewać piwo będę w niedzielę, jak dobrze pójdzie, chciałem jak najwięcej rozłożyć w czacie dla tego wczoraj gotowałem butelki. Brzeczka ładnie wyglądała i pachniała też OK, samo piwo też złe nie było tylko ten taki lekko kwaśny posmak (nie wykręca to twarzy i jest pijane) Zdaje sobie sprawę że po 10 dniach nie ma co się spodziewać super piwka, ale musiałem spróbować takiego świeżego, nie wiem czego można się spodziewać po 2-3 tygodniach od zabutelkowania, ale jak smak będzie się poprawiał, a chmielenie na zimno doda jeszcze tego "sznytu" to będzie bardziej pijalne niż aktualne koncerniaki po 4 zł Tak słyszałem o żelatynie, ale daruje sobie i jak będzie lekko mętne to nic się nie stanie.
  6. Bardzo dziękuję wszystkim za rady i podpowiedzi. Piwo już ma 12 dni i w środę (w 10 dzień) robiłem pomiar, aktualnie ma 4 BLG, dałem chmiel na aromat, przy okazji wypiłem te 200ml Wczoraj myłem i wyparzałem butelki, jako że mam prawie dwie skrzynki butelek z zamknięciem patentowym to postanowiłem że 8 piw będzie w patentowych, 2 piwa PET do ewentualnej kontroli nagazowania (choć to Bitter więc dam mniej glukozy do refermentacji) No i mam takie dwa pytania, w sumie to trzy. Zapięcia patentowe zdjęte i wyparzone z czego uszczelki tylko chwilę we wrzątku by odtłuściły się i później do OXI Czy to wystarczy? Dodam że przed rozlewem będę płukać StarSan-em a teraz butelki stoją w piwnicy przykryte ściereczką kuchenną (wcześniej zostały wysuszone) Czy muszę jakoś szczególnie uważać na uszczelki by trzymały? Przy kosztowaniu piwa powiem tak że samo piwo było gorzkie jak to jest w Bitterach (ale pijalne), bardzo fajny aromat tylko ten smak lekko kwaskowy który pojawia się na początku. Czy mogą to być jakieś oznaki lekkiego zakażenia? Czy to jednak młode piwo i smak się zmieni? Dziś idę zrobić pomiar BLG i jak będzie dalej 4 to w niedzielę będę butelkować Co do samego chmielenia na zimno, dałem w woreczek w którym są kulki i całość podwiesiłem tak by nie dotykało dna. Jak tylko dałem chmiel to ruszyła woda w rurce fermentacyjnej i trwało to około 24h - sam fermentor nie był ruszany, wszystko delikatnie robiłem czyli może gdzieś ze ścianek uwolniło się CO2 Jako że chcę odzyskać gęstwę to nie chciałem chmielu luzem dawać, do tego już teraz czuć w smaku i aromacie chmiel. Jak tylko rozleję do butelek i spróbuję pierwszą butelkę to dam znać i zamknę temat. Dałem też kilka fotek i myślałem na początku by klarować piwo, ale aktualnie jest ciepło na dworze więc nie ma szans, na koniec obniżę temperaturę do takiej ile się da (pewnie w okolicy 16C się uda)
  7. Tu moja żona patrzy z perspektywy co wydarzyło się u jej kuzynki czyli, łatwy dostęp do alkoholu = alkoholizm. Maga boje się jakiś "kwasów" zakażeń, taka mania. Też tak bym robił To będzie kąpiel w Starsanie. TXH Dzięki, będę musiał przełamać barierę psychologiczną i zalać chemią... tylko.
  8. Stresu może nie ma, ale każda patrzy inaczej jak ktoś zaczyna nastawiać wino, pędzić bimber czy warzyć piwo to w głowie pojawia się myśl że tak zaczyna, a kończy się na odwyku. Do wakacji mam plan zrobić 3 warki z brewkit-ów później ekstrakty oraz chmiele i jak się przekona to może już zaciery będę robił. Czy to wypali to już się zobaczy. Niby masz rację że to nie sala operacyjna, jednak inaczej człowiek później mówi jak się trafi infekcja i wylewa piwo do WC Słyszałem i czytałem o Starsanie dla tego się zdecydowałem kupić. Kapsle chciałem wrzucić na chwilę do wrzątku później właśnie do Starsan-u, tak wiem że nie trzeba spłukiwać jak jest zrobiony w odpowiedniej proporcji, zrobiłem litr i trzymam w butelce po Ludwiku, tak jak ludzie sugerowali użyłem wody destylowanej. Zdaje sobie sprawę że na początku to człowiek inaczej podchodzi, później nabiera odpowiednich nawyków i wie gdzie istnieje opcja zakażenia brzeczki/piwa. Na dziś to widzę w każdym kącie zagrożenie, choć pewnie trochę na wyrost.
  9. Trzy piwnice dają komfort że warke daję do najzimniejszej, kiszonki do najcieplejszej. Jak wędruje między piwnicami myje ręce i nie ingeruję w piwo tylko sprawdzam temperaturę. Jutro kiszonka ląduje w lodówce hermetyczne zamknięta bo to kimchi więc ważne jest by było w niskich temperaturach max 4C więc piwnica odpada. Myślę że dam radę.
  10. Właśnie tak liczę że do 1,5 godziny dam radę przy trzeciej warce. Co do czystości to zawsze w kuchni trzymam porządek oraz mam manię jeżeli chodzi o mycie rąk oraz płukania wszystkiego po dwa razy. Dużo kiszonek robię i tam też chwila nie uwagi i już mam zepsute produkty. Fakt że to nie jest jak przy piwie, jednak czystość w kuchni to podstawa. Ja Oxi płukałem wszystko w początkowej fazie, później poleciałem po bandzie i użyłem NaOH następnie wszystko przemyłem dwa razy gorącą wodą by na końcu jak wyschnie przepłakać Star sanem. Nie ma nic gorszego niż niepowodzenie z winy nie dbałości o czystość.
  11. Wiem gdzie najwięcej czasu zmarnowałem i bez problemu można cały proces skrócić o mininum 1h. Ale myślę że po 3-4 warce będzie szybciej. Co do chemii to pierwsze co kupiłem to właśnie były środki do dezynfekcji.
  12. Pierwsze piwo nastawione, cała procedura spisana, 2x dziennie kontrola temperatury oraz czy jest fermentacja. Jako że to moje pierwsze piwo to niby taki głupi brewkit, ale prawie 3h mi zeszło (razem ze sprzątaniem) Ręce myłem co chwilę, tak jak fermentor, ekstrakt tak jak brewkit dany to 85C, szybko zalałem zimną wodą by obniżyć do 23C, niestety nie udało się i brzeczka miała 25C i całość musiała czekać dłużej na dodanie drożdży. W trakcie kiedy wszystko się chłodziło, zrobiłem herbatkę chmielową z 10g East Kent Goldings który był gotowany przez 10 minut (liczony od czasu wrzenia wody) w 1l wszystko wyciśnięte do ostatniej kropli i po odfiltrowaniu dodałem do brzeczki. Zostawiłem sobie pół kieliszka by schłodzić i "skosztować" myślę że 10g to za mało, ale jeszcze dam więcej chmielu na zimno, wiec powinno być OK. Około 20:30-21:00 brzeczka była już gotowa bo miała mniej więcej 17-18C (udało się w piwnicy zejść do 11C) BLG przy 21C 12,5, a przy 17C było 12 Drożdże uwodniłem w temperaturze około 23C zaniosłem do piwnicy gdzie powoli się chłodziły i po dodaniu chłodnej brzeczki (co minutę 5ml) udało się zejść do 19C Okno w piwnicy zamknąłem i podniosłem temperaturę do 14C, sama brzeczka zatrzymała się na 15-16C, bąbelki ledwo się tworzyły, bałem się że coś spieprzyłem, ale dziś rano dawało już czadu i sama temperatura w fermentorze podniosła się do około 16-17C, a otoczenia dalej jest około 14C. To teraz pozostaje kontrolowanie fermentacji oraz temperatury, za tydzień zaczynam podnosić temperaturę. Zapomniałem dopisać że wyszło 22,5L choć celowałem w okolicę 20-21L
  13. Tak jak wspomniałem wcześniej i dałem fotkę Bitter Pinta też takie miedziane piwo z koloru. Dla mnie to kolor obojętny, smak oraz klarowność ważniejsza. Tak jak się spodziewałem że brewkit nie jest tak goryczkowy i chmielowy. Ale to dobrze bo można fajnie kombinować. Jak przeglądam to mało ludzi warzy Bitter-y fakt że mało gazu mają, ale w smaku są dobre. Dziękuję bardzo za info.
  14. Też na dniach mam zamiar warzyć brewkit Bittera i właśnie chcę dodać chmielu tylko obawiałem się że IBU 620 to nie mało, na 0,5l wychodzi około 40, a wczoraj piłem Pintę, która według browaru ma IBU 38 i jak dla mnie idealne był, choć jak by nawet było więcej o 2-4 to było by fajnie. Jak ostatnio robiłeś robiłeś tego Bittera to jaki kolor Ci wyszedł i czy było dosyć klarowne? Ciekawy jestem czy ten brewkit jest dobry, napisz może coś więcej.
  15. Na dziś nie będę się bawił w testowanie i rozlewanie na dwa pojemniki, ale możliwe że jak wyjdą mi ze 2-3 warki to człowiek będzie miał ochotę kombinować. Co do samego mieszania ekstraktu słodowego z cukrem lub glukozą to daruje sobie bo jednak lubię się delektować pełnymi smakami piwa. Czasem warto dodać 10-20 zł więcej, niż kombinować. Dzięki i jestem w szoku że takie wiadra z Castoramy czy LM można używać do żywności, myślę że na jesień będę myślał. Na dziś nie chcę wkurzać żony bo i tak jak usłyszała że będę chciał warzyć piwo to mnie podsumowała że niedługo to w piwnicy zamieszkam. Powracając do tematu dziś odebrałem to co potrzebowałem, dziś i jutro mam otrzymać całą chemię. W piątek biorę piwko w rękę idę do piwnicy i może w sobotę uda się nastawić pierwszą warkę z trochę inną koncepcją niż pierwotnie zakładałem Kupiłem ekstrakt chmielowy sypki jasny 0,7kg co odpowiada mniej więcej 1,2kg płynnego, dzięki temu piwo będzie trochę słabsze, do tego nie dam 23L wody tylko dam około 21,5-22L Podniesie to lekko IBU i nie powinno to za wiele osłabić smaku samego piwa. Decyzja też zapadła że chmiele będą ale w mniejszej ilości oraz jeden chmiel zmieniłem na bardziej aromatyczny. Brewkit i ekstrakt ląduje w wodzie przegotowanej, jak uzyska około 90-85C między czasie spróbuję jak smakuje i zadecyduje o wzbogaceniu (wiem że to będzie niezły ulep) Chmielenie herbatką i będzie to chmiel East Kent Goldings około 10-20gr (za pierwszym razem skłaniam się do mniejszej ilości) Fermentacja burzliwa - totalnie zlewam i do piwnicy schodzę 2x dziennie by do kajetu wpisać jakie temperatury są otoczenia oraz brzeczki. Fermentacja cicha - w połowie robię pomiary i pierwszy test smakowy, w tym momencie zapadnie decyzja czy dodaje drugi chmiel którym będzie Cascade i choć jest z USA to jednak nie ma za wiele nut ziołowych, a bardziej wyczuwalne są owoce oraz cytrusy. Myślę że takie chmielenie na zimno nie wpłynie za bardzo na sam smak tylko bardziej zależy mi na aromacie oraz minimalnej modyfikacji. Wszystko będę chciał spisać by można w razie czego przeanalizować co można w przyszłości zmienić lub wyłapać gdzie pojawił się błąd.
  16. Oj pizzę to ja robię od ponad 5 lat i tak TO oraz TK to standard by zrobić dobre ciasto na pizzę jeżeli zastosuje się odpowiednią mąkę, bo dodatki to wiadomo każdy pod siebie dobiera Moja osoba to taka hybryda, elektryk po ekonomii, który gotuje, gra i może niedługo zajmie się warzeniem piwa, 5 in 1 Powracając do tematu myślę że faktycznie warto za pierwszym razem zmniejszyć ilości i dać bardziej symbolicznie by dodać "charakteru" Jeżeli się to uda to zawsze można zwiększyć ilości lub zainteresować się innym chmielem. Będę coś lekko kombinował bo jak zerkam na strony gdzie testują piwa typu Bitter to taki IBU 40 to standard No właśnie, dodając ekstraktu słodowego pewnie IBU trochę się rozjedzie, i dla mnie takie zestawy startowe to ja "zupki chińskie" lepszej jakości. Dodając ekstraktu oraz do siebie jakiś chmiel możemy uzyskać coś lepiej pijalnego lub spieprzyć po całej linii. Super tabelka i myślę że mi też się przyda Oni chyba liczą to IBU przy tym założeniu co jest na stronie czyli po dodaniu 500g ekstraktu słodowego Dodając więcej ekstraktu słodowego pewnie podbijam EBC oraz obniżam IBU oraz otrzymuję warkę która ma więcej % Też byłem trochę zdzwiony bo oglądałem kilka filmów na YT osoby które zajmują się warzeniem warek tak robiły i to mnie zbiło z tropu, ale to co Reters ma sens i pewnie zmienia to smak, aromat oraz może powodować wytracanie się chmielu który jest dodany do brewkit-u Żałuję że nie mam dwóch małych fermentatorów, idealnie do eksperymentów i można podzielić taki brewkit na pół, jeden gotować, drugi nie i do oby np. chmiel na zimno. Jako że dopiero w przyszłym tygodniu będę działał to mam weekend na przemyślenie. Wszystkim wielkie dzięki za czynną dyskusję i jak ktoś ma jeszcze jakieś doświadczenie z warkami z "zupek chińskich" (brewkit-ów) to jestem otwarty na sugestie. Tak jeszcze myślę czy nie dodać mniej ekstraktu słodowego by samo piwo miało w okolicy 4,2-4,6% dzięki temu samo piwo też może być bardziej goryczkowe.
  17. Poprawiłem i dzięki. Co do 1 i 5 to myślę że niewiele tam tego jest, ale mogę się mylić i takie dodanie chmielu przy gotowaniu na 20-30 minut niewiele podniesie goryczkę, a bardziej wpłynie na nuty smakowe. East Kent Golding z tego co czytałem to nie jest wymiotnie chmiel na goryczkę wiec myślałem że dzięki temu doda charakteru, a sama Marynka na zimno nie powinna dać za wiele goryczki tylko lekko podbić bardziej aromat. Przemyślę też opcje zadania herbatki. Co do ALE co dodając chmiel Citra, chciałem uzyskać "powiew świeżości" Myślałem też zamiennie za Marynkę dać Lubelski lub Fuggle ale boje się by nie przesadzić z "korzeniami" ad 2. i tak zrobię bo wiem że lepiej jak temperatury są niższe niż za wysokie. Sam przy robieniu Pizzy ciasto daję na minimum 30h do lodówki. ad 4. Za mało jeszcze wiem o chmielach i tylko to co doczytałem, a nie chce za bardzo mieszkać regionów i sugerowałem się jakie chmiele pasują do danego rodzaju piwa. Bazowałem też na wykresie jaki znalazłem przy chmielach na stronie jednego z Wrocławskich sprzedawców chmieli. Ale mogę się mylić w swoich przemyśleniach bo jednak opieram się na tym co w kuchni gotuję i z opisów danych rodzajów chmielu. ad 3. Wiem i czytałem, choć do Bittera znalazłem też inne drożdże to jednak są dużo droższe i nie widzę sensu przy pierwszej warce z brewkit-u
  18. Zadając na drugi dzień drożdże (oczywiście rozrabiane około 20-30 minut przed zadaniem do brzeczki) do jakiej temperatury ochłodzić? Czytałem że nie powinna być za duża różnica temperatur i dla tego chciałem by brzeczka i uwodnione drożdże miały podobne temperatury. Myślałem by dodać drożdży z brewkit-a ale darowałem sobie bo pewnie połowa i tak już zdechła. Czy do ALE też będą pasować US-5 czy może S-4? No sam nie wiedziałem o reakcji Millarda, już na szybko przeczytałem i widzę że "wzbogaca" smak i aromaty, jednak nie zawsze pasuje to do danego piwa i choć taki Bitter ładnie by wyglądał trochę ciemniejszy to jednak na dziś dla mnie piwo może być zielone, różowe czy jakiś tam inny kolor. Zależy mi na tym by nie zepsuć piwa oraz by było pijalne. Sam ostatnio piłem czeskiego Bitter-a Bardzo wyczuwalna goryczka i do tego trzyma się naprawdę długo na języku, jednak poziom zagazowania był inny niż w Lagerach czy Pilsach, sama piana szybko opadła i bąbelki były bardzo drobne. Mi smakowało choć w kolejce czekają już następne dwa piwa warzone w stylu Bitter, ale już mają więcej % Angielskie śniadanie oraz Bigbit.
  19. Jako że jest to mój pierwszy post to... Witam wszystkich amatorów złotego trunku. Choć piwo nie mi obce to jednak i lubię wypić jedno piwo kraftowe niż trzy koncerniaki, do sedna. Od miesiąca czytam i przeglądam forum oraz strony, na "pierwszy raz" padło na piwo z brewkitu a konkretnie na dwa rodzaje. Wiem że dodanie cukru czy glukozy mija się z celem i chcę dodać ekstrakt słodowy Bruntal jasny. Co do samego sprzętu do dostałem dwa naczynia do fermentowania z kranikiem w którym było kilka lat temu ważone piwo. Jako że boje się infekcji bo sam sprzęt nie był długo używany to wszystko umyłem Oxi, rozmontowałem kranik i przemyłem, no i wpadłem na genialny pomysł by to przemyć jeszcze NaOH, dobrze przemyć, potraktować kwaskiem cytrynowym i na koniec Starsan HB Trochę to przemyślałem i 33 zł to nie majątek wiec kupuję nowe wiadro bez kranu do fermentacji, oba fermentory i tak będą czekać na rozlew już czyste i przygotowane w razie czego. Mam też areometr, rurkę do ściągania, dwa termometry zwykłe, środek Oxi, 40 butelek, kapslownice i kapsle, NaOH oraz Desam Planuje dokupić prócz w/w fermentora bez kranika, US-5, siatka/skarpeta do chmielenia, lygę do mieszania, szczotkę do mycie butelek, Starsan, chmiele East Kent Goldings, Marynka, Citra. Plan co do Bitter-a Brewkit + słód do chmielić East Kent Goldings około 20-30 gr na w czasie gotowania ( około 20-30 minut), całość ostudzić do około 22-23C (woda zdrojowa na balkonie 5-6C) dodać rozwodnione droższe US-5 (temperatura 22-23C) Całość zanieść do piwnicy gdzie mam aktualnie około 18-19C, ale bez problemu mogę obniżyć do 15-16C i tak planuję by wnosząc brzeczkę było około 19C, otworzyć okno by temperatura spadła do około 16C, zostawić brzeczkę na 3-4 dni, zamknąć okno podnieść temperaturę do 18C i tak trzymać około 5-6 dni, przenieść do drugiej piwnicy gdzie mam około 22-23C na 2 - 3 dni by drożdże dojadły resztę cukrów. Po tym czasie do chmielić na aromat Marynką około 30-40 gram w woreczku dociążonym kamykami szklanymi, zanieść fermentor do pierwszej piwnicy w której planuje mieć około 18C mam i otwierając okno obniżyć temperaturę do 16C by się piwo wyklarowało zostawić na około 3-4 dni (w sumie będę chciał by piwo przeszło fermentację burzliwą 5-7 dni, chichą bez przelewania około 7-10 dni i jak BLG około 2 -2,5 to rozlewać) Gazowanie to około 115gr cukru na jakieś 22L (oczywiście jak będzie w okolicy 2 BLG) Wszystkie butelki będą dwa dni wcześniej wyparzone i przemyte, przed rozlewem potraktuję roztworem Starsan, kapsle wyparzone. Druga warka to ALE w podobnie robione, ale do chmielone na gorąco będzie Marynką około 20-30 gr i na aromat Citra i nie wiem czy nie dodać skórek z pomarańczy. Boje się dorwać jakiegoś syfa za pierwszym razem i mam już maseczki, rękawiczki, a że dbam o czystość to liczę że nie zaliczę "wpadki" przy zakończeniu bycia prawiczkiem Jak mój plan maj jakieś dziury to napiszcie, a że nie znam się za wiele na warzeniu piwa to sugerowałem się wiedzą jaką zdobyłem czytając.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.