Powitać towarzystwo! Jako, że od dłuższego czasu nosiłem się z zamiarem uwarzenia czegoś swojego, z nowym rokiem postanowiłem przejść od słów do czynów. A w zasadzie postanowiliśmy, bo i siostra piwo nad inne trunki przedkłada.
Piwo swe warzyć planujemy w dwóch miejscach, zarówno w Krakowie gdzie studiujemy i żyć nam przyszło, jak i w miejscowości zwanej Grzechynią, z której to pochodzimy (tam raczej na większą skalę niż tutaj, bo woda źródlana w kranie, kuchenki wydajniejsze, a nade wszystko piec kaflowy do całodziennej pracy gotowy. No i piwniczki w sam raz). Wiekowo - piwo smakujemy już od pewnego czasu, bo ja mam lat 23 (za dwa tygodnie bez dnia jednego, 24) a siostra 20 (za tydzień plus dni dwa, 21).
Teraz na temat.
Pierwsza warka powstanie z ekstraktów WES-a (piWES-05 + ekstrakt słodowy bursztynowy = piwo ponoć bursztynowe). Zobaczymy co z tego wyjdzie. Druga będzie zapewne z ekstraktów, ale już z chmieleniem. Przy trzecim... Cóż, nie wybiegajmy tak daleko w przyszłość
Osiągnięciami, tudzież ich brakiem, sukcesami i porażkami dzielić się będziemy na bieżąco. Również wiedzę czerpać całymi garściami jak i korzystać chętnie z rad i doświadczenia piwowarów ze stażem od zera do nieskończoności bo my na razie jesteśmy na tym pierwszym Choć zero w matematyce też jest potrzebne i to od niego wszystko się zaczyna.
Witam raz jeszcze, pozdrawiam i mam nadzieję że razem nawarzymy (a później wypijemy) trochę słocistego trunku!