Skocz do zawartości

banzaj

Members
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez banzaj

  1. Program piszę żeby nie zardzewieć po prawdzie Ale już z założenia ma on robić całkiem co innego niż Brewtarget. BrooWAR ma z założenia być programem pomagającym w organizacji pracy i pozwalającym ogólnie zebrać to co się robi do kupy. Co do przenośności aplikacji - w pewnym stopniu zapewnia ją Mono. Ja jestem człowiekiem multiplatformowym, ale mimo wszystko chwalę sobie okienka i korzystam z nich z lenistwa. Będzie więcej czasu to pomyślę, ale tak czy inaczej zostanę przy szarpie.
  2. Drodzy forumowicze, Zapewne część z was korzysta z programów wspomagających pracę browaru, takich jak np. BeerSmith. Jak już kiedyś wspomniałem na forum, planowałem napisać własną aplikację, może nie aż tak złożoną, ale mimo to możliwie pomocną. Różnie to u mnie z czasem bywa, ale kawałek po kawałeczku walczę z programikiem który roboczo nazwałem ?BrooWAR?. Od strony technicznej, jest to aplikacja pisana w języku C#, oparta o .NET Framework 3.5, korzystająca z plikowej bazy danych SQLite. W obecnej chwili, aplikacja może stosunkowo niewiele. Prosta ?piwnica? pozwalająca wyświetlić nasze piwa z bazy danych (fot 1) I początek strony podsumowania, czegoś w stylu popularnego w wielu aplikacjach dashboarda (fot 2) Można w niej dodać warkę bez zagłębiania się w jej dokładną specyfikację (fot 3) To co udało się zrobić i z czego jestem zadowolony to: stworzenie dość sensownych partii kodu, które znacznie ułatwią i przyspieszą dalszą pracę; napisanie od zera kalendarza z którym da się coś sensownego zrobić; dogadanie się z bazą danych. Można wręcz powiedzieć że najbardziej żmudna część roboty za mną, bo większość tego co teraz będę robił, będzie miało prawie natychmiastowy efekt i powinno działać. Potrzebuję waszej pomocy. Chciałbym wiedzieć co według was warto zaimplementować, czego brakuje w innych programach, albo po prostu co będzie przydatne. Do teraz programowałem trochę na dziko, wiedząc co muszę zrobić, ale dalej bez dobrego planu nie ruszę. Oto co ja chciałbym jeszcze na pewno dorobić i/lub nad czym obecnie pracuję: 1. Strona podsumowania: - wyświetlenie szczegółów piwa - bezpośrednie przejście do edycji z listy zdarzeń danego dnia 2. Piwnica: - filtrowanie wyświetlanych wyników - przejście do edycji - szybka edycja - wyszukiwanie na liście - stronicowanie 3. Zasoby: - dodawanie, edycja i wyświetlanie zasobów (podobne do listy piw w ?piwnicy?) - podpięcie wykorzystywanych zasobów do Warek - być może tworzenie list zakupów/zapotrzebowania 4. Warka: - możliwość dokładniejszej specyfikacji danej Warki, ew. wsparcie samego procesu warzenia - podpinanie zasobów 5. Dodatkowe: - książka przepisów (z możliwością jakiegoś szybkiego dodawania, np. kopiowanych z forum wg zadanego schematu) - możliwość samodzielnego ustawiania kolorków w kalendarzu i na listach i ogólnie umożliwienie spersonalizowanej konfiguracji - możliwość samodzielnej zmiany bazy danych (jeśli ktoś chciałby się np. wymienić swoją) Jeśli ktoś jest zainteresowany, to będę wdzięczny za konstruktywną pomoc w części merytorycznej. Częścią techniczną zajmuję się sam i tutaj pomocy na razie nie potrzebuję. Program udostępnię wszystkim na licencji freeware (oczywiście jak już będzie gotowa jakaś sensowna całość ).
  3. banzaj

    lol :)

    Tak się właśnie zastanawiałem - bo gdzieś być musiało Anyway, warto przypomnieć
  4. banzaj

    lol :)

    Nie wiem czy już było, ale kiedyś grałem sobie w grę Bard's Tale. Tam w karczmie była taka o to pioseneczka: http://www.youtube.com/watch?v=wwTqrHhWg9A
  5. Po dłuższej przerwie (ach ta sesja i przygotowywanie ślubu/wesela ) wracamy do warzenia. Pewne wnioski wyciągnąłem z pierwszego brewkitowego "Ale" (zdecydowanie za szybko wszystko się działo, chyba z powodu wysokiej temperatury - dość dziwne posmaki, chociaż tak naprawdę butelki otwierane dopiero teraz smakują mi coraz bardziej) i czas wziąć się za warzenie ze słodów. Browar przeniesiony na wieś, więc i miejsca więcej i ogólnie sam proces będzie prościej przeprowadzić. Dalej zastanawiam się co uwarzyć. Po prawdzie sam nie wiem co wybrać, mimo waszej pomocy "Ale" z brewkita wyszło zdecydowanie za mało goryczkowe. Można wręcz powiedzieć, że te trudne do zdefiniowania posmaki sprawiły że goryczki prawie wogóle nie dało się wyczuć (ja w każdym razie jej prawie nie czuję). Że tak porównam z piwem sklepowym - chciałbym osiągnąć poziom goryczki conajmniej taki jak w piwie z dużym zwierzątkiem na Ż. Ponadto kolor bursztynowego "Ale" nie wyszedł mi bursztynowy, a w zasadzie czarny Ostatecznie, albo porter albo coś jasnego, lekkiego, orzeźwiającego - niepszenicznego (w każdym razie nie typowo pszenicznego), nie lager, nie dojrzewającego pół roku, bez zapachu wędzonego boczku i innych dziwnych zapachów. Jasne piwo którym można by się orzeźwić po całym dniu sprzątania ogrodu czy też innych wiosennych porządków (że tak to określę). Pomożecie?
  6. @elroy po prawdzie nie zlewałem w taki sposób, ale rozlew w moim przypadku odbywał się przy udziale 2 osób, dlatego nie był taki straszny Wniosek jest prosty - dwa fermentatory to minimum. Przynajmniej wg mojego odczucia Najlepiej kupić od razu żeby z bronowic na ruczaj nie jeździć, bo to kwałek
  7. @Z_bychu też bym tak powiedział. W moim, mimo że przykręcałem kranik bardzo mocno, nic nie miało prawa się stać... W zasadzie, to po to jest ta uszczelka, żeby nie ciekło przy otworze. W ogóle, jako początkujący chciałbym zwrócić uwagę na wciskanie ludziom fermentatorów z kranikiem do robienia pierwszej warki z bre kita. Mi ten kranik zdecydowanie bardziej przeszkadzał przy mieszaniu koncentratów, które zresztą się do niego wlały. Przy rozlewie owszem, rzecz okazała się bardzo przydatna, ale mimo to ważniejszy jest wężyk i wyrobienie odpowiedniej techniki... Dlatego, fermentator z kranikiem polecam jako drugi zakup. Albo od razu kupić dwa A co do programu, to podzielę się oczywiście, ale to jeszcze potrwa. Przedwczoraj pół dnia walczyłem ze standardową kontrolką kalendarza, po czym okazało się, że jak chcę mieć odpowiednią funkcjonalność to i tak muszą sobie napisać całą kontrolkę od nowa... Niedługo założę temat odnośnie temtego i przybliżę bardziej co jest zrobione, co mam w planach i co sugerujecie
  8. Jak nie masz pistoletu do klejenia, to taniej będzie kupić nowy fermentator Z drugiej strony pociesz się, że nie stało się to podczas fermentacji, bo Twój pokój fajnie by wyglądał @gagarin - jak wiadomo, studentowi w czasie sesji chce się wszystko, poza nauką Ja już sprzątałem mieszkanie ze 3 razy, dzisiaj założyłem nowy zamek do drzwi w łazience, no i piszę programik do obsługi mojego "browaru". A poza tym forum, różne książki nie na temat, obmyślanie następnej warki itd. Standard sesyjny
  9. Pierwsza degustacja wypadła całkiem pomyślnie. Piwo ładnie nagazowane, w smaku jeszcze trochę dziwne, ale to dopiero 8 dni od butelkowania. W każdym razie jest to już zdecydowanie bardziej piwo niż brzeczka Co do zawartości alkoholu, to sam nie wiem - za mało wypiłem, ale za 2 tygodnie przetestuję organoleptycznie. A że będzie prawie po sesji, to wezmę się za jakiegoś portera
  10. @dorgoth Ja osobiście z piekarnika nie korzystałem, ale przed butelkowaniem, szkło wymyłem wrzątkiem a później płukałem pirosiarczynem. Z tego co widzę to na razie w butelkach nic złego się nie dzieje. Na wiki bodajże było info, że czystość jest nawet ważniejsza niż sterylność, więc lepiej mieć butelki dobrze umyte a gorzej wysterylizowane niż na odwrót Ale pewnie piekłbym je w piekarniku gdybym nie miał starego gazowego tylko elektryczny.
  11. Ja również witam i owocnej pracy życzę
  12. Poczytaj jeszcze o rurkach, bo ja jako pierwszy kupiłem fermentator z rurką i prawdę mówiąc, nie przydała mi się zupełnie. Na burzliwej, pokrywa i tak będzie rozszczelniona, a na cichej ilosć CO2 może być tak niewielka, że wyleci przez nieszczelności, których w 100% nie wyeliminujesz, szczególnie jeśli będziesz czasami do fermentatora zaglądał. Co prawda jestem jeszcze nieopierzonym piwowarem, ale osobiście dość mocno skłaniam się w stronę niebulkających Przy okazji, sprawdź ceny gdybyś składał taki zestaw oddzielnie. Mi w homebrewing.pl wyszło taniej (o kilka, kilkanaście złotych) powrzucać wszystko z zestawu do koszyka, bo kilka rzeczy było na promocji, niż gdybym zamawiał zestaw jako całość. A to już np. moze pokryć koszty wysyłki, a roboty żeby sprawdzić nie ma wiele.
  13. Po prawdzie to zainteresowałem sie dwoma zestawami z browamatora (szkoda płacić dwa razy za wysyłkę ). Otóż, Porter w stylu Angielskim i a'la Grodziskie. Pierwsze, wiadomo dlaczego - lubie portery i chętnie bym się napił własnego. Co do drugiego, rodzice pijają w zasadzie tylko jasne piwa, a chciałem uwarzyć coś co też będą chcieli wypić No i surowce są tanie (choć to akurat mniej ważne). Ale to w sumie nic pewnego, taka pierwsza myśl mnie naszła jak przeglądałem sklepy. No chyba że dla ludzi przyzwyczajonych do piw firmowych lepszy będzie jakieś typowo pilźnieńskie? [edit] Coś nie zakodowało mi linków, więc wywaliłem.
  14. TomX i to jest dobra propozycja ;] Jestem zdecydowanym fanem porterów i podobnych, więc tym bym się chciał zająć w najbliższym czasie. Szczególnie gdy mówisz, że takie piwo wybacza dużo. Czyli konkretyzując - jaki Stout bądź Porter, zależnie co lepsze na początek? P.S. Z tym dekantowaniem trafiłeś Ale pewne wnioski już wyciągnęliśmy i następnym razem będzie lepiej.
  15. Nie przekreślam, tylko na razie nie mam możliwości ich robienia, więc nie będę sobie nimi glowy zaprzątał. Mam wystarczająco dużo do nauki ;D Na razie myślę o drugim piwie, już napewno z zacieraniem i bez puszek. Zastanawiam się tylko co uwarzyć i za jakieś 2 tygodnie zamówię słody.
  16. Poeksperymentuję. Nie zależy mi na robieniu Lagerów prawdę mówiąc (zdecydowanie nie jest to mój ulubiony typ piwa), ale chciałbym mieć większy wpływ na temperaturę fermentacji. Czyli na początek zależy mi na uzyskaniu stałych 20°C. Później spróbuję 14-15°C . Niżej chyba nie będę musiał schodzić. A tymczasem z braku piwnicy, stuninguję nieco barek w którym trzymam butelki (też termoizolacja + lód). Odpada mi robienie konstrukcji, więc będzie szybciej i prościej. Przy okazji, w jakiej temperaturze powinno 'leżakować' Ale?
  17. Dzięki za link! Na razie przypominam sobie fizykę ze szkoły podstawowej, żeby nie odkrywać drugi raz Ameryki. Pewnie za jakiś czas postaram się coś sklecić, bo jednak zdecydowanie więcej czasu spędzam w mieście i pewnie więcej warzenia będzie odbywało się tutaj.
  18. Znowu odpowiadam sam pod sobą, ale mam pytanko drobne. Co jest sens warzyć w momencie kiedy jestem w stanie zapewnić bezproblemowo tylko stałą temperaturę 22 - (max) 23°C? Chciałem wiedzieć na co mogę się porywać tu w Krakowie. Tylko Ale? Przy okazji myślę nad systemem chłodzenia na bazie 4 wiatraczków komputerowych, zasilacza 12V i akumulatora (rozmontowałem stary odłączony alarm znajdujący się w mieszkaniu ) ale nie wiem jak będzie z wydajnością temtego i czy da to jakikolwiek efekt. Docelowo chciałbym zmniejszyć temperaturę do max 20°C w czymś na kształt izolowanej skrzyni (pudło kartonowe izolowane styropianem albo pianką) do której wkładał bym fermentator. Ale to faza pre projektowa. Szukam pomysłów w necie i maksymalizuję wydajność
  19. Mi dość szybko poleciało na ekstrakcie do 2°Blg. Ale temperatura była 22-23°C. Pewnie jeszcze dużo zależy od rodzaju
  20. W wodzie po kolana, ciężko nauczyć się pływać Trzeba zrobić krok dalej. Na razie w wolnych chwilach poza czytaniem co i jak, piszę niewielki program do "zarządzania browarem". A za 3-4 tygodnie znowu nawarzymy piwa
  21. Żal to będzie ostatnią butelkę otworzyć Pozostaje czekać i planować następną warkę. Ale w najbliższym czasie, sam czas będzie największym problemem, więc pewnie nie wezmę się za warzenie przez te kilka tygodni No i garnek muszę z domu przytaszczyć, bo w Krakowie nie mam odpowiedniego.
  22. Ostatnia butelka zakapslowana o 23.50, zaszafkowana 23.53. Pozostaje czekać i mieć nadzieję Muszę przyznać, że całość sprawiła mi bardzo dużo radości (nawet dzisiejsze 3h walki z butelkami) i w tym momencie, niekoniecznie ważny jest dla mnie nawet sam efekt końcowy. W każdym razie dzisiaj jestem padnięty, ale szczęśliwy że wkońcu własne piwo leży sobie w szafce, o którym tyle to czasu się myślało. Pewnie na efekcie będzie mi bardziej zależało za kilka tygodni, podczas pierwszej degustacji Mam oczywiście pewne obawy. Czy cały proces był wystarczająco 'sterylny'? Czy piwo w butelkach się nie zepsuje? Jak mocno zmieni się jego smak za 3-4 tygodnie w stosunku do smaku przefermentowanej brzeczki (a dokładniej to obawiam się nadmiernej kwasowości w smaku piwa)? Czy wszystko zrobiliśmy jak trzeba? Czy dobrze zakapslowane? I te de... Mam nadzieję, że po kilku kolejnych warkach nie będę miał już tylu pytań do siebie. Do was oczywiście ciągle będę miał mase, ale jak mówi stare chińskie przysłowie "Kto pyta, jest głupcem przez pięć minut; kto nie pyta, pozostaje nim do końca...". Dziękuję wszystkim za pomoc i wsparcie. Liczę na to że spotkamy się kiedyś przy piwie (oczywiście ^^). No i wkońcu mogę sobie w profilu zmienić z czystym sumieniem ilość warek na 1.
  23. Na cichą czy do butelek? ;D I jeśli na cichą, to coś z tym jeszcze robić? Zamieszać czy cuś?
  24. Sorry że dwie odpowiedzi pod sobą, ale mam szybkie pytanie Zlałem to piwo do drugiego fermentatora i zmierzyłem blg cukromierzem. Wyszło ok. 2°Blg. W smaku dość kwaśne i lekko musujące. I tu moje pytanie - wszystko z tym w porządku? I czy zostawiać na cichej czy rozlewać do butelek? Na fotkach brzeczka po zlaniu i osad z drożdżami - tak do sprawdzenia na oko czy tak to powinno wyglądać. Będę wdzięczny za szybką odpowiedź
  25. Skoro mieszkasz na Mistrzejowicach, to wsiadaj w 124 czy jakieś 128 (w każdym razie coś w tym stylu) i jedź na ruczaj do homebrewing.pl - wydaje mi się że zestaw startowy tam dostaniesz od ręki. Dzisiaj byłem i fermentatory były, podobnie słody i drożdże. ALe najlepiej się zapowiedzieć Ja w każdym razie kupiłem drugi fermentator i jeszcze kilka przydatnych rzeczy w Tesco (łyżki do mieszania, miarkę plastikową dużą itp. bo grosze to kosztuje). No i wkońcu znalazłem sklep który bardzo chętnie sprzedaje butelki, nawet 100 sztuk pani chciała mi sprzedać, ale nie potrzebowałem Anyway, butelki są umyte, obdarte z etykietek i gotowe na przyszłość. Teraz biorę się za zlewanie na cichą i potrzymam kilka dni przy oknie faktycznie. Szczególnie że ma być chłodniej
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.