Yo
Ja moze starym wyjadaczem nie jestem ale po 3 warkach zero zakazen, Ja robie tak:
1. Wlewam ciepla wode do wanny i dodaje nieco ace - butleki mocza sie, etykiety i plesn odchodza
2. Do zlewu kolo wanny nalewam letnia woda i puszczam bardzo delikatny strumyczek z baterii
3. Butelke wyjmuje z wanny pozadnie wstrzasam zeby woda wyplukala syfy ze srodka, obmywam z zewnatrz i do zelwu na plukanie + ewentualnie szczotka jezeli trzeba
4. Wyplukana butelke wstawiam do skrzynki
5. po wypelnieniu 2 skrzynek (bo na tyle warze) wpsikuje do kazdej z rozpylacza ogrodowego roztwor piro (patent jejskiego), psikam takze na miejsce gdzie bedzie kapsel i zostawiam na jakis czas
Przy odmaczaniu butelek w wannie przygotowuje reszte sprzetu do przelewu itd, zeby zminimalizowac czas potrzebny na cala operacje
6. zaraz przed przelewem zagotowuje wode (czajnik elektryczny) - stawiam na zlewie w kuchni (tam przelewam) jakies 6 - 10 butelek zadkiem obok siebie i leje w nie wrzatek nie duzo, zachaczam tez szyjke i miejsce gdzie bedzie kapsel zeby dodatkowo odkazic, jak naleje caly zadek to zaczynam od pierwszej butelki - wstrzasam, wylewam i do skrzynki
7. kapsle wygotowuje przed kapslowaniem - nakrywam nimi wypelnione piwem butelki.
I tyle - szybko, sprawnie bez specjalnych ceregieli - wszystkie piwka zyja, zadnych kwasow
Pozdro