ja też czytałem i jeśli chodzi o chmielenie, to z czytania niewiele wynika - trzeba samemu przetestować każdą odmianę, np. aromat określany przez jednych jako trawiasty i niezbyt miły, dla innych może być przyjemnie kwiatowy. Kwestia ilości, techniki chmielenia, osobistych preferencji itd...
W kwestii odmian zgadzam się z Makaronem - też radziłbym zacząć od odmian angielskich. Ostatnio chmieliłem admiralem oraz challengerem i aromat jest obłędny; na tyle mi się spodobał, że zrezygnowałem z chmielenia na zimno
Najważniejsze to w ogóle zacząć warzyć. Po kilku/kilkunastu warkach i przetestowaniu kilku różnych odmian chmieli sam dojdziesz do tego, co Ci odpowiada.
powodzenia w poszukiwaniu idealnego smaku