Skocz do zawartości

gregroc

Members
  • Postów

    231
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez gregroc

  1. potwierdzam spostrzeżenia Dagome. Niedawno robiłem weizeny bez dekokcji i z dekokcją - przy tych samych surowcach (słód z jednej dostawy, woda z tego samego kranu ) piwo zacierane dekokcyjnie miało zdecydowanie pełniejszy charakter. Jedno i drugie robiłem na wb-ekach, obie na gęstwie z tego samego pokolenia, oba odfermentowały głęboko (ok. 1°Blg ), ale warka z dekokcją była po prostu smaczniejsza.
  2. Nie napisałeś ważnej rzeczy - ile drożdży zadałeś? Może było ich za mało i dlatego fermentacja ustała? W tej sytuacji podwyższyłbym temperaturę do ok.14°C i jeśli nie ruszy, to dodałbym starter albo całą saszetkę uwodnionych suchych, tym bardziej że początkowe blg wynosiło 17, więc pod koniec fermentacji drożdże będą miały ciężko... Co do rurki, to nasuwa się tylko jedno pytanie - po co? Przy żwawych drożdżach i dokładnie zamkniętej klapie może być buuum
  3. Przede wszystkim napisz jakie to piwo i jakich drożdży zamierzasz użyć.
  4. No właśnie, jak zatwierdziłem posta to się zorientowałem, że o tym napisał
  5. Postanowiłem dodać swoje trzy grosze;) Po pierwsze to gratulujępierwszej warki Co do leżakowania to potrzymałbym 3-4 dni (albo i dłużej) w cieplejszym miejscu, żeby się nagazowało. Jak postawisz butelki w 12°C to wolniej się będzie gazować i po dwóch tygodniach prawie nie będzie piany...
  6. Jest jeszcze jedna rzecz, o której nikt nie napisał wcześniej - skrzynka pocztowa. Często jest ustawione automatyczne sprawdzanie poczty, np. co 15 minut i transfer leci... Nawet jak skrzynka jest nie skonfigurowana, to i tak telefon się łączy z netem tylko po to, żeby się dowiedzieć, że nie może połączyć się z serwerem pocztowym.
  7. Potrzebna pilna konsultacja. Uwarzona warka stouta. Niestety dostępne są tylko drożdże t-58 i dolniaki s-23. Których radzicie użyć? Do fermentacji może być temperatura 14-16* w piwnicy albo 20-21* w mieszkaniu, więc jedne i drugie będą pracować.
  8. panowie tylko szop007 zajarzyl co coder mial na myśli a to bardzo wazna rzeczto ważenie skurki corasao albo moreli bo może nie wyjść jak sie chce żeby wyszło.
  9. A jakch drożdży będzisz używał? Jeśli wb 06, to 15 minut przerwy w 63°C to maksimum. Ja przy mojej ostatniej warce pszenicy potrzymałem niewiele ponad 15 minut i odfermentowało do 1,5°Blg, a może nawet jeszcze bardziej - tak czy inaczej piwo wyszło zbyt wtrawne. Jeśli będziesz podgrzewał na zwykłej kuchence gazowej, to możesz jeszcze skrócić tę przerwę, bo podgrzewanie idzie dość wolno i enzymy zdążą zrobić swoje. Teraz zamierzam w ogóle nie przerywać podgrzewania przy 63°C , ew. króciutko - max. 5 minut.
  10. 25g w zupełności wystarczy. Ja do przenicznego dałem lubelski 10g od początku gotowania i 15g pięć minut przed końcem i goryczka była w sam raz.
  11. jedyne, na co się natknąłem na forum to była dyskusja, jaki to zapach - "aromat siodła" http://www.piwo.org/forum/t5975-Aromat-siodla-.html
  12. Witam serdecznie, Niestety nie było mnie w weekend w Lublinie, więc na profesjonalia się nie wybrałem (cóż za szkoda... ) Jeśli będziesz miał jakieś pytania, to śmiało pisz na priva. Co prawda doświadczenia wielkiego nie mam - 5 warek, ale za to od początku z zacieraniem Spotkanie również można jakieś obmyślić, innych piwowarów spotkać i pogadać.
  13. I wypełnij profil - jak będzie wiadomo skąd jesteś, to może jakaś dobra dusza zaprosi Cię na warzenie, to zobaczysz w praktyce co i jak
  14. Po miesiącu leżakowania różnica będzie bardzo duża: smaki się ułożą, goryczka nieco złagodnieje i piwo w ogóle będzie lepsze Dodawanie cukru do tanku rozlewniczego to dobry pomysł - jest to dużo wygodniejsze niż sypanie do butelek. Nie syp tylko cukru bezpośrednio do młodego piwa, ale zagotuj go w ok. pół litrze wody i potem dodaj do rozlewu dbając, żeby dokładnie się wszystko wymieszało.
  15. Ja kranika używam tylko do rozlewu - uważam, że w trakcie fermentacji kranik może być siedliskiem bakterii, gdyż trudno go skutecznie zdezynfekować. Piwa podczas dekantacji nie zlewa się z "pewnej wysokości" - wężyk musi być na tyle długi, żeby sięgał do dna naczynia, do którego się dekantuje piwo, więc nic się nie napowietrza. Co do utrzymania czystości, to wystarczy tylko wypłukać wężyk zaraz po użyciu, żeby żadne farfocle nie zaschły w środku (a przed każdym użyciem i tak się go dezynfekuje). Ale tak jak napisałeś: każdy ma swoje metody, z którymi mu najlepiej - zresztą najważniejsze, żeby efekt był zadowalający
  16. Również uważam, że rady bardziej doświadczonych są wartościowe - o ile jakieś są. Skoro kolega Sztyft nie zamierza się swoją bezcenną wiedzą dzielić, to po co traci czas pisząc w tym dziale?
  17. Do przelewania nie używaj kranika, bo w ten sposób właśnie zasysasz osad z dna fermentora. Zdekantuj piwo znad osadu za pomocą wężyka, wtedy będziesz mógł się pozbyć większości syfków i piwo lepiej się sklaruje na cichej. Do obliczania ilości cukru, to najlepiej jest chyba użyć kalkulatora: http://www.piwo.org/download/refermv2.zip Podajesz ilść brzeczki, gęstość, poziom nagazowania, jaki chcesz osiągnąć i masz ilość cukru, jaką trzeba dodać. Ja zawsze rozpuszczam całość w niewielkiej ilości wody, gotuję i wlewam do zielonego piwa - w ten sposób cały cukier jest równomiernie rozpuszczony i nie trzeba się bawić w sypanie do każdej butelki osobno.
  18. U mnie jest podobnie - burzliwa ok. tygodnia - zależy od mierzonej gęstości, cicha 2 tygodnie. Ogólnie staram się trzymać zasady, że fermentacja cicha powinna być dwa razy dłuższa niż burzliwa. Przy piwach pszenicznych można sobie darować cichą, bo pszenica ma być mętna (chyba że KrystalWeizen ) Po butelkowaniu trudno wytrzymać dłużej niż tydzień bez próbowania , ale żeby piwo było dobre to około miesiąc.
  19. Spokojnie, najwyżej piwo będzie mało treściwe, za to alkoholowe. Jak smakowało dobrze, to będzie pijalne
  20. Potwierdzam, te drożdże są bardzo żarłoczne. Pierwsza warka na nich przy wytrawnym zacieraniu odfermentowała mi poniżej 1°Blg. Przy kolejnej warce było nieco lepiej - przy 15-minutowej przerwie w 62°C stanęły na 1,5°Blg Kolejna próba z tymi drożdżami będzie chyba w ogóle bez przerwy maltozowej, ew. króciutka (5 minut)
  21. Zaczekaj dwa dni i zmierz ponownie gęstość. Jeśli dalej będziesz miał 3°Blg to przelewaj. U mnie cicha trwała 14 dni i piwo się pięknie sklarowało. Tak jak napisał twawrzyniak piwo jest teraz bardziej podatne na infekcje więc zamknij fermentor na głucho i nie zaglądaj aż do końca fermentacji cichej. Jeśli masz rurkę fermentacyjną to możesz ją teraz zastosować ale nie jest to niezbędne, ponieważ co2 nie będzie się wydzielał w takiej ilości jak podczas burzliwej.
  22. Z Twojego opisu wynika, że fermentacja jeszcze trwa, więc nie ma co się spieszyć. Moje pale ale fermentowało 9 dni zanim przelałem na cichą. A instrukcji dołączanych do zestawu nie ma co się trzymać w najdrobniejszych szczegółach, bo u każdego zacieranie i fermentacja wygląda nieco inaczej, więc nie przejmuj się, że Twoje piwo zamiast 4 dni to fermentuje 7 - ważne żeby wyszło dobre
  23. Nie spiesz sie tak. Napisałeś, że jest duża warstwa drożdży (dość zbita warstwa czy piana?), więc mogły jeszcze nie skończyć pracy. Zacząłeś fermentację 28.08, czyli trwa pięc dni - to nie jest jeszcze długo. Zacznij od pomiaru gęstości, powtórz pomiar za dwa dni i jeśli otrzymasz taki sam wynik, to wtedy przelej na cichą.
  24. Ja mam z tymi drożdżami zgoła inne doświadczenia - suche odfermentowały poniżej 1°Blg, przy gęstwie zacierałem inaczej, bardziej "na słodko", ale i tak wyżarły do 1,5°Blg, tak więc nie widzę większej różnicy w apetycie między suchymi a gęstwą...
  25. A jak z odfermentowaniem? Tak samo żarłoczne, jak WB, czy coś w brzeczce zostawiły?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.