nie w przypadku piw koncernowych- tam mniej procentów to więcej wody do rozcieńczenia fermentowanego "stronga"
dlatego na końcu znalazł sie taki oto znaczek
nie... robię sławne "psssk". Nakładam na kapsel tekturkę i delikatnie podważam otwieraczem kapsel... upuszczam gazu i jak wychodzi piana zaciskam ponownie kapslownicą / przy braku piany (lub jej nie wyłażeniu z butelki) zostawiam na parę minut by uszło więcej CO2. Potem ponownie zaciskam niczym nie uszkodzony kapsel kapslownicą. Gotowe
Miałem mocno przegazowane piwa i już jest lepiej po jednym/dwóch upuszczeniach gazu. Myślę' date=' że teraz będzie ostatnie odgazowanie.
[b']Kopyr[/b] się o tym TU rozpisał.
Ciekawe ile psyków wyjdzie na jedno piwo........
A swoją drogą teraz to jakieś dziwne jednostki miary.....Tuski........Psyki........
Wprost przeciwnie. Jeżeli przegazowanie nie wynika z infekcji to piwo na 90% jest do uratowania. A problem tak czy owak musisz rozwiązać' date=' choćby odkapslowując i wylewając, o ile nie chcesz mieć granatów.[/quote']
Kopyr czyli mam okazje to wykonania pracy badawczej:kilka butelek do lodówki,kilka odgazować a kilka zostawić tak jak stoją w kanale samochodowym.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.