Witam,
Nie jestem zadowolony ze swojej pierwszej warki. Trochę się kurcze zniechęciłem, ale pewnie początki są trudne.
Robiłem "jasne ale" z zestawu HB z ekstraktów słodowych. Ekstrakty doprowadziłem do wrzenia, chmieliłem przez godzinę, potem schłodziłem, zlałem i zadałem drożdże. Wyszło mi 17 litrów brzeczki 12 Blg. Po 5 dniach Blg się zatrzymało na 3, przelałem na cichą, 6 dni cichej i butelkowanie. Po 3 tygodniach leżakowania piwo jest niesmaczne, wbrew swej nazwie wyszło ciemne, gorzkie, chyba za bardzo goryczkowe. Zapach ma znakomity i jest to jedyna rzecz, która się udała. Piwo pijalne jest tylko z sokiem
Zastanawiam się więc nad przyczynami i dwie rzeczy przyszły mi do głowy:
1. Brzeczkę chłodziłem z chmielem, tzn. nie odcedziłem granulatu chmielin z garnka, chłodziłem cały garnek w wodzie. Potem doczytałem, że chmiel przed chłodzeniem trzeba usunąć.
2. Postąpiłem wbrew instrukcji przy uzupełnianiu brzeczki w fermentorze. Uzupełniając sprawdzałem poziom Blg, no i 12 Blg (czyli to, co chciałem uzyskać) pokazało mi przy 17 litrach brzeczki. Warka była na 20 litrów, a instrukcja sugerowała uzupełnić wodą nawet do 22 litrów. Chmiel pewnie też był dobrany na 20 litrów. I stąd pewnie ta gorycz. Nie dolewałem więcej wody, bo nie chciałem, żeby procentowo jakaś lura wyszła.
Co więc zrobiłem źle? Czekam na Wasze sugestie, aby w przyszłości nie popełnić znowu podobnego piwa. I chyba nie będę więcej warzył z ekstraktów, tylko moja druga warka to będzie już zacieranie.
Tak w ogóle to w trakcie całego procesu straciłem 2 litry brzeczki. W trakcie przelewania na cichą w fermentorze zostało trochę z syfem na dole i przy mieszaniu z glukozą znowu trochę w fermentorze po cichej. W sumie w butelkach znalazło się trochę ponad 15 litrów. To chyba kiepska wydajność. Wy też tracicie tyle przy przelewaniu? Zastanawiam się, czy nie robić burzliwej i cichej w jednym fermentorze. Strata dopiero by nastąpiła przy mieszaniu z glukozą.
eresz