Gdy rozpocząłem przygodę z warzeniem piwa, to pierwszą rzeczą jaką zrobiłem to nagłośnienie sprawy wśrud znajomych. I nformacja, że potrzebuję butelek. Wciągu tygodnia znajomi, którzy trzymają puste butelki po garażach, piwnicach zaczęli znośić je do mnie. W ciągu dwóch tygodni uzbierałem ponad sto. Oczywiście za obietnicę degustacji. Teraz butelek mam ponad 300 i problem się skończył. Teraz raczej skupiam się na pozyskaniu skrzynek do piwa.
Do lukica. Co prawda zrobiłem dopiero 16 warek, ele żeby piwo stało u mnie 2 lata, to niemożliwe. Ale moje pierwsze piwo z czerwca 2011 górniak było pite tydzień temu i było OK. Na tym forum są lepsi wyjadacze to Ci powiedz ą ile może stać piwo. U mnie jest raczej problem żeby jak najszybciej robić degustację a nie leżakować piwa. Zresztą taka jest rola piwa wypić jak najszybciej i robić następne. :beer: