Dzięki Ci wielkie, także wyłączyłem już palnik a jutro zabieram się za ponowne, znaczy się pierwsze chmielenie.
Naprawdę zaniepokoiło mnie to do tego przedostatnią warkę też miałem felerną, słabe wiadro nie wytrzymało temperatury i ciężaru - z metra zleciało z młutem przed filtracją na szczęście w gar do chmielenia, straciłem jakieś 20 % brzeczki, niestety nie miałem wiadra zastępczego, przenocowała brzeczka, ostygła i do rana zdążyła się sfermentować/zakompostować albo bakteria się wdała, zapach przerażający aczkolwiek spróbowałem dokończyć filtrację z myślą, że chmial wraz z wysoką temperaturą rozprawią się ze wszystkim, byłęm w błędzie - piwo wyszło koszmarne po wczorajszym butelkowaniu, z zapachem zgniłęgo jaja.\
dziękuję za uspokojenie.