No i minął dzisiaj roczek od pierwszego warzenia.
!9 marca 2011 Browar Arkowy rozpoczął warzenie tego co jeszcze dwa lata temu było nieosiągalne.Człowiek uczy się i dowiaduje cały czas o czymś nowym a dla mnie piwowarstwo było czymś wcześniej nieosiągalnym.
Słyszało się o winiarzach,bimbrownikach,kosztowało się różne wynalazki z tych branż ale nie słyszałem o tym aby ktoś mógł sam w domu robić piwo.
Przełomem było piwo Dorotki,i wiadomość,że takie cudo da się robić w domu.Jako ,że zawsze byłem ciekaw smaków,kosztowałem różne ciekawe piwa jak i takie bezsmakowce z marketów postanowiłem ,że ja też może kiedyś spróbuję zrobić dobre piwo.
W pracy dowiedziałem się o gościu ,który robi sam piwo,zgadaliśmy się,spróbowałem i już wiedziałem,że ta chwila nastąpi bardzo szybko.2 miesiące minęło i się zaczęło.
Co mi się udało i z czego jestem dumny?
Namówiłem 7 kumpli do warzenia
poznałem wspaniałych ludzi-spotkałem osobiście Dori co było dla mnie nie lada przeżyciem
uwarzyłem 36 warek ,z których tylko jedna poszła w (nie napiszę ,że w kanał bo coś z destylatów powstanie)
Zacząłem zacieranie i bawi mnie to x razy bardziej niż pucha.
Podsumowując-uciechy co niemiara!