Masz na myśli ogólnie czy chodzi o ten przepis? ("WES Piwo Domowe - jasne", nie bardzo wiem co ma z tego wyjść w temacie). Ogólnie nie chodzi mi o to żeby zrobić najtaniej, tylko jeśli mam do wyboru 12l czegoś co ma stostunkowo mało opinii (i nie są jednoznaczne) w cenie (za litr) podobnej do czegoś sprawdzonego przez ileś tam osób ale na te 20l to skompletuje butelki i wybiorę opcje drugą. Obydwa rozwiązania wychodzą podobnie (rzecz jasna zależy od sklepu).
Właśnie ten irish stout coopersa ma sporo dobrych opinii... Te przepisy Coopersa przytoczyłem bardziej jako ciekawostkę. Np. a propos zmniejszania ilości wody przy brewkitach (podobno piwo wyjdzie niepijalne), a tu podają 3 brewkity na 20 litrów...
Zacieranie mam w planach, ale na razie nie mam na to ani czasu ani warunków. A uważam, że piwo z puszki można zrobić na tyle dobre, żeby się przy "masowych" sklepówkach krzywić jak przy taniej, ciepłej wódce. Co do różnić - fakt - nie doczytałem jakimś cudem, że chodzi o portera angielskiego... Tak czy siak porter (chociaż np. nasze rodzime raz na jakis czas lubię) - nie kojarzy mi się jakoś z "klasycznym" irish stoutem... Mogę się mylić bo chyba nie przypominam sobie abym portera angielskiego pił (albo piłem a o tym nie wiedziałem?). Jak pisałem - osobiście wole piwa jasne.
I tak gwoli podsumowania - jak myślicie - czy przeciętny "koneser" piw sklepowych wyczuje różnicę (pijąc powiedzmy litr raz na jakiś czas) między dry stoutem, porterem angielskim a np. RISem? (mowa m.in. o treściwości i zawartości alkoholu no i oczywiście o wyrobach z gotowców)?