Skocz do zawartości

Lukas.

Members
  • Postów

    76
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Lukas.

  1. Nie znalazłem dokładnych informacji o Star San, ale z opisu wygląda bardzo podobnie do preparatu o nazwie Fosfacid, tutaj jest jego karta charakterystyki. Niestety nie wiem, czy można go użyć bez spłukiwania.
  2. Zrobiłem szczeliny w dnie filtra. Szczelina ma szerokość ok. 1mm (a u podstawy ok 2mm). Brzegi są mocno poszarpane. Będę musiał je przeszlifować papierem ściernym. Testowałemz urzyciem wody. Moim zdaniem szczeliny sprawują się bardzo dobrze. Woda przeciekła szybko i niezależnie od tego ile było jej w filtrze przepływała z taką samą prędkością.
  3. Jeszce nie testowałem. Robię dziecku plac zabaw.
  4. Szczególnie, gdy tych interpretacji, dotyczących jednego, tego smego przepisu, może być kilka.
  5. Mam już frez stożkowy. Jeśli dzisiaj znajdę czas, to go wypróbuję. Na początek spróbuję ustawić tak, aby szczelina miała ok 1mm szerokości.
  6. To może zastosować frez w kształcie stożka. Jeśli go odpowiednio użyć (nie za głęboko), to można uzyskać wąskie szczeliny rozszerzane ku dołowi.
  7. Poszukam cieńszego frezu, jak nie znajdę, to może spróbuję wiertłem.
  8. Zastanawiam się czy zamiast otworów nie zrobić szczelin dremelkiem. Mam frez fi 2mm. Prodakt napisał, że taka średnica była najlepsza, ale czy w przypadku szczelin nie będzie to za dużo?
  9. Czemu gotowanie jest nieskuteczne? Wielokrotnie na forum widziałem informacje, żeby kapsle wyparzać w gorącej wodzi. Jeśli kapslom to pomaga, to i innym elementom też powinno. W 100oC powinno wyginąć większość drobnoustrojów. W którym miejscu się mylę?
  10. Miałem na myśli chemiczne odkażanie a nie mycie. Jeśli wszystko wygotuję, to mam pewność że jest sterylne. I tyle na temat mojej nieufności do chemii, a dokładniej do chemicznego odkażania. Możliwe, że jest to spowodowanie tym, że nigdy tego nie robiłem.
  11. Ja myję ludwikiem, a potem wszystko dezynfekuję w wysokiej temperaturze (wrzucam wszystko do gara, zalewam wodą i gotuję). Wtedy mam pewność, że wszystko jest dobrze odkażone. Do chemii nie mam przekonania. Hmmm... jak się nad tym dłużej zastanowić, nie jest to pozbawione logiki.
  12. A czy Wy stawiacie gary na jednym palniku, czy próbujecie postawić je tak, by obiąć np. dwa i na nich gotujecie?
  13. Ale czy mycie i dezynfekcja to nie są dwie różne rzeczy? Brud też można zdezynfekować (pozbawić go życia wewnętrznego) tak by stał się sterylny. Ale pić piwo w nieumytych butelkach w kturych pływają zdezynfekowane muchy... nie wygląda to apetycznie.
  14. A nam na zajęciach padła cała hodowla in-vitro. Z tym nie wygrasz, ale można próbować to opanować. I wbrew pozorom leprze jest środowisko z bakteriami niż bez. Mikroorganizmy ciągle ze sobą walczą, jedne wypierają inne i opanowują środowisko np. drożdże w piwie. Można więc nie przestrzegać higieny i nie mieć zepsutego piwa, ale chyba tylko do czasu... bo wojna ciągle trwa.
  15. U mnie tak samo, tylko syknięcie a w cydrze mało gazu. A smak mnie jakoś nie zachwycił (ale może nie wiem jak powinien smakować), wyszedł mocno wytrawny.
  16. Nie wiem, czy dobrze rozumiem: jeśli moje drożdże opadną na dno, to po przelaniu piwa do butelek nie będzie ich tam (drożdży), czyli nie będzie refermentacji? Nie wiam jakich drożdży użyłem do cydru - jakieś przeterminowane, uniewrsalne drożdże w płynie do win białych z biowinu. Nic więcej o nich nie wiem. Do piwa użyłem safale S-04.
  17. No dobrze, ale czy po miesiącu refermentacji w piwnicy (nie mam tam termometru, ale zakładam, że jast tam ok 10oC) może jeszcze nie być gazu? Mówię o cydrze.
  18. Na 16l użyłem 130g cukru. Zrobiłem syrop cukrowy i wlałem go do gara, do którego następnie przelałem piwo. Całość wymieszałem i rozlałem do butelek. Tak samo zrobiłem z cydrem z tą różnicą, że na 6l dałem 100g cukru. Dzisiaj (to jest po ok. 3 tygodniach) otworzyłem jedną butelkę i jakoś tak mało tego gazu. Boję się, że może sposób aplikacji cukru jest mało efektywny (może się źle wymieszał i został na dnie). W poprzednich piwkach dodawałem strzykawką do butelek.
  19. Lukas.

    lol :)

    Na denku butelki od Finlandii też jest, chociaż trzeba trochę użyć wyobraźni by ją zobaczyć.
  20. Panowie, jeśli mieszkacie w rejonie grójecko-wareckim to możecie poszukać wytłaczanych soków z jabłek u sadowników. Ostatnio jest to modny temat. Widziałem też takie soki u przydrożnych sprzedawców. Można także dostarczyć włąsne jabłka (minimalna ilośc to ok 300kg). Taki sok jest tylko wyciskany i pasteryzowany, te ze sklepu przechodzą jeszcze parę innych modyfikacji (każda partia soku musi być przecież taka sama jak poprzednia i następna, a uzyskanie takiego efektu to nie lada sztuka bo jabłko jabłku nierówne). Można także dostarczyć włąsne jabłka (minimalna ilośc to ok 300kg :-).
  21. Sprawdźcie mnie, czy dobrze liczę: C12H22O11 + 12O2 → 11H2O + 12CO2 czyli wg mas: 342 + 386 → 198 + 528 Z tego wynika, że z 342g cukru powstanie 528g CO2. Czyli ze 100g będzie 154g CO2 a nie 50g? Muszę to jeszcze gdzieś sprawdzić. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Edytowane 28-05-2012 Błąd Powyżej to proces oddychania (tlenowy) a fermentacja jest procesem beztlenowym, czyli: C6H12O6 → 2C2H5OH + 2CO2
  22. Richard Lehrl, "Domowe warzenie piwa", Wydawnictwo RM, str:121
  23. Hmmm... też wychodzi ponad 300 g cukru gdy chcę uzyskać 5gCO2/l piwa. Zaczynam się tylko zastanawiać, czy takie nasycenie dwutlenkiem węgla jest prawidłowe, bo nigdzie nie znalazłem informacji, że tak duże powinno być. W programie z linku zakres nasycenia waha się najczęściej w okolicy 2-2,8. Przy takim nasyceniu potrzeba ok 140g cukru - czyli tyle, ile podaje instrukcja. I chyba tyle użyję. A 6l cydu ze 100g cukru jeszcze nie pęka. Zobaczę co się będzie dalej działo. Nasycenie powinno dojść do ok. 5gCO2/l. Ciekaw jestem też smaku.
  24. Nie, nie żart. Brewtarget: narzędzia>kalkulator surowca do refermentacji> Ilość piwa:20; Temperatura piwa: tu wpisalem 15; Docelowa zawartość CO2: 5. Teraz klikam na wylicz i wychodzi 305,8g. Według książki "Domowe warzenie piwa" (str:121): "(...) ze 100g cukru (sacharozy) powstaje ok. 50g dwutlenku węgla". Jeśli użyję 300g cukru na 20l piwa, to powstanie mi ok. 7,5g CO2 na litr piwa. Czyli tyle CO2, ile powinno być w pszenicznym. Wnioskuję z tego, że butelki nie wybuchną, ale licho nie śpi, więc pytam: ile tego cukru?
  25. Ile cukru powinienem dodać do refermentacji? Według instrukcji dołączonej do brewkita powinno to być 140g na 20l, ale z takiej ilości wyjdzie ok 70g CO2 czyli 3,5g/l piwa. Czy to nie jest za mało? Czy ta ilość nie powinna być zbliżona do 5g/l? W programie Brewtarget jest opcja wyliczania surowca do refermentacji. Jeśli dobrze wprowadziłem dane, to do osiągnięcia tych 5g CO2 na litr piwa muszę użyć ponad 300g cukru. Dwukrotnie więcej jak w instrukcji. W połowie lutego rozlałem cydr, Na 6l dodałem (sugerując się Brewtargetem) 100g cukru, a teraz zaczynam mieć wątpliwości, czy nie za dużo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.