Skocz do zawartości

Robert

Members
  • Postów

    47
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Robert

  1. Mam taka membrane tylko 100-tke w zestawie RO, podzlewowy i raz na pol roku robi sie tzw. serwis czyli czyszczenie.Samej mambrany niby sie czysci, zywotnosc okresla sie na ok. 6 lat.Wazne zeby nie dopuszczac jej do stanu wysychania/nieuzywania.

  2. No racja, ze tez nie pomyslalem o gorzkiej czekoladzie.

    Szybki research pokazal ze bardziej gorzka powinna byc czeko od Wawel a niz Wedla.

    --

    Wlasnie, ekhmm degustuje ;) Zywiec porter pod gorzka czeko z Wedla i pasuje wysmienicie

    --

    Ekhm, zrobilem porownanie gorzkich czeko z Wedla i Wawel-u.Zapach czeko Wawel - slaby mdly,sztuczny;smak cienkawy.Jednak Wedel w tym przedziale cenowym rządzi.Sugerowalem sie, ze Wawel bedzie lepszy bo ma masy kakowej 70% a Wedel 64%.jednak nie ma to odniesienia do smaku i aromatu.

  3. No racja, jakby tak patrzeć to i od cukru można by akcyzę liczyć.Temat do kasacji, bo jeszcze wejdzie na forum Jacek R. i wpadnie na jakiś pomysł ;-)

    Gdzieś tu na forum pisali, że za 0.5 l piwa (12 procent) jest aż 50gr akcyzy , imo bardzo dużo kasy.

  4. Czy w cenie produktów do wrzenia piwa(słód, brewkit itp.) jest wliczona akcyza czy podobny podatek inny niż VAT.Do wszystkiego teraz potrafią się przyczepić byle trochę kasy wyrwać, to może wpadli, żeby od razu akcyzę ściągnąć.Jak sądzę nie, to w takim razie kolejny argument żeby trochę zaoszczędzić i robić domowe :-)

  5. Ja od jakiegoś czasu zaprzestałem cichej - po prostu mi się nie chce.

    Jak skończy się burzliwa, po prostu przestawiam regulator temperatury w lodówce z 10 na 4 st C, i jak mnie najdzie to po miesiącu, dwóch czy trzech wystawiam beczkę na stół na kilka dni (aby drożdże po tym manewrze się uspokoiły), zlewam do drugiej beczki, dodaję cukier i rozlewam do butelek. Pamiętam przy tym aby zaciągnąć do rozlewanego piwa trochę gęstwy - co by gaz się w butlach zrobił z cukru (raz nie zaciągnąłem i z pół roku się nie chciało się nagazować).

     

    Podzielam zatem pogląd tych, którzy uważają że cicha ma sens tylko wtedy, kiedy jest potrzebna szybko gęstwa.

    Zdawało mi się , że po to się dekantuje żeby nie zaciągać gestwy.Chyba że dolniaki rządzą się w tym wypadku innymi prawami.

    Po trzech miesiącach drożdże będą jeszcze w większości żywe?I tu rodzi się obawa, że naciagnie martwych drożdży.

    Nikt się nie zastanawiał nad tym żeby nie przejmować się drożdżami z fermentora(zrobiły swoje mogą odejść, chodzi o przypadek gdzie gęstwa nie jest potrzebna).Zaciągnąć zielone piwo przez odpowiedni filtr (nie wiem jaki) a dodać odrobinę drożdży (tego samego szczepu)do refermentacji.Inaczej jeśli nie filtr to do zielonego piwa zadać specyfik starający drożdże w zbite grudki i w tedy zdekantować.Zajmowałem się problematyką sedymentacji osadów i są teraz na to chemiczne sposoby.Może to brzmi jak herezje ale taka przejrzystość procesu technologicznego wrzenia piwa rozwiązała by wiele trudnych do zdiagnozowania problemów (np.drożdże które trafiły do refermentacji przeżyły czy nie itp).Tak jak jest teraz to chodzenie po omacku dla większości, zbyt wiele niewiadomych żeby uzyskać powtarzalne rezultaty.Bo wydaje mi się żeby w takiej technologii uzyskać dobre powtarzalne piwo to pochodzi to pod sztukę :) Z drugiej strony można położyć na to lage i piwowarzyc z dreszczykiem emocji...ciekawe co wyjdzie tym razem.

  6. Jeśli temat dotyczy wątpliwości żółtodzioba to mam taką wątpliwość. Czy opłaca się przelewać do zbiornika z kranem jeśli glukoze sypie do butelek? Nie raz czytałem o kombinacjach z mieszaniem piwa z rozpuszczoną glukoza gdzie bywało , że nie rozpuściła się dokładnie i nie wyszło równomierne nagazowanie.Chyba że bezwzględnie trzeba zdekantować piwo.Jednakowoż wątpię czy w sumie to coś daje jak i tak wszystko co zostało przelane i tak się znajdzie w butelkach, bo kranik jest przecież na samym dole.

  7. Wg info dostawcy wody 20-27 st. D (niemieckie).Chociaż do końca w to nie wieżę, że ma tylko parę stopni twardości.Jako były akwarysta (od akwarium, nie farb) zrobiłem testy jak woda się pieni (jak wiadomo na powierzchni miękkiej będą utrzymujące się bąbelki_patrz deszczowa) a tu prawie wszędzie jednakowo się niemal pieni_ czyli prawie wcale jak przy wodzie twardej.Może być też kwestia mojej membrany osmotycznej , która ma 5 lat a to ona odpowiada za zabieranie cząstek w tym kamienia.Chociaż czajnik mam czysty jak nowy a kiedy gotowałem kranowe od razu zachodzil kaminiem.

  8. Dodwać dla rozcieńczania brzeczki?
    Tak

    Jakoś do wód ze sklepu nie mam zaufania, wiadomo czy to nie kranowa? Gość co sprzedaje te filtry napisał mi ze woda z niego ma parę stopni twardości więc generalnie do jasnych piw ok.Ewentualnie mogę za filtrami wstępnymi wpiąć się i pobrać trochę twardej bo jak czytałem minerały też są potrzebne.U mnie za to ph jest 7 i pasowałoby je zmniejszyć na 6.Widziałem są w sklepach piwnych specyfiki na to.Może zbytnio wglebiam się w teorie ;) Ostatnio oglądałem na blogu Kopyra o tym, przystępnie opowiedziane.

  9. Czyli, już potem, po napowietrzeniu drożdże mają tylko tyle powietrza co zdołaliśmy im zadać podczas mieszania itp. i co zostało pod pokrywą? Potem (niby, w wiekszości wypadków) zakładamy wypełnioną wodą /spotkałem się, że wódką itp. w razie jakby coś przedostało się do rurki i przypadkiem wlało się do brzeczki to jej nie zakazi/.Zdaje sobie sprawe, że nie jest to szczelny całkiem pojemnik ale za wiele tlenu już "nie wleci", racja?

  10. Podepnę się, (bardzo) obawiam się infekcji dlatego IMO przy robieniu z BK -tak na 99% lepiej odpuścic sobie cichą?Z BK ta będzie sporo mniej "syfu" na dnie niż w przypadku robienia z zacieraniem(Yes-?)To rodzi mi sie inna watpliwośc(mam zamiar zrobić) jakiegoś Pilsnera czy Lagera (mam temp. ok. 10*) to jak długo zaleca się pozostawić ( po typowym ~tygodniu burzliwej/kiedy Blg już nie spada/ ) na niby cichej? 2-3 tyg.?I z tego co wyczytałem pod koniec burzliwej dobrze jest o parę stopni podnieść temperaturę w jakiej trzyma się brzeczkę.Lecz potem kiedy burzliwa na pewno się skończy , znó obnizyć do tej. około 12 stopni na (niby, bo w tym samym fermentorze) cichą??

    Druga sprawa -napowietrzania(zaraz po zadaniu drożdzy), jak to zrobić najlepiej żeby nie zainfekowac piwa?Jakieś zewnetrzne pompki nie wchodza w grę.

  11. Czy to jest uwarunkowane tym, że chodzi o odpowiednio dużą (śrrednica) powierzchnie dla pracy danego typu drożdży (górnych lub dolnych) i w naczyniu węższym proces nie zachodziłby poprawnie?Właściwie po co mi węższy a wyższy fermentor-mam półkę gdzie mógłbym lepiej ustawić 30cm taki naczej będzie trochę wystawał.I na tej półecze mogę utrzymać temp. lagerową , ok. 13*.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.