W sobotę zacierałem pszenicę. Wszystko poszło gładko, brzeczkę schłodziłem na dworze do 14 stopni żeby drożdże zaszokować ( wyczytałem o takich sposobach na tym forum ). Niestety poganiany przez kobiałkę ( strasznie spieszyło jej się na zakupy), trochę nieprzytomny po nocnym warzeniu zamiast dać WB-06 złapałem w moje łapska saszetkę S-04 i od razu wsypałem ( bez uwadniania ) do brzeczki. Nawet nie byłem świadom tego błędu, a dopiero po powrocie z zakupów wyrzucając pustą saszetkę zorientowałem się jakiego babola strzeliłem . Domyślam się, że moja 1 Pszenica nie będzie mieć aromatów "gwoździków i Chiquita" . Więc czego mam się po niej spodziewać ? Jak ma podejść do tematu ilości surowca do refermentacji tzn. dać jak do pszenicy czy jak do innego stylu piwa ? Skoro nie będzie typowych zapachów Weizena to może dochmielić trochę na zimno żeby w ogóle coś było czuć . Wiem, że u doświadczonych piwowarów trudno o takie doświadczenia ale może macie jakieś pomysły.
Surowce :
Słód pilzneński 1,9 kg
Słód pszeniczny 2,1 kg
Chmiel Lubelski, granulat, 15 g
Zacieranie było mniej wiecej takie :
45st - 15',
55st - 15',
62st- 40',
72st- 40'
Mash Out
chmielenie 60 ' całością chmielu.