Witajcie;)
Tak jest- ,,pierwsze koty za płoty"było fajnie.
Dowiedziałem się od bardziej doświadczonych kolegów wielu interesujących rzeczy.
Jeszcze raz dziękujemy Mervovi za cenną inicjatywę + załatwienie lokalu.
Piwa uwarzone w lokalnym browarze mnie smakowały.
Ale niewątpliwie lepsze i ciekawsze były przyniesione przez uczestników piwa domowe.
Mam nadzieję, że dzięki takim spotkaniom z piwami łódzkimi będzie tylko lepiej:)
pozdrawiam