-
Postów
53 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Piwowarstwo
-
Rok założenia
2013
-
Liczba warek
19
-
Miasto
Opole
Kontakt
-
Imię
Szymon
Ostatnie wizyty
1 022 wyświetleń profilu
Osiągnięcia Posulus
-
Wrzuciłem luzem do hopspidera chmiel na zimną, ale część wypłynęła na wierzch i pokryła się pleśnią? (biały nalot). Piwo wygląda ok, ale rozumiem, że nie ma co ryzykować. Czym potraktować hopspider, czy wrzątek i nadwęglan wystarczą?
-
No nie mówię, że na pewno tylko na Voss będę robić, ale chętnie z 2-3 różne warki na nich obadam, ponoć im wyższa temperatura tym lepiej się sprawdzają. Jak nie podejdzie to polecę standardem US-05. Muszę się trochę rodzinie i znajomym odwdzięczyć za pomoc przy budowie, a ktoś tam rzucił hasło fajnie chmielowych piw i poleciało. Za IPA się jakoś nigdy nie zabierałem, bo wolę ciemne, to chciałem na start coś się rozeznać od czego startować. Jak zaczynałem warzenie to chmielenie na zimno było czymś nowym, pamiętam jeszcze jak się dawało standardowo 3 porcję na goryczkę 60min, smak 20-30min i aromat 8-15
-
Bo temat generalnie o redukcji kosztów w IPA Ciekaw po prostu jestem co i gdzie można pourywać aby wyszło piwo z przyzwoitym aromatem do szybkiego wypicia w większych ilościach. Jak czytam, że ludzie dają po 300-500g i wciąż są niezadowoleni, to postanowiłem iść inną drogą i znaleźć pewne złote optimum.
-
Tak, nad Lallemanda Kveik myślałem i underpitchingu przy 30-40C. Nie wiem jak potem się zachowają przy cichej i ile na niej potrzymać, oraz jak najoptymalniej rozdysponować chmiel. Najchętniej właśnie zamknąłbym się na paczce 100g + cośkolwiek na IBU. Widzę, że w kwestii chmielenia wciąż niewiele się zmieniło i ciężko jednoznacznie wybrać najlepsze metody. Z kwasem askorbinowym patent słyszę po raz pierwszy, ale czytam i ludzie sobie chwalą, że robi robotę - cenna uwaga, dzięki A co myślicie o amerykańskich odmianach hodowanych w PL, zrobi robotę czy lepsze amerykańce z 2018?
-
Hej, wracam do warzenia piwa po paru latach przerwy i potrzebuje małego rozeznania od IPA'owych wyjadaczy. Sprawa jest taka by powstało trochę warek na różne rodzinne spędy, grille, szwagronalia, wesołe rozdawnictwo itp, generalnie piwa o DOBRYM aromacie i smaku chmielu (nie mylić z wybitnym). Jak skalibrować sobie celownik w kwestii chmielenia by nieco przyJanuszować? Starsze zbiory, większy zasyp <-> Nowsze, mniejszy Polskie amerykańce <-> Zagraniczni goście Single hop <-> Mix Na zimno <-> Na smak/zimno Przyznam, ze przez ostatnie lata powstało tyle odmian chmielu, że się już zaczynam zastanawiać czy w tych opisach jest coś jeszcze z prawdy czy to już sam marketing. Po komercyjnych browarach raczej widzi się przywiązanie do klasyki: Cascade, Citra, Mosaic czasem Centennial. Chodzi mi po głowie poszalenie z Voss Kvaikami, pytanie tylko co one myślą o cichej i chmieleniu na zimno. Wszelkie wskazówki odnośnie ilości, czasów i fajnych odmian chmieli mile widziane Niestety po zapiskach piwowarów ciężko wyciągnąć, co jest piwkiem do popijania na co dzień, a co już mokrym snem hop-heada
-
Gar zacierny - Klarstein Maischfest 25L - kilka pytań
Posulus odpowiedział(a) na huhur temat w Piaskownica piwowarska
Hej, mam za sobą dziś pierwsze zacieranie w Klarsteinie 30L i parę pytań w związku z tym: 1. Jak to jest z tą wodą, wszędzie podają 3,5 litra na kg słodu - przy zasypie 3,6kg wyszło mi tak mało wody, że góra była praktycznie sucha. Ratowałem się dolewając jeszcze z 7 aby mieć 20 na garze. 2. Jak to jest z tymi dwoma rurkami, czy rzeczywiście lustro wody ma mieć taką wysokość aby wpadać do środka tej rurki, czy ma to tylko służyć do odpowietrzenia przy pracy pompy? Ktoś podawał, że przy warkach 20L najlepiej dać już 2 rurki. 3. Czy można ustawić więcej programów tzn 3 przerwy zacierania? 4. Jaki sprzęt polecacie dokupić "na start"? Najbardziej myślę o hop spiderze. Generalnie to moja pierwsza warka od kilku lat i zabierałem się do niej jak do jeża. -
A jakieś pozytywne? Mam trochę starszego, zamrożonego chmielu i zastanawiam się czy jest sens użyć go na coś więcej niż goryczkę. Po otwarciu w zapachu praktycznie niczym się nie różni niż ten z nowszych zbiorów.
-
Rafa Mustafa zareagował(a) na odpowiedź w temacie: Drożdże suche do piw niemieckich (Alt/Kolsh)
-
Dzięki wielkie, tak teraz myślę, to zassało mi się trochę drożdży podczas dekantacji, może one też mają wpływ na wyraźność tego zapachu/smaku. Po otwarciu fermentora, czuć było znacząco chmiel, może nada się do szybkiego wypicia przez lato. Najbardziej mnie teraz zastanawia czemu Nottinghamy praktycznie w ogóle się nie zbiły na dnie, już raz tak miałem w jednym piwie i było ewidentnie niedobre, a z czasem robiło się wręcz coraz gorsze.
-
Spotkał się ktoś z jakby posmakiem i aromatem wosku w piwie? Po raz drugi użyłem chmielu cluster i mam taki dziwny efekt - zakażenie z chmielu? W smaku niby ok, nie licząc tej pozostałości i jakby lekkiego odczucia kwaśności. Po piwie nie było widać śladów infekcji, ale Nottinghamy w ogóle się nie zbiły, są luźne jak wióry. Stawiam, że to znowu jakieś dzikie drożdże.
-
Wszędzie podają, że Iunga jest odmianą goryczkową, a nie uniwersalną. Jak to jest z jej bardzo przyjemnym, przynajmniej bezpośrednio, aromatem? Próbował ktoś jeszcze użyć jej na zimno w single hop? Widzę, że pewne warki powstały już ze 2 miesiące wcześniej, więc można by coś więcej teraz powiedzieć gdy piwo się ułożyło.
-
Osad drożdżowy w butelkach po poprzednim piwie
Posulus odpowiedział(a) na Pauz.Casino temat w Piaskownica piwowarska
Ja mam takie kropki, jak do tej pory po dwóch różnych odmianach drożdży. Przy innych odmianach nie miałem z tym nigdy problemu, ale może to i kwestia czegoś więcej, bo zauważalne w dwóch ostatnich warkach. Ciężko domyć, soda kaustyczna sobie radzi, ale tak jak ktoś wcześniej pisał - zostaw najlepiej nawet na 5-6h. Ja mimo, iż użyłem mocnego roztworu 3-5% to w paru butelkach lekka mgiełka została jak trzymałem przez 2-3h. -
Czy ług będzie tracić swoje właściwości jeżeli zostawimy go na parę dni w otwartym fermentorze? Zrobiłem roztwór nieco ponad 2% i widzę, że zimny bardzo wolno działa, więc zostawiam zalane butelki na 24h. Nawet jakaś mała muszka mi wpadła do wiadra, lecz przez 2-3 dni tylko z czarnej zmieniła kolor na jasno brązowy, ale za nic w świecie roztwór nie chce jej w pełni skonsumować.
-
Mógłbyś jeszcze napisać jak to jest z lodówkami co mają wkłady? Dla nas to chyba działa na niekorzyść jeżeli jest ich więcej, dobrze rozumuję? Szkoda, że nie ma takich zwykłych, prostych lodówek o większych gabarytach, ale pewnie dla zwykłych użytkowników są zbyteczne. Nie wiem czy warto się bawić w rurkowanie przy 35L, ile wtedy zostanie pojemności efektywnej 28-30l?
-
Poparzyć się pewnie można jak ktoś będzie niedostatecznie ostrożny, temu też używają dosyć długiego węża, aby to ryzyko zmniejszyć. To działa jak zwykły filtrator rurkowy, tylko, że nie jest przykręcany do zaworu spustowego przed zacieraniem. O ile przy wysładzaniu gdzieś nam utknie to pewnie trzeba będzie zaciągać ponownie, tak to myślę, że nie będzie takiej potrzeby. Trzeba tylko sporo uważać aby wysładzanie przebiegało płynnie.
-
Dzięki za wytłumaczenie Vald. Wydaje się to być rozwiązaniem już zbyt zaawansowanym jak dla mnie. Co do Twojego pytania - sądzę, że odpowiedź może zależeć od zbyt wielu rzeczy: wielkość podbicia, zasyp, gęstość brzeczki, wydajność pompy. Nie myślałeś po prostu o dodaniu rurki na środek kadzi? Widzę, że przy gazie sporo problemów się pojawia, a jak przy warniku z fałszywym dnem? Gdzie trafiłem na warnik z ukrytymi grzałkami, może to być znaczący atut, czy raczej nic to nie zmienia w praktyce?