Skocz do zawartości

takijiro

Members
  • Postów

    111
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Aktywność reputacji

  1. Dzięki!
    takijiro otrzymał(a) reputację od Szlukasz w Dekokcja - komentarze   
    Nie znalazłem przetłumaczonego (nie szukałem zbyt dokładnie), więc daję od siebie. Reszta wieczorem. Komentarze mile widziane. Tłumaczę z głowy i staram się dokładnie ale pewna ilość błędów może się pojawić. Nie psioczyć tylko pokazać błąd i powiedzieć co powinno być. Mam chwilę czasu więc jak ktoś, coś z ang na pl niech zapoda link jak mu moja translacja odpowiada.
     
    Zacieranie dekokcyjne
     
    Zacieranie dekokcyjne jest typem zacierania, w którym różne temperatury zacierania osiągane są poprzez usuwanie części zacieru, gotowanie go w osobnym naczyniu a następnie używaniu jak wody infuzyjnej do podgrzania pozostałości zacieru. Jest to tradycyjne w wielu kontynentalnych europejskich stylach piwa, szczególnie w Niemczech i Czechach.
     
    Zacieranie dekokcyjne nie jest powszechne wsród piwowarów domowych, jako czaso- i energochłonny proces. Z.D. jest w zasadzie krokowym zacieraniem infuzyjnym gdzie część śruty jest podgrzewana razem z wodą infuzyjną. Podczas gdy zabiera więcej czasu i wymaga dodatkowego mieszania jest procesem, który może być stosowany przez większość piwowarów domowych.
     
     
    Historia
     
    Z. D. odnosi się do usuwania części zacieru, gotowania jej i zawrócenia jej do głównego zacieru w celu podniesienia temperatury do następnej przerwy. Ten proces pochodzi z czasów gdy jakość słodu nie była stała i brak było możliwości pomiaru temperatury. Długie gotowanie ziarna w większym stopniu udostępnia skrobie enzymom. Jest to szczególnie istotne dla słodów niemodyfikowanych (modyfikowanych częściowo), których ściany komórkowe nie są osłabione (zniszczone) w takim stopniu jak w przypadku zmodyfikowanych lub "przemodyfikowanych" słodów. Gotowanie konkretnej porcji zacieru i zwracanie jej go zacieru głównego w celu podniesienia temperatury pomagało także ciągłości (konsystencji ?) temperatur zacierania zanim dostępne były termometry.
     
    Chemia
     
    DZiś większość słodów europejskich jest generalnie zmodyfikowana w znacznym stopniu i może być używana w krokowym zacieraniu infuzyjnym lub nawet pojedynczym zacieraniu infuzyjnym co usuwa potrzebę Z.D. Mimo tego Z.D. jest wciąż w szerokim użyciu, szczególnie w browarnictwie niemieckim. Wielu piwowarów wierzy, że gotowanie zacieru daje piwu profil smakowy niemożliwy do osiągnięcia w inny sposób. Szczególnie w społeczności piwowarów domowych ma miejsce debata na temat faktycznych dobrodziejstw zacierania wymagającego takiego nakładu pracy jak Z.D. Wielu twierdzi, że przy użyciu obecnie dostępnych piwowarowi domowemu słodów Z.D. nie czyni żadnej różnicy, a gdyby nawet to i tak można osiągnąć ten sam efekt przy użyciu słodów specjalnych. W końcu jednak każdy piwowar musi ocenić przydatność Z.D. dla niego lub niej samej.
     
    Procedura
     
    Podstawowa procedura Z.D. jest bardzo prosta. Woda dodawana jest do śruty do osiągnięcia początkowej temperatury zatarcia. Po zakończeniu pierwszej przerwy, porcja ziarna i wody jest zbierana z kotła zaciernego do innego naczynia, w którym doprowadzana jest do wrzenia. Porcja zbierana, która często może stanowić jedną trzecią całości zacieru nazywana jest dekoktem. Z.D. może wymagać mieszania podczas ogrzewania w celu uniknięcia przegrzewania ziarna co stanowi dodatkową pracę podczas zacierania. Kolejne etapy dekokcji wydłużają czas zacierania ponieważ w przeciwieństwie do wody infuzyjnej w etapowym zacieraniu infuzyjnym, woda nie może być podgrzewana w trakcie przerwy. Po zagotowaniu, dekokt zwracany jest do kotła zaciernego w celu osiągnięcia temperatury odpowiedniej dla kolejnej przerwy.
     
    Przykładowe schematy Z.D.
     
    Ta sekcja zawiera omówienia przykładowych schematów Z.D., zawierających pojedyncze, podwójne, potrójne dekokcje. Piwowar powinien mieć na uwadze, że część schematów jest lepiej dopasowana do użytku ze wspólczesnymi, dobrze zmodyfikowanymi europejskimi słodami niż inne.
     
    Potrójna dekokcja
     

     
    Dekokcja potrójna jest przodkiem wszystkich dekokcji. W taki sposób warzone były pierwsze Pilsnery w Pilznie, i w taki sposób wiele tradycyjnych browarów niemieckich warzy swoje ciemne piwa takie jak Munich Dunkel, Bock, Doppelbock aż do dziś.
     
    Potrójna dekokcja składa się z 3 głównych przerw: zakwaszającej (kwaśnej), białkowej, scukrzającej. W każdej z tych przerw, dekokt używany jest do osiągnięcia następnej przerwy aż do wysłodzenia brzeczki. Przerwa zakwaszająca jest wygodnym sposobem do ustalenia pH zacieru. Służy ona nie tylko zmniejszeniu pH przez proste użycie fosfatazy i innych działań enzymatycznych, w wyniku których powstają kwasy, ale skoro nie ma tu miejsca żadna aktywność enzymatyczna mająca negatywny wpływ na rezultat końcowy, nie ma pośpiechu w przechodzeniu do następnej przerwy.
     
    Istnieje kilkanaście wzorów na obliczenie objętości dekoktu. Niektóre są proste, inne posługują się takimi wskaźnikami jak pojemność cieplna ziarna i kotła zaciernego. Jakkolwiek najprostszą metodą jest oszacowanie objętości dekoktu za pomocą wzoru takiego jak ten:
     
    objętość dekoktu = całkowita objętość zacieru * (docelowa temperatura - temp. początkowa) / (temp. wrzenia (gotowania ?) - temp. początkowa)
     
    i dodanie 15 - 20%. W zamyśle dekoktujemy więcej zacieru niż to konieczne. Kiedy dekokt jest zwracany do zacieru głównego, nie dodaje się go całego na raz. Zamiast tego dodaje się go porcjami, ciągle kontrolując temperaturę zacieru. Wymaga to dokładnego zamieszania zacieru po dodaniu każdej porcji. Po osiągnięciu docelowej temp. pozostały dekokt zostawia się celem ostudzenia i dodaje na raz, kiedy jego temp. osiągnie poziom możliwie bliski temp. zacieru. Poprzez takie działanie można uznać za dodatkowe czynniki mające wpływ na faktyczną potrzebną objętość dekoktu: parowanie podczas zagotowywania (dekoktu), nieoczekiwany spadek temp. zacieru (głównego) i inne.
     
    Gęstość dekoktu zależy od gęst. zacieru gł. Pomimo iż preferencją jest zostawienie sporej ilości płynu w kotle zaciernym, dekokt nie powinien być zbyt gęsty (ziarno powinno być wciąż zanurzone w cieczy) w celu łatwiejszego mieszania i niedopuszczania przegrzania. Jeśli zacier gł. może zachować preferowaną gęstość 3-4 kg/l, dekokt powinien mieć gęstość 2-2.5 kg/l czyli około gęstości standardowego zacieru jednoetapową metodą infuzyjną. Przy takiej gęstości i delikatnym ogrzewaniu tylko nieznaczne mieszanie jest konieczne aby zapobiec przegrzewaniu. W przypadku większych zasypów (high gravity beers, piw o dużym ekstrakcie (Blg) początkowym) gęstość zacieru może być ograniczana przez objętość kotła zaciernego.
     
    Wszystkie schematy znajdujące się tutaj zakładają wzrost temp. dekoktu w tempie 1-2 °C/min co jest zgodne z zaleceniami z literatury (fachowej) odnośnie ogrzewania zacieru. Podana jest także przerwa scukrzająca w temp 68 - 72 °C. Celem tej przerwy jest zutylizowanie siły enzymatycznej dekoktu zanim enzymy w nim zawarte zostaną zniszczone poprzez dalsze ogrzewanie. Jest to szczególnie ważne podczas warzenia piw z dużym procentem słabszych enzymatycznie ciemnych słodów podstawowych. Przerwa ta nie musi być utrzymywana w głównej temp. scukrzania. Jest wystarczające przeprowadzenie jej w zakresie alfa amylazy gdzie konwersja zachodzi także znacznie szybciej. Gdy dekokt jest przekonwertowany lub niemal przekonwertowany (test jodowy) podgrzewanie zacieru (głównego) jest wznawiane. W celu przeprowadzenia tej przerwy można naczynie zdjąć z palnika i owinąć w koce dla izolacji.
     
    Dekokt jest następnie gotowany przez 10 - 40 minut. Krócej w przypadku jasnych piw, dłużej w przypadku ciemnych. Jeśli podgrzewa się delikatnie w trakcie gotowania, mieszanie konieczne jest tylko okazjonalnie. Podobnie jak w przypadku gotowania brzeczki, nadmierne ilości ciepła dostarczane dekoktowi mogą powodować pojawienie się smaków "przypalenia" w piwie. Jeśli dekokt gotowany jest przez wydłużony okres czasu, straty wynikające z parowania mogą być zrekompensowane dodatkiem wody ( ? która może być także dodana po odebraniu dekoktu z zacieru gł. , co pomaga w rozcieńczeniu i czyni dekokt wygodniejszym w uzyciu ?).
     
    Zaraz potem dekokt dodawany jest do zacieru gł. do osiągnięcia przerwy białkowej. Temperatura przerwy i czas przed odebraniem następnego dekoktu powinny zależeć od użytego słodu. Mniej zmodyfikowane słody zyskują na przerwie w temp. bliskiej 50 °C gdzie produkowanych jest więcej aminokwasów - stanowiących główne składniki odżywcze drożdży. W niezbyt zmodyfikowanym słodzie konwersja białka nie została przeprowadzona na tyle by umożliwić wystarczające wypłukanie do brzeczki FAN (free amino nitrogen, wolnego amino azotu ?) bez zastosowania intensywniejszej przerwy białkowej. Jeśli słód jest współczesnym dobrze zmodyfikowanym słodem kontynentalnym, przerwa białkowa powinna zachodzić w temp. zbliżonej do 55 °C a następny dekokt pobrany powinnien zostać 5 - 10 minut po osiągnięciu temp. tejże przerwy. Służy to ochronie większości, średniocząsteczkowych białek, odpowiedzialnych za kształt piwa i formowanie piany (body and head retention). Dekokt pozwalający na krótszą przerwę białkową został opisany dalej.
     
    Dekokt pobrany jest raz jeszcze, zatarty podczas kolejnej przerwy i zagotowany, tym razem do osiągnięcia temp. przerwy scukrzającej. Temperatura ta jest zbliżona do temp. przerwy scukrzającej w przypadku jednoetapowego zacierania infuzyjnego lecz ta sama temp., która została użyta w przypadku j.z.i. może nie dać takiego samego stopnia odfermentowania w przypadku Z.D.. Gotowanie zniszczyło większość enzymów ale także uczyniło skrobię łatwiej dostępną. Pierwsze prowadzić będzie do mniej fermentowalnej brzeczki, z kolei drugie przesunie fermentowalność w stronę lepiej fermentowalnej brzeczki. Ma to jedynie na celu zilustrowanie, że eksperymentowanie z temp. przerwy scukrzającej może być konieczne dla osiągnięcia optymalnych rezultatów. Jednak temp. przerwy scukrzającej stosowanej w przypadku jednoetapowego zacierania infuzyjnego jest dobrym początkiem.
     
    Po przerwie scukrzającej trwającej około 45 minut lub dłuższej jeśli konwersja skrobii nie jest ukończona w tym czasie pobierany jest końcowy dekokt. Może być on także rzadszy i nie musi przechodzić już żadnych przerw w celu zatarcia skrobii, która została już zatarta i jakiekolwiek pozostałe w zacierze głównym enzymy zostaną zdenaturowane przez wyższe temperatury końcowego etapu.
  2. Super!
    takijiro otrzymał(a) reputację od deep floyd w Wyeast 2633 - Octoberfest Lager Blend?   
    2633 - Octoberfest Lager Blend?
     
    A blend of lager strains designed to produce a rich, malty, complex and full bodied Octoberfest style beer. Attenuates well while still leaving plenty of malt character and mouthfeel. Low in sulfur production.
     
    Origin:
    Flocculation: medium-low
    Attenuation: 73-77%
    Temperature Range: 48-58° F (9-14° C)
    Alcohol Tolerance: approximately 9% ABV
     
    Styles:
    Baltic Porter
    Classic Rauchbier
    Oktoberfest/Märzen
    Vienna Lager
     
     
    Mieszanka szczepów typu lager zaprojektowana do produkcji bogatch, słodowych, kompleksowych i pełnych piw w stylu Octoberfest. Odfermentowuje dobrze wciąż jednak pozostawiając sporo słodowego charakteru i posmaku. Niska produkcja siarki.
     
    Pochodzenie:
    Flokulacja: średnio-niska
    Odfermentowanie: 73%-77%
    Zakres temperatur: 48-58 F, 9-14 C
    Tolerancja na alkohol: około 9%
     
    Style:
    Baltic Porter
    Classic Rauchbier
    Oktoberfest/Märzen
    Vienna Lager
  3. Super!
    takijiro otrzymał(a) reputację od Jacek Olszewski w Dekokcja - komentarze   
    Nie znalazłem przetłumaczonego (nie szukałem zbyt dokładnie), więc daję od siebie. Reszta wieczorem. Komentarze mile widziane. Tłumaczę z głowy i staram się dokładnie ale pewna ilość błędów może się pojawić. Nie psioczyć tylko pokazać błąd i powiedzieć co powinno być. Mam chwilę czasu więc jak ktoś, coś z ang na pl niech zapoda link jak mu moja translacja odpowiada.
     
    Zacieranie dekokcyjne
     
    Zacieranie dekokcyjne jest typem zacierania, w którym różne temperatury zacierania osiągane są poprzez usuwanie części zacieru, gotowanie go w osobnym naczyniu a następnie używaniu jak wody infuzyjnej do podgrzania pozostałości zacieru. Jest to tradycyjne w wielu kontynentalnych europejskich stylach piwa, szczególnie w Niemczech i Czechach.
     
    Zacieranie dekokcyjne nie jest powszechne wsród piwowarów domowych, jako czaso- i energochłonny proces. Z.D. jest w zasadzie krokowym zacieraniem infuzyjnym gdzie część śruty jest podgrzewana razem z wodą infuzyjną. Podczas gdy zabiera więcej czasu i wymaga dodatkowego mieszania jest procesem, który może być stosowany przez większość piwowarów domowych.
     
     
    Historia
     
    Z. D. odnosi się do usuwania części zacieru, gotowania jej i zawrócenia jej do głównego zacieru w celu podniesienia temperatury do następnej przerwy. Ten proces pochodzi z czasów gdy jakość słodu nie była stała i brak było możliwości pomiaru temperatury. Długie gotowanie ziarna w większym stopniu udostępnia skrobie enzymom. Jest to szczególnie istotne dla słodów niemodyfikowanych (modyfikowanych częściowo), których ściany komórkowe nie są osłabione (zniszczone) w takim stopniu jak w przypadku zmodyfikowanych lub "przemodyfikowanych" słodów. Gotowanie konkretnej porcji zacieru i zwracanie jej go zacieru głównego w celu podniesienia temperatury pomagało także ciągłości (konsystencji ?) temperatur zacierania zanim dostępne były termometry.
     
    Chemia
     
    DZiś większość słodów europejskich jest generalnie zmodyfikowana w znacznym stopniu i może być używana w krokowym zacieraniu infuzyjnym lub nawet pojedynczym zacieraniu infuzyjnym co usuwa potrzebę Z.D. Mimo tego Z.D. jest wciąż w szerokim użyciu, szczególnie w browarnictwie niemieckim. Wielu piwowarów wierzy, że gotowanie zacieru daje piwu profil smakowy niemożliwy do osiągnięcia w inny sposób. Szczególnie w społeczności piwowarów domowych ma miejsce debata na temat faktycznych dobrodziejstw zacierania wymagającego takiego nakładu pracy jak Z.D. Wielu twierdzi, że przy użyciu obecnie dostępnych piwowarowi domowemu słodów Z.D. nie czyni żadnej różnicy, a gdyby nawet to i tak można osiągnąć ten sam efekt przy użyciu słodów specjalnych. W końcu jednak każdy piwowar musi ocenić przydatność Z.D. dla niego lub niej samej.
     
    Procedura
     
    Podstawowa procedura Z.D. jest bardzo prosta. Woda dodawana jest do śruty do osiągnięcia początkowej temperatury zatarcia. Po zakończeniu pierwszej przerwy, porcja ziarna i wody jest zbierana z kotła zaciernego do innego naczynia, w którym doprowadzana jest do wrzenia. Porcja zbierana, która często może stanowić jedną trzecią całości zacieru nazywana jest dekoktem. Z.D. może wymagać mieszania podczas ogrzewania w celu uniknięcia przegrzewania ziarna co stanowi dodatkową pracę podczas zacierania. Kolejne etapy dekokcji wydłużają czas zacierania ponieważ w przeciwieństwie do wody infuzyjnej w etapowym zacieraniu infuzyjnym, woda nie może być podgrzewana w trakcie przerwy. Po zagotowaniu, dekokt zwracany jest do kotła zaciernego w celu osiągnięcia temperatury odpowiedniej dla kolejnej przerwy.
     
    Przykładowe schematy Z.D.
     
    Ta sekcja zawiera omówienia przykładowych schematów Z.D., zawierających pojedyncze, podwójne, potrójne dekokcje. Piwowar powinien mieć na uwadze, że część schematów jest lepiej dopasowana do użytku ze wspólczesnymi, dobrze zmodyfikowanymi europejskimi słodami niż inne.
     
    Potrójna dekokcja
     

     
    Dekokcja potrójna jest przodkiem wszystkich dekokcji. W taki sposób warzone były pierwsze Pilsnery w Pilznie, i w taki sposób wiele tradycyjnych browarów niemieckich warzy swoje ciemne piwa takie jak Munich Dunkel, Bock, Doppelbock aż do dziś.
     
    Potrójna dekokcja składa się z 3 głównych przerw: zakwaszającej (kwaśnej), białkowej, scukrzającej. W każdej z tych przerw, dekokt używany jest do osiągnięcia następnej przerwy aż do wysłodzenia brzeczki. Przerwa zakwaszająca jest wygodnym sposobem do ustalenia pH zacieru. Służy ona nie tylko zmniejszeniu pH przez proste użycie fosfatazy i innych działań enzymatycznych, w wyniku których powstają kwasy, ale skoro nie ma tu miejsca żadna aktywność enzymatyczna mająca negatywny wpływ na rezultat końcowy, nie ma pośpiechu w przechodzeniu do następnej przerwy.
     
    Istnieje kilkanaście wzorów na obliczenie objętości dekoktu. Niektóre są proste, inne posługują się takimi wskaźnikami jak pojemność cieplna ziarna i kotła zaciernego. Jakkolwiek najprostszą metodą jest oszacowanie objętości dekoktu za pomocą wzoru takiego jak ten:
     
    objętość dekoktu = całkowita objętość zacieru * (docelowa temperatura - temp. początkowa) / (temp. wrzenia (gotowania ?) - temp. początkowa)
     
    i dodanie 15 - 20%. W zamyśle dekoktujemy więcej zacieru niż to konieczne. Kiedy dekokt jest zwracany do zacieru głównego, nie dodaje się go całego na raz. Zamiast tego dodaje się go porcjami, ciągle kontrolując temperaturę zacieru. Wymaga to dokładnego zamieszania zacieru po dodaniu każdej porcji. Po osiągnięciu docelowej temp. pozostały dekokt zostawia się celem ostudzenia i dodaje na raz, kiedy jego temp. osiągnie poziom możliwie bliski temp. zacieru. Poprzez takie działanie można uznać za dodatkowe czynniki mające wpływ na faktyczną potrzebną objętość dekoktu: parowanie podczas zagotowywania (dekoktu), nieoczekiwany spadek temp. zacieru (głównego) i inne.
     
    Gęstość dekoktu zależy od gęst. zacieru gł. Pomimo iż preferencją jest zostawienie sporej ilości płynu w kotle zaciernym, dekokt nie powinien być zbyt gęsty (ziarno powinno być wciąż zanurzone w cieczy) w celu łatwiejszego mieszania i niedopuszczania przegrzania. Jeśli zacier gł. może zachować preferowaną gęstość 3-4 kg/l, dekokt powinien mieć gęstość 2-2.5 kg/l czyli około gęstości standardowego zacieru jednoetapową metodą infuzyjną. Przy takiej gęstości i delikatnym ogrzewaniu tylko nieznaczne mieszanie jest konieczne aby zapobiec przegrzewaniu. W przypadku większych zasypów (high gravity beers, piw o dużym ekstrakcie (Blg) początkowym) gęstość zacieru może być ograniczana przez objętość kotła zaciernego.
     
    Wszystkie schematy znajdujące się tutaj zakładają wzrost temp. dekoktu w tempie 1-2 °C/min co jest zgodne z zaleceniami z literatury (fachowej) odnośnie ogrzewania zacieru. Podana jest także przerwa scukrzająca w temp 68 - 72 °C. Celem tej przerwy jest zutylizowanie siły enzymatycznej dekoktu zanim enzymy w nim zawarte zostaną zniszczone poprzez dalsze ogrzewanie. Jest to szczególnie ważne podczas warzenia piw z dużym procentem słabszych enzymatycznie ciemnych słodów podstawowych. Przerwa ta nie musi być utrzymywana w głównej temp. scukrzania. Jest wystarczające przeprowadzenie jej w zakresie alfa amylazy gdzie konwersja zachodzi także znacznie szybciej. Gdy dekokt jest przekonwertowany lub niemal przekonwertowany (test jodowy) podgrzewanie zacieru (głównego) jest wznawiane. W celu przeprowadzenia tej przerwy można naczynie zdjąć z palnika i owinąć w koce dla izolacji.
     
    Dekokt jest następnie gotowany przez 10 - 40 minut. Krócej w przypadku jasnych piw, dłużej w przypadku ciemnych. Jeśli podgrzewa się delikatnie w trakcie gotowania, mieszanie konieczne jest tylko okazjonalnie. Podobnie jak w przypadku gotowania brzeczki, nadmierne ilości ciepła dostarczane dekoktowi mogą powodować pojawienie się smaków "przypalenia" w piwie. Jeśli dekokt gotowany jest przez wydłużony okres czasu, straty wynikające z parowania mogą być zrekompensowane dodatkiem wody ( ? która może być także dodana po odebraniu dekoktu z zacieru gł. , co pomaga w rozcieńczeniu i czyni dekokt wygodniejszym w uzyciu ?).
     
    Zaraz potem dekokt dodawany jest do zacieru gł. do osiągnięcia przerwy białkowej. Temperatura przerwy i czas przed odebraniem następnego dekoktu powinny zależeć od użytego słodu. Mniej zmodyfikowane słody zyskują na przerwie w temp. bliskiej 50 °C gdzie produkowanych jest więcej aminokwasów - stanowiących główne składniki odżywcze drożdży. W niezbyt zmodyfikowanym słodzie konwersja białka nie została przeprowadzona na tyle by umożliwić wystarczające wypłukanie do brzeczki FAN (free amino nitrogen, wolnego amino azotu ?) bez zastosowania intensywniejszej przerwy białkowej. Jeśli słód jest współczesnym dobrze zmodyfikowanym słodem kontynentalnym, przerwa białkowa powinna zachodzić w temp. zbliżonej do 55 °C a następny dekokt pobrany powinnien zostać 5 - 10 minut po osiągnięciu temp. tejże przerwy. Służy to ochronie większości, średniocząsteczkowych białek, odpowiedzialnych za kształt piwa i formowanie piany (body and head retention). Dekokt pozwalający na krótszą przerwę białkową został opisany dalej.
     
    Dekokt pobrany jest raz jeszcze, zatarty podczas kolejnej przerwy i zagotowany, tym razem do osiągnięcia temp. przerwy scukrzającej. Temperatura ta jest zbliżona do temp. przerwy scukrzającej w przypadku jednoetapowego zacierania infuzyjnego lecz ta sama temp., która została użyta w przypadku j.z.i. może nie dać takiego samego stopnia odfermentowania w przypadku Z.D.. Gotowanie zniszczyło większość enzymów ale także uczyniło skrobię łatwiej dostępną. Pierwsze prowadzić będzie do mniej fermentowalnej brzeczki, z kolei drugie przesunie fermentowalność w stronę lepiej fermentowalnej brzeczki. Ma to jedynie na celu zilustrowanie, że eksperymentowanie z temp. przerwy scukrzającej może być konieczne dla osiągnięcia optymalnych rezultatów. Jednak temp. przerwy scukrzającej stosowanej w przypadku jednoetapowego zacierania infuzyjnego jest dobrym początkiem.
     
    Po przerwie scukrzającej trwającej około 45 minut lub dłuższej jeśli konwersja skrobii nie jest ukończona w tym czasie pobierany jest końcowy dekokt. Może być on także rzadszy i nie musi przechodzić już żadnych przerw w celu zatarcia skrobii, która została już zatarta i jakiekolwiek pozostałe w zacierze głównym enzymy zostaną zdenaturowane przez wyższe temperatury końcowego etapu.
  4. Super!
    takijiro otrzymał(a) reputację od micd84 w OXI - pytanie o skuteczność   
    http://www.envolab.p...adweglan-detail
     
    Czyli tyle ile ma woda utleniona z apteki. W karcie charakterystyki są opisane zagrożenia w przypadku spożycia lub/i dostania się do oczu samego produktu (nadwęglan sodu) a nie jego roztworu wodnego.
     
     
    Po odkażeniu resztę r-ru wylewamy, a to co zostanie na ściankach to po pierwsze wodny r-r Na2CO3 , który nie jest groźny, a po drugie to nawet gdyby w tym r-rze było jeszcze H2O2 to w jakim stężeniu, a co za tym idzie jaka ilość znajdzie się w takiej butelce 0,5L czy w 20L piwa? Bo zauważ, że max. rozpuszczalność w 20oC to 120g/litr, a gdzie nie spojrzysz to każdy zaleca ok. 4g/litr czyli 30 razy mniej. Nawet gdyby zostało nieco H2O2 to ta resztka i tak przereaguje z piwem, utleniając w nim coś (ale tak delikatnie, że i tak nie zauważysz różnicy) i H2O2 rozłoży się na H2Oi O2 , czyli wodę i tlen. Poza tym 3% r-r H2O2 można użyć do odkażenia wody pitnej w ilości około łyżka wody utlenionej na szklankę wody. Tak, że nie bój żaby, jeżeli produkt jest opisany jako czysty nadwęglan, bez udziwnień, środków zapachowych, barwiących itp., IMHO jest ok.
  5. Super!
    takijiro otrzymał(a) reputację od Quentin w OXI - pytanie o skuteczność   
    http://www.envolab.p...adweglan-detail
     
    Czyli tyle ile ma woda utleniona z apteki. W karcie charakterystyki są opisane zagrożenia w przypadku spożycia lub/i dostania się do oczu samego produktu (nadwęglan sodu) a nie jego roztworu wodnego.
     
     
    Po odkażeniu resztę r-ru wylewamy, a to co zostanie na ściankach to po pierwsze wodny r-r Na2CO3 , który nie jest groźny, a po drugie to nawet gdyby w tym r-rze było jeszcze H2O2 to w jakim stężeniu, a co za tym idzie jaka ilość znajdzie się w takiej butelce 0,5L czy w 20L piwa? Bo zauważ, że max. rozpuszczalność w 20oC to 120g/litr, a gdzie nie spojrzysz to każdy zaleca ok. 4g/litr czyli 30 razy mniej. Nawet gdyby zostało nieco H2O2 to ta resztka i tak przereaguje z piwem, utleniając w nim coś (ale tak delikatnie, że i tak nie zauważysz różnicy) i H2O2 rozłoży się na H2Oi O2 , czyli wodę i tlen. Poza tym 3% r-r H2O2 można użyć do odkażenia wody pitnej w ilości około łyżka wody utlenionej na szklankę wody. Tak, że nie bój żaby, jeżeli produkt jest opisany jako czysty nadwęglan, bez udziwnień, środków zapachowych, barwiących itp., IMHO jest ok.
  6. Super!
    takijiro otrzymał(a) reputację od cml w Piwny Depozyt - Kraków "Sklepik z Piwem" (os.Teatralne 28)   
    Nowa Huta - nowy depo. Oł jeah.
     
    Dzięki uprzejmości @AndrzejKu, od jutra w "Sklepiku z Piwem" na osiedlu Teatralnym 28, rusza nowy depozyt.
    Depozyt czynny w godzinach działania sklepu: pn-sb od 7 - 21.30, nd 8 - 20.
     
    I klasyka czyli;
     
    Zasady depozytu:
    - piwa muszą być oznaczone, należy podać:
    styl oraz możliwie jak najwięcej informacji (OG, FG, % ABV, IBU, surowce itp.)
    nick z forum lub nazwisko w celu ułatwienia kontaktu degustującego z piwowarem,

    - piwa wymieniamy w stosunku 1 do 1, lub zostawiamy więcej niż bierzemy,
    - w miarę możliwości opisujemy swoje wrażenia z degustacji w tym wątku, lub zakładamy temat w dziale Degustacje Piw Domowych.
     
    Bardzo proszę o nie przynoszenie piw:
    - ewidentnie zakażonych, zepsutych, nieudanych – oszczędźmy sobie niemiłych wrażeń,
    - przegazowanych – mogących grozić wybuchem,
    - bez oznaczeń umożliwiających identyfikację piwowara.
     
     
    Na start przynosimy więcej niż bierzemy, trzeba zapełnić skrzynkę. Przy wymianie mile widziany haracz (zróbta jakieś zakupy [sklep jest dobrze zaopatrzony, nie tylko w piwo], co tak z pustymi rękoma będziecie wracać ) i podzielenie się dobrym nastrojem z obsługą.
     
    I odnośnie wpisów w wątku: idealną sytuacją, byłaby taka, w której każdy, kto dokonał wymiany lub odwiedził sklep w celu; towarzyskim / zrobienia zakupów / z ciekawości / po zamówienie z AlePiwo / inne, zaktualizował listę.
  7. Super!
    takijiro przyznał(a) reputację dla Swiaderny w Kapselek 'firmowy'   
    U kumpla - piwowara podejrzałem, że w prosty sposób można 'ozdobić' nasze butelki znaczkiem browaru domowego.
     
    Szybko zrobiłem własny projekt

     
    i zamówiłem gumkę do pieczątek na alledrogo.pl w tym dziale
     
    Zdjęcia całej gumki nie zrobiłem, ale było to odbicie lustrzane mojego wysłanego projektu.
     
    Projektując wpadłem na pomysł z wymienialnymi numerkami warek (stąd te cyfry w około)
     
    Wycinamy okrągły stempelek (ostry nóż jest wystarczający)

     
    Następnie wycinamy cyferki




     
    Tak przygotowany stempel trzeba 'ubrudzić' w tuszu (u mnie: kapsel + chusteczka higieniczna = działająca prowizorka )


     
    Tusz musi odrobinę przeschnąć (nie powinno być go dużo), żeby przyklejony do kapsla stempel nie rozmazał się. I 'ciach' na butelkę:

     
    Pozostaje jeszcze delikatnie przycisnąć palcem, aby cały wzorek się odbił. Efekt:



     
    Używam tuszu 'uniwersalnego' NORIS 199PO, ale są też tusze do śliskich powierzchni (także do powierzchni metalowych). Podejrzewam, że tusz dedykowany będzie dawał efekt połysku
     
    Po co to wszystko?
    Choćby dla min ludzi, którzy wcześniej zostali zaskoczeni zakapslowaną butelką w warunkach domowych, a teraz widzą dodatkowo kapsel dedykowany
     
    To tyle!
  8. Super!
    takijiro otrzymał(a) reputację od Quentin w Fermentacja stanęła na 5 Blg, miało być 3,6. Do butelek? Wylać?   
    Chmielenie na zimno ma za zadanie dodać aromatów, nie goryczki.
     
     
    Z tym to bym uważał. Raczej będzie tak, że dofermentuje.
  9. Super!
    takijiro przyznał(a) reputację dla PawelH w Nie mały kegerator na 52 metrach   
    Postanowiłem podzielić się poniższymi informacji z budowy kegeratora z trzema kranami.
     
    Nie wiem czemu od początku mojej przygody z piwowartswem domowym postanowiłem, że będę miał w mieszkaniu kegerator. Jeszcze nie zrobiłem swojej pierwszej warki, a już miałem całkiem klarowny plan swojego kegeratora.
     
    Postawiłem na ilość - nie ukrywam. Jeden kran lub nawet dwa kompletnie mnie nie zadawalały. Chciałem mieć kegerator z co najmniej trzema kranami. W kwestii budowy inspirowałem się całą masą filmików kolegów zza oceanu. Chociaż trzeba przyznać, że wśród ich pomysłów dominują keezery czyli kegeratory na bazie zamrażalników ładowanych od góry.
     
    Moje założenia:
    - 3 krany,
    - butla CO2 w środku,
    - reduktor potrójny,
    - estetyka nie odstraszająca domowników oraz gości w moim domu
     
    Nie rozpisuje się tutaj za bardzo...
     
    Zadawajcie pytania jeśli takowe macie.
     
    Galeria tutaj:
     
     
    Wasze zdrowie!
  10. Super!
    takijiro otrzymał(a) reputację od loetz w 2014.06.20-21 XII Konkurs Piw Domowych Birofilia 2014 w Żywcu   
    For Poland IBAN is PLNN NNNN NNNN NNNN NNNN NNNN NNNN 28 signs in total, so it should be PL55154011312113620052720001 and bank branch SWIFT code should be: EBOSPLPW122 as it is in Rzeszów.
  11. Super!
    takijiro otrzymał(a) reputację od Tadzik w 2014.06.20-21 XII Konkurs Piw Domowych Birofilia 2014 w Żywcu   
    For Poland IBAN is PLNN NNNN NNNN NNNN NNNN NNNN NNNN 28 signs in total, so it should be PL55154011312113620052720001 and bank branch SWIFT code should be: EBOSPLPW122 as it is in Rzeszów.
  12. Super!
    takijiro przyznał(a) reputację dla Lodzermensch w Warzelnia do maks 10l wybicia   
    Ja od kilku warek warze wylacznie mniejsze warki, wczesniej tak jak kazdy robilem 'duze'. Zdecydowalem sie na to z 2 powodow:
    1) motorem mojego warzenia piwa nie jest wylacznie zaopatrzenie na potrzeby wlasne/bliskich. Tak na prawde od pewnego czasu warze glownie dlatego zeby zrobic cos innego, nowego, cos co trudniej dostac w sklepie albo cos za co musze zaplacic w sklepie nieproporcjonalnie duzo. Ciezko dostac na przyklad wedzonego saisona, teraz z kolei przymierzam sie do saisona z figami.
    Gdzie ja moge to kupic? Nie bardzo, a szkoda narobic sie przy 20 L i zrobic cos z czego nie jest sie zadowolonym (o czym sie juz przekonalem kilkakrotnie) - przeciez potem trzeba to pic.
     
    2)nie pije piwa az tak duzo zebym przy warzeniu 4-6 warek w ciagu miesiaca potrafil to wszystko spijac/rozdawac (przy 20L).
     
    Zwykle robie receptury na 13L dlatego, ze uzywajac szyszek, zwykle do fermentora trafia finalnie 10,5-11L. Uzywam szyszek rowniez dlatego, ze poprzez zloze 'szyszkowe' i oplot odflitrowywuje syfy po gotowaniu. Z kolei majac 10,5-11 L w fermentorze, przy uwzglednieniu straty przy zlewaniu albo ewentualnym chmieleniu na zimno, do butelek rozlewam wlasnie finalnie tytulowe 10L.
    Wielkim plusem takiego warzenia jest dla mnie mozliwosc uzywania wiaderek z castoramy. Maja one pojemnosc 15 L, sa polprzezroczyste, twarde i wytrzymale, posiadaja dokladna podzialke do 13L i kosztuja 7 zl. Duze fermentory prownywalnej jakosci kosztuja kolo 30 zl ( z podzialkami). Oczywiscie mozna dostac takie np za 18 zl ale sa one slabej jakosci (np wieka latwo pekaja, plastyk jest cienki i malo wytrzymaly). Majac infekcje nie bede mial zadnych problemow z wyrzuceniem wiaderka za to 7 zl, po ktore moge podjechac zaraz do sklepu a nie rozmyslac jak tu zamowic z neta i placic iles tam za wysylke - powod prozaiczny a jednak tez troche istotny. Teraz takich wiader mam chyba z 5 a kosztowaly mniej niz duzy fermentor z kosztami wysylki.
     
    Uzywam tylko drozdzy plynnych i robie na nich pasaze - zaczynam na piwach slabych i ide w coraz wyzsze blg. Przy malych warkach po pierwszym piwie jestem w stanie rozdzielic gestwe na 2 piwa i pojsc dwutorowo.
     
    Jesli chodzi o Twoje pytanie z filtracja - przy 13L warkach nie mam zadnego problemu. uzywam oplotu i stosuje sie scisle do zasady 3L wody na 1kg slodu.
     
    Jaka jest glowna wada warzenia takich warek - przede wszystkim 'koszty pracy' zacierania. Przy duzych warkach pare kilo slodu i kilkanascie litrow wody , owiniete koldra trzyma rowno temperature zacieru cala godzine, ewentualnie potrzebna jest mala korekta przy zacieraniu jednotemperaturowym. Przy klasycznym, dwufazowym, nie ma w ogole problemu nietrzymania temperatury zacieru. Takie zacieranie jest wygodne , nie ma co ukrywac - grzejesz wode, sypiesz slod, przykrywasz koldra i koniec pracy.
     
    Przy malych warkach piw o nizszym blg ten problem jest i w ciagu zacierania trzeba kilka krotnie dogrzewac zacier i pilnowac temperatur co jest klopotliwe i denerwujace, latwo z temperatura nie trafic.
     
    Innych wad nie stwierdzilem. Jestem zadowolony, robie coraz wiecej piw, coraz wiecej moge probowac i duze warki bede robil juz tylko wyjatkowo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.