Wersja ekonomiczna:
- jeśli nie masz w domu/u rodziny gara 30-50 litrów, to gar emaliowany (najdroższe z całej zabawy)
- wiadro z kranikiem do fermentacji(może służyć też do zacierania)
- filtrator z oplotu (chyba, że mąż ma w klamotach w piwnicy zapasowy wężyk przyłączeniowy do kranu, taki do wody)
- rurka do rozlewu z zaworkiem grawitacyjnym
- 95cm i 5 cm wężyka silikonowego/igielitowego(do połączenia rurki do rozlewu z kranikiem i do wysładzania)
- jeśli nie masz porządnej plastikowej 50cm łyżki w kuchni, to wiosło do mieszania zacieru(łyga drewniana)
- termometr(wersja ekonomiczna-szklany, wersja bogatsza-elektroniczny-też przyda się w kuchni)
- kapslownica
To jest zestaw do warzenia.
Jeśli miałby mieszać tylko ekstrakty, to wystarczy samo wiadro, rurka do rozlewu z zaworkiem i kapslownica.
Oczywiście później trzeba jeszcze słody, chmiel i drożdże lub ekstrakty. Przygotowanie piwa z ekstraktów, to jak robienie zupki chińskiej - 15 minut. Jednak lepsze efekty smakowe, więcej "fanu" i radochy jest z piwa uwarzonego "tradycyjnie" z zacieraniem.
edit. zapomniałem o woreczkach do chmielenia, ale jak masz gęste stare firany w domu, to można spokojnie uszyć(sam robiłem, to wiem).