Witam serdecznie wszystkich piwowarów. Z racji, że 100m od mojego domu znajduje się siedziba kopalni postanowiłem swój minibrowar (mam nadzieję, że będzie więcej niż 1 warka ) browarem na hołdzie. Pomysł warzenia własnego piwa miał swój początek gdy wchodząc do sklepu miałem problem wybrać piwo, które mogę wypić ze smakiem. Z powodu braku sklepów specjalistycznych postanowiłem uwarzyć sobie własnego piwa i je wypić. Poczytałem sporo "internetów" i na początek, inspirując się pewnym filmem na youtube, zamówiłem zestaw Coopers IPA, suchy ekstrakt słodowy i chmiel lubelski aby z niego zrobić tzw. hop tea.
1# warka
Coopers IPA
1kg suchego ekstraktu jasnego
Chmiel lubelski 10g gotowany 10'
Data zaczęcia fermentacji: 24.05.2013
Data rozlewu: 1.06.2013
BLG początkowe ~11BLG
BLG końcowe ~1,5BLG
Pierwsza warka nie obyła się bez problemów, na początku wszystko szło gładko, rozpuściłem w gorącej wodzie ekstrakt słodowy, dodałem herbatkę chmielową, na tym etapie nie było żadnych problemów. Gdy wlałem wszystko do fermentora i czekałem na ostygnięcie brzeczki do temperatury w której mógłbym zadać drożdże, zobaczyłem nieszczelność kranika, a dokładniej przy kraniku. Na szybko partyzanckim sposobem udało się tą nieszczelność uszczelnić i piwo spokojnie bez problemów fermentowało 8 dni. Gdy po 6 dniach i po 8 dniach wskaźnik blg wynosił około 1,5 postanowiłem zlać piwo do butelek. Zlewanie i kapslowanie przebiegło pomyślnie, jako surowiec do refermentacji użyłem glukozy. Wsumie wyszły 34 butelki 0,5l i 14 bączków 0,33. Dzisiaj po tygodniu refermentacji już nie wytrzymałem i musiałem spróbować piwka Jestem miło zaskoczony, całkiem przyjemne, mocno goryczkowe piwo, na pewno lepsze niż wszystkie dostępne w marketach. Za 3 tygodnie myślę, że będzie jeszcze lepsze i rozdam znajomym i rodzinie do oceny i degustacji.
Zaprojektowałem również obrazek na etykietę, jednak nie mam kompletnie pomysłu jak nazwać piwo. Jakieś propozycje? Myślałem o czymś w stylu latających szyszek, ale brzmi to trochę komicznie
Drugą warkę chciałbym zrobić już z zacieraniem, jednak jestem kompletnym laikiem w tych sprawach i mam dwie lewe ręce. Jakie w miarę proste i tanie piwo polecacie zrobić najpierw, tak żeby nie było szkoda gdy się zepsuje?