Skocz do zawartości

danbar

Members
  • Postów

    60
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez danbar

  1. Zaczekam w takim razie jeszcze kilka dni - zobaczę co będzie, dzięki
  2. Tak, tak - nie zakładam, tylko dziwiłą mnie taka aktywność na powierzchni po przy takiej temperaturze, po takim czasie, bałem się, że to może infekcja. A w sprawie tej czapy - jak długo ona może się utrzymać i jak użyć aeromertu? Czekać, aż opadnie piana? Czy przebijać się i zlewać na cichą?
  3. Witam sedecznie. Chciałbym prosić o pomoc przy kolejnej warce - BGSA, BLG 20, zadane przemytymi drożdżami po rozruchuwej warce (z 2 słoiczków - może za dużo?): Wyeast Belgian Ardennes. Już po paru godzinach w temperaturze 26 stopni pojawiła się gęsta, biała jak śnieg piana - jak po ubitym białku, która po kilku dniach zmieniła kolor na beżowy, kawy z mlekiem. Do dziś - a mija dziś tydzień - piana nie opada i pozostaje gęstą około 3 cm warstwą na wierzchu. Czy to normalne? Przy takiej temperaturze po tygodniu chyba drożdze powinny już skończyć. A może dałem ich zbyt dużo - czy wówczas taki właśnie byłby efekt? Z rurki nie czuć - moim zdaniem - nic niepokojącego. Wiem, że temat "fermentacja - rurka bulka - nie bulka" itp. drażni jak żaden inny, ale chodzi o to, że po raz piewszy fermentuję na gęstwie z poprzedniej warki a przeglądając internet znalazłem wzmiankę (nie pamiętam gdzie), że te drożdże zasadniczo po tygodniu, już w 24 stopniach kończą sprawę. Będę wdzięczny za wszelkie pomocne uwagi. Zamieszczam zdjęcia z ilością zadanych drożdży oraz aktualny wygląd fermentora. ślady na słoikach to pirosiarczyn sodu
  4. Wielkie dzięki, przyda się na pewno. Na razie posiłkowałem się "Beersmith"
  5. No to teraz już tylko do żony i prosto z mostu: "Wiesz co kochanie tak jak już ustaliliśmy w najbliższe weekendy warzyć będę takie dwa piwka tylko zrozum, że moi koledzy po fachu z piaskownicy (nie, nie kotku - to nie jest klub) doradzili mi takie malutkie jeszcze przed nimi... ...także wiesz..." A potem jakoś pójdzie. Cieszę się, że nie trzeba robić tych kolejnych starterów - super wiadomość, dzięki.
  6. Bardzo dziękuję za tak szczegółowe rady, poczytam o tych drożdżach Wyeast 3522, skoro takie dobre rezultaty dają to może na nich spróbuję zaeksperymentować. Jeśli chodzi o tą rozruchową warkę, o której pisze adamsky to plan miałem taki: 1. Robię litrowy starter do mojej rozruchowej warki - powiedzmy 13-15 BLG 2. Gęstwę zbieram, przepłukuję i rozlewam do 2 pojemników, do lodóweczki a potem z każdej robię jeszcze 2 litrowy starter przed warzeniem tych 2 mocnych piw. Tylko czy to nie za dużo kombinowania? Może te dwa mocarze po prostu zaszczepić gęstwą?
  7. W internecie znalazłem artykuł, w którym dopuszczalna granica takiej "rozruchowej warki" może mieć nawet 15 blg, to prawda, czy faktycznie nie przekraczać 10-ki?
  8. Piekielny telefon. Przepraszam za powtórkę. A może po prostu zrobić większy starter i rozdzielić go na te dwie warki? Abstrahując zdumiewające to środowisko piwowarskie. Rzucisz styl i ekstrakt i bach - jesteś rozgryziony
  9. Strzał w dziesiątkę. Dzięki. Poczytam o nich.
  10. Strzał w dziesiątkę. Dzięki. Poczytam o nich.
  11. ooo! o drożdżach do piw klasztornych nie pomyślałem...
  12. Witam wszytkich. Chciałbym prosić o pomoc w wyborze szczepu drożdży płynnych, których mógłym użyć w 2 różnych warkach - po uważeniu pierwszej chciałbym wykorzystać gęstwę do drugiego. Piwa, o których mowa to Belgian Strong Ale (ok. 21 BLG) oraz Belgian Rye IPA (ok. 20BLG). Czy jest jakiś szczep, który przy takich ekstraktach dałoby się ponownie użyć oraz jaki byłby najlepszy tak aby każdy ze stylów był w miarę trafiony? Myślałem o Belgian Strong Ale 1388. Byłbym wdzięczny za wszelkie sugestie.
  13. Witam serdecznie piwowarów w sobotni poranek. Zamierzam uwarzyć Old Ale na Wyeast 1968 i wyczytałem o konieczności zrobienia przerwy diacetylowej. Jak dokładnie wygląda taka przerwa w warunkach domowych. Czy mam podnieść temperaturę fermentacji burzliwej? W jakim momencie to zrobić i do jakiego zakresu temperatur? A może przedłużyć czas fermentacji burzliwej, np do trzech tygodni? Z góry dziękuję za pomoc.
  14. Wielkie dzięki, część warki rozleję w butelki 0,33l - będę mógł częściej sprawdzać. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i jeszcze raz wszystkiego najlepszego w nowym roku!
  15. No właśnie i mi tak też się wydaje. Intuicja mi podpowiada, że będzie ok.
  16. No tak, czyli sytuacja trochę bez wyjścia. Pytanie czy dodawać surowiec do refermentacji, czy w ogóle nie - to na ten moment dylemat największy. Butelkować moim zdaniem i tak muszę.
  17. Skoro fermentowało na cichej (nabrzmiały fermentor + upuszczanie gazu) to czemu BLG bez zmian? A jeśli faktycznie CO2 pochodzi z nasycenia raczej niż z fermentacji, to czy mogę butelkować?
  18. Na cichej mam w szczelnie zamkniętym fermentorze, bez rurki, z chmielem na zimno. Stąd też mój pośpiech. Boję się trawiastych posmaków. Poza tym zastanawiam się czy jest sens w ogóle czekać na cichej, skoro przez tydzień BLG bez zmian, to sam nie wiem. Oczywiście mogę zaczekać, najbardziej boję się wybuchających butelek. Z drugiej strony, przy milk stoucie butelkowałem przy 6 BLG, no ale tam byla laktoza.
  19. No to bedzie zabawa, zabutelkuje dzis, dam 100 g glukozy na 20l i zobaczymy, piwa zapakuje do drewnianej skrzyni, moze bedzie dobrze. Jesli ktos bedzie ciekawy co sie stanie, moge za jakis czas sie odezwać.
  20. No tak, tylko pytanie za milion dolarów - czy niedofermentowało, czy po prostu nie ma już w brzeczce cukrów, za które drożdże zechcą się brać podczas refermentacji?
  21. Ech, no nie, fakt - brzeczka o temperaturze 12-13 stopni podczas pomiaru na cichej, pomiar przed zlaniem na cichą był przy temperaturze 20 stopni. Nie do końca chyba umiem zrobić taką korektę.
  22. Przede wszystkim witam wszystkich piwowarów w nowym roku i życzę samych sukcesów w 2014 roku, nie tylko podczas warzenia oczywiście. Chciałbym też jednak prosić o pomoc przy mojej obecnej warce. Piwo IIPA, zacierane na "bardzo" słodko: 70°C - 30 minut 72°C - 60 minut Wiem, że to nietypowe przedziały, ale chciałem zaeksperymentować i zestawić to z mocną goryczką oraz aromatem amerykańskich chmieli. W każdym razie - wyszło mi 19,5 BLG. Fermentację burzliwą przeprowadzałem w stałej temperaturze 20°C przez 10 dni, odfermentowanie do 5 BLG. I tu cały problem, założyłem - może trochę zbyt pewnie się poczułem - że te kilka BLG ponad program w porównaniu z innymi moimi piwami to cukry niefermentowalne powstałe na skutek zacierania w wyskokiej temperaturze i przelałęm na cichą na 10 dni - 12°C. Fermentor nabrzmiał, kilka razy upuściłem gaz. Nawet cieszyłem się z tej produkcji CO2 bo pomyślałem, że dofermentuje, ale nie. Wczoraj zrobiłem pomiar - 5 BLG. I tu mam problem. Raczej wyjścia już nie mam, muszę butelkować - wyprodukuję granaty? Co zrobić, dodać mało cukru do refermentacji, nie dodawać cukru w ogóle? Będę niezmiernie wdzięczny za wszelkie porady.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.