Witam brać piwowarską!
2 dni temu odważyłem się uwarzyć swojego 1go dolniaka.
Użyłem drożdży Safale US-04 [edit: pomyłka! użyłem Fermentis Saflager W34/70]. Po rehydratacji, kiedy utworzyła się ładna piana, zadałem drożdże do 4 baniaków po wodzie. Brzeczka miała temp. ok 20-26st, niestety nie wiem dokładnie, bo wcześniej zepsuł mi się termometr.
Brzeczka była ekstremalnie napowietrzona przez wytrząsanie. Od razu po zadaniu drożdży wstawiłem 2 baniaki do lodówki, gdzie udało mi się ustalić temp. na ok 8-9st.C. Pozostałe 2 baniaki umieściłem w lodówce turystycznej, gdzie temp. wynosi 9st w nocy, 12 w dzień.
Ponieważ następnego dnia nie zauważyłem żadnych objawów fermentacji, ponownie napowietrzyłem wszystkie baniaki. Niestety dzisiaj (na 2 dzień) jest dalej to samo - wczoraj wieczorem ściśnięte baniaki i szczelnie zakręcone nawet nie napuchły.
Promyka nadziei upatruję jedynie w tym, że na dnie baniaków utworzyła się ok 1cm warstwa na przemian ciemnego i jasnego osadu - liczę na to, że to drożdże.
Co radzicie - czy czekać cierpliwie, czy np. przenieść baniaki do piwnicy, gdzie jest ok 19-20st., do czasu, aż fermentacja nie ruszy? A może powinienem zadać nowe drożdże (starter?) ?
Będę wdzięczny za wszelkie sugestie
Pozdrawiam z Lublina
Kamil