-
Postów
816 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez Malinowy
-
-
No to się muszę wybrać ciekawe czy wpuszczą nas ze swoimi trunkami
-
Wania napisz dokładnie krok po kroku jak klarowałeś tego grodzisza bo też mam zamiar coś takiego zrobić a, że nigdy nie chciało mi się klarować wina więc i z klarowaniem piwa nie mam doświadczenia.
-
Ja zrobiłem dwie ostatnie puchy tak, że dałem kilogram cukru i puche jasnego ekstraktu i to było dobre. Ty możesz sobie zrobić na cukrze/glukozie (bo tu nie ma różnicy) i zobaczysz. Tylko nie wypij od razu całości zostaw sobie coś na dłuższe leżakowanie i po kliku kolejnych warkach otwórz i wypij i wtedy już poczujesz różnicę. Dla Ciebie i tak to piwo będzie lepsze niż koncerowe ze sklepu bo sam je zrobisz a autosugestia jest nieoceniona:) Pozdrawiam i udanej zabawy życze i idę rozlewać do butelek mojego kawiszczoka:)
-
Siemianowice pozdrawiają kolegę z Katowic:)
Co do warzenia z puchy to chyba każdy z nas tak zaczynał ale teraz twierdzę, że głupi byłem, że nie zacząłem zacierać wcześniej. Tylko szkoda, że masz Coopersowego lagera, który jest delikatnie mówiąc mierny. A jak jeszcze zrobisz go w/g instrukcji (czyli na zwykłym cukrze) to nie spodziewaj się super piwa. Akurat lager był moją trzecią puchą i bardzo się zawiodłem bo mi poprostu nie smakował. Jakby to była pierwsza to pewno wyrzuciłbym cały sprzęt do śmietnika:) na szczęscie miły pan sprzedawca dał mi real ale zamiast lagera do zestawu poczatkowego. Co do fermentora i relacji z innymi domownikami to dali się przekupić dobrym piwkiem:) czego i Tobie życzę.
-
Po ten śrutownik to w październiku przyjdę tak jak rozmawialiśmy w sklepie. Muszę do wypłaty poczekać
-
GB ja mam sposób na żonkę bo warzę jak w sobotę ona jest w pracy a ja nie. Ale już mnie sąseidzi podpytywali co gotuję bo im ładnie pachnie
Jak mówię, że piwo to mi nei wierzą
-
No daleko na pszczelnik nie mam:)
Co do spotkania w gliwicach to jak moja lepsza połówka nie będzie miała innych planów na ten dzień to bardzo chętnie się wybiorę. Mogę wziąć nawet parę świerzych sweet stoutów powiecie mi przynajmniej co o nich myślicie i czy będzie kiedys z tego piwo:)
-
To chyba dobrze, że się zrobiły leniwe, ruszyły dopiero gdy temp zaczęła spadać. W sumie racja, następnym razem wystawie na balkon, coraz zimniej w nocy.... Ale wtedy też w wannie chlodzic? Może wystarczy,wystawic na noc i zejdzie do 20? Czy to za proste? :-D
niby za proste lecz jak zawsze jest jakieś ale...
otóż jest szansa, że Twoje piwko dostanie jakiejś zarazy na balkonie (chyba, że zamkniesz fermentor i dasz rure)
Im szybciej zaszczepisz warke drożdżami tym lepiej.
Ja robiłem na początku tak jak Ty czyli wanna ale w końcu się wkurzyłem i zainwestowałem w chłodnicę zanurzeniową 20-30min i 23L schłodzone do 25°C
Tylko z balkonem uważaj przy przymrozkach żeby Cie nie zamarzło:)
Udanych warek i pozdrawiam.
-
KosciaK, bardzo chętnie bym wpadł ale mi głupio bo wszystkie starsze piwa juz wyżarłem a te z ostatnich produkcji muszą poleżeć a tak z gołą ręką w gości to nie można...
Co do mapki to próbowałem ale wysakuje błąd google maps jak próbuję dodać swój adres, nawet jak próbuję wpisać dane z GPS to nie znajduje:/ Może spróbuję później.
Widzę, że jednak Siemianowice mają dość silną grupę cześć fantomaz
-
Witajcie!
Zacznę od tego, że moje pierwsze warki były zgotowych zestawów więc pominę je w tym wątku. Po dość długiej przerwie w warzeniu (ostatnia warka w tamtym roku przed świętami bożego narodzenia) stwierdziłem, że nie zostawię tak całego sprzętu na zaprzepaszczenie i muszę spiąć poślady i gotować dalej. Po zaopatrzeniu się w nową chłodnicę u dori na początku września uwarzyłem 9 warkę i to od niej zacznę prowdzić moje zapiski.
Moja 9 warka to był Sweet Stout, który właśnie został zabutelkowany i dojrzewa sobie grzecznie w piwnicy.
Więc bylo to tak:
#9 MILKA (Sweet Stout)
Słody:
3,7kg Pale Ale (Strzegom)
0,5kg Słód przeniczny (Strzegom)
0,5kg Słód czekoladowy 400 (Strzegom)
0,5kg Caraaroma (Weyermann)
0,2kg Jęczmień prażony (Strzegom)
Surowce niesłodowe:
0,4kg Płatki jęczmienne (wcześniej skleikowane)
Zacieranie:
30' 63°C
30' 72°C
5' 77°C
Gotowanie:
0' 20g Marynka
30' 25g Perle
30' 0,5kg Laktozy
Zaszczepione saszetką Safale S-04
Finalnie wyszło 23L brzeczki o stężeniu 16,5°Blg, odfermentowało w 2 dni do 7°Blg i po 5 dniach przelane na cichą i wczoraj (9dni) przy 6,5°Blg zabutelkowane.
Zobaczymy co mi z tego wyjdzie. Pierwsza degustacja za minimum miesiąc.
edit: Po 4 miesiącach piwo jest wyśmienite. Wcześniej czegoś brakowało. Teraz to wygląda tak:
Wygląd: Kolor czarny lekkie rubinowe prześwity, nieprzejrzysty, klarowny.
Piana: Ogrom piany! Lekko przegazowane co daje pełno ładnej, drobnej, lekko beżowej piany.
Aromat: No tu jest szał. Czekolada, wiśnie? sherry?, jeszcze więcej czekolady..., mmm
Smak: piwo lekko przegazowane co daje się odczuć w smaku (było gazowane na 2,8% CO2), Oprócz tego typowe dla stouta palone nuty ale nie spalone, laktoza daje taki ciekawy posmak.
Ogólnie: Piwo na bank będzie powtarzane. Jak to ktoś powiedział to taki porter dla ubogich ale bardzo dobry porter dla ubogich.
Od razu chcę opisać warkę 10 bo wczoram miałem dużo energii i chęci do zabawy.
Jest to piwo z pomysłu Scooby'ego, stout kawowy tylko bez słodów czekoladowego i karmelowego.
No to tak:
#10 Kawiszczok (coffe Stout)
Słody:
3,8kg Pale Ale (Strzegom)
0,5kg Słód przeniczny (Strzegom)
0,3kg Jęczmień prażony (Strzegom)
Surowce niesłodowe:
0,3kg Płatki owsiane (instatnt, dosypane do zacierania)
Zacieranie:
45' 62°C
20' 72°C
5' 77°C
Gotowanie:
0' 30g Marynka
50' 25g Perle
50' 100g kawy
Zaszczepione Safale US-05
Finalnie wyszło 21,5L o stężeniu 13°Blg i sobie grzecznie bulgocze.
edit: Moja subiektywna ocena:
Wygląd: Czarne, całkowicie nieprzejrzyste, chyba klarowne.
Piana: Gruba, drobno i średnio pęcherzykowa.
Aromat: KAWA. Nie no tu muszę przyznać, że aromat kawy jest świetny i był wyczuwalny tak samo po tygodniu jak i po paru miesiącach.
Smak: Tu trochę gorzej, bo kawa była najtańszą robustą i piwo zyskało dużo kwaśności, dodatkowo słód palony wniósł trochę kwaskowatości co dało efekt średni.
Ogólnie: Piwko fajne ale na raz następny kupię arabice zamiast robusty.
-
Dr2 a jak się mam zlokalizować? Jestem z michałkowic
-
Cześć sąsiad!
Widzę, że jest nas kilku w Siemianowicach, a ja myślałem, że tu ciężko z taką aktywnością a jednak:)
Pozdrawiam.
-
Witam wszystkich!
Czytam forum od jakiegoś czasu a około rok temu postanowiłem sam spróbować swoich własnych piw. Swoją przygodę zacząłem od piwa z brewkita i już po paru warkach zacząłem się przymierzać do zacierania, zbierałem potrzebny sprzęt jak i zdobywałem potrzebną w tym celu wiedzę. Po paru warkach z zacieraniem stwierdziłem, że należy się tu zarejestrować, żeby dzielić się spostrzeżeniami jak i uczyć się dalej od kolegów i koleżanek z forum.
Mam nadzieję, że wspólnie będziemy rozwijać swoją pasję do dobrego, domowego piwka.
Pozdrawiam!
20 października 2013: Browary i bimbrownie – tradycja piwowarstwa w dawnej Polsce. Chorzów, Park Etnograficzny
w śląskie
Opublikowano
Wy pewno jako starzy forumowicze to się dobrze znacie ale mam nadzieję, że wkupię się swoim piwem.