Moje cydry wychodzą słabo nagazowane i bez piany. W smaku pyszne, lekko mętne ale zero piany. Nastaw robię wg schematu: 50 % sok jabłkowy mętny (np. Słoneczna Tłocznia), 50% sok jabłkowy klarowny (np. Riva biedronkowa, Tymbark), drożdże Biowin (np. Souternes, Tokaj, Sherry), całość ma na starcie w granicach 10-12 Blg i po około 10 dniach schodzi do 0-1 Blg. Czekam z reguły jeszcze kilka dni i do butelek: na 0.5 litrową butelkę daję 4 g cukru i słodzik do smaku . W sumie nagazowanie mogłoby zostać jak jest, ale do pełni szczęścia przydałaby się ładna pianka na 2 cm. Jak zrobić ładną piankę w moim smacznym cydrze?