Skocz do zawartości

marcin

Members
  • Postów

    44
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez marcin

  1. hej czy mozna poprzez to opuscic dodawanie chmielu aromatycznego podczas gotowania?
  2. zgadzam sie. kolega Makaron to jest G-O-S-C!!!!!! zaprosil,pokazal i piwko dal sprobowac. naprawde ekstra. do kitow nie wroce.teraz tylko kupuje sprzet, robie wlasna kadz do zacierania i boiler i bawie sie ze slodem itp itd. DLA KAZDEGO KTO ZACZYNA: serio, to nie jest takie trudne.wystarczy chciec. jezeli bardzo chcesz, nic nie stoi na drodze aby sie nauczyc. kto by pomyslal, ze makaron i ja sie spotkamy itd. a jednak! czyli cos w tym jest.... pozdrawiam
  3. marcin

    Receptura na "Noteckie"

    dziki za slowa wsparciq.... kto sie tam przejmuje. Nawet moze jakas nagrode od kopyra dostane za post dnia???? kto wie... zas jesli chodzi o kacik to podejrzewam,ze moga byc..ekhmm...delikatne piszac...obiekcje.
  4. siemanko znalazlem taki watek: http://www.brodiescastlebrewing.com/index.php?topic=1414.0 mam nadzieje,ze na temat
  5. marcin

    Receptura na "Noteckie"

    przepraszam dori... pomyslalem, ze moze jeszcze spisz,wiec nie chcialem tobie przeszkadzac...i meczyc z jakims glupstwem
  6. witam panowie czy jest domowy sposob na zrobienie noteckiego?znaczy sie,chodzi o jakas recepte... pozdrawiam
  7. wiec tak... zapach jak najbardziej piwny. pewnie,ze tak. wiec nie wali szmata albo czyms podobnym. jako,ze to z pucha co nie, to mialem niby 2 tygodnie lezakowac w butelkach(troche tego PETa widac na zdjeciu). tak wiec po 2 tyg. otworzylem jedno. pachnie tak jkby...hmmm...carslbergiem..po prostu lager i pachnie piwem...lol...polowa sukcesu,sobie mysle. probuje i tu wielkie rozczarowanie. czuc drozdze i to nawet dosc mocno. pomyslalem,ze moze te 2 tyg to za malo. tak wiec probuje co tydz i sie poprawia. smak coraz wyrazniejszy itp. ale do poprawnego piwa to jeszcze daleko.... :-) tak wiec bede trzymal to przyszle piwko maxa w butelkach i bede probowal. napewno cos z tego wyjdzie. ale dzieki wizycie u Makarona postanowilem zacierac.... co tynato?
  8. siemanko poniewaz kiedys wam zawrocilem gitare z moim problemem..chcialem za nzdjeciu pokazac co mi wyszlo. mam nadzieje,ze sie dobrze wkleilo... moze i fajnie wyglada ale do piwa to to nie jest w smaku podobne ani troche. oczywiscie nie wyleje tego i bedzie sobie tak lezakowac jakis dlugi czas i pozniej zobaczymy. pozdrawiam
  9. Chcialem sie pochwalic a jednoczesnie bardzo podziekowac e..hhmm.... MAKARONOWI za pokaz udzielony u niego w domu. Bylem, widzialem i wlasnie dzieki Niemu postanowilem zakupic odpowiednie akcesoria aby moc warzyc browar w domu ze slodu itp. Tak wiec zobaczylem i uwierzylem,ze to nic trudnego. Dodatkowo pierwszy raz sprobowalem piwa robionego ze slodu i musze to napisac: BEZ POROWNANIA !!!!!!!!!!!! PIWO Z PUCHY JEST DO KITU !!!!!!!!!!!! PIWO ZE SLODU ---------> DE BESCIAK :-) A TO WSZYSTKO DZIEKI MAKARONOWI dzieki Ziomal
  10. oj,zgadzam sie winorobek. tylko widzis..zastanawiam sie czy melise mam kupic w sklepie a jakos cydacznymi technikami sam sobie zrobie...jaj sobie robie. fajny ten patent z punktem rozwarcia....;):D otoz prawda jest to,ze takie hobby napewno uczy cierpliwosci.z czego sie oczywiscie ciesze.przydaje sie ona w zyciu... serdecznie pozdrawiam
  11. dzieki za wszystkie porady.jak juz zacznie dziac sie cos ciekawego napewno napisze.pozdrawim
  12. ps.proponuje serie filmikow tego kolesia w razie czego: http://www.youtube.com/user/CraigTube w sposob prosty i normalny opisuje jak zrobic pyfko. pozdrawiam
  13. kolego bogdan62: fakt, temp moze za wysoka,ale poprostu robie to co bylo na instrukcji ok,wedlug instrukcji coopersa,na youtubie ludzie tez sie wypowiadaja o takiej temp. jako poczatkujacy niestety nie wiem idealnie wszystkiego itp itd. ale to robie. moim zdaniem to i tak lepsze anizeli myslec o robieniu ale nie robic bo sie nie chce.w sklepie koles powiedzial,ze w 17 tez bedzie fermentowac ale znacznie krocej.wiec w sumie mam taka a nie inna.ale faktycznie zdejme kocyk...i moze wtedy bedzie jakies 19 18 nie wiem,w kazdym razie w pomieszczeniu jest 17,4, a ze drozdze tez jakies cieplo podczas pracy wytwarzaja wiec nie wiem jaka bedzie konkretna temp. winorobek: 1) faktycznie moze byc gdzies nieszczelnosc. dlatego wlasnie dala ta kurcze wazelina na gwincie.pozatym jak wczesniej naciskalem na wieczko to woda w rurce utrzymywala sie na takim poziomie na jakim ja wypchalem ponad 20 sekund. gdybym nacisnal i by sie podniosla ale pozniej opadala, byl by to znak,ze faktycznie moze jest nieszczelnosc.co o tym myslisz? 2) jest to mozliwe ale po niespelna 17 godzinach... ale calkiem trafna uwaga,po powrocie do domu to sprawdze. pozatym korzystam z beczulki wiec cala pokrywka nie ma duzej powierzchni co powoduje,ze jest ciezej ja wygiac przez CO2.gdybym korzystal z wiaderka wieczko faktycznie jest na tyle duze,ze moze sie wygiac... a pozatym...jezeli pojemnik ma nieszczelnosc,woda w rurce by powrocila do kolejnego poziomu,ale sie utrzymuje. jezli pojemnik w jakis sposob juz sie odksztalcil...np..nie wiem 1mm albo co...w kazdym razie tego nie widze to i tak juz bardziej sie nie odksztalci,predzej wypcha wode.tak mi sie wydaje,ale klocic sie nie bede oczywiscie.poprostu zaczekam i zobacze.wiem,ze fermentacja jest i to jest najwazniejsze. jedyna co moge sie obawiac to infekcja.ale mam nadzieje,ze wszystko bedzie dobrze. wiem,ze cierpliwosc poplaca.
  14. wlasnie przezytalem http://www.piwo.org/forum/t742-moje-pieeerwsze-piwo--zdjecia-po-1-dobie.html od rad998...kurcze,swietny watek, itez byl problem z woda w rurce...hehehe...niezle.podoba mi sie tu coraz bardziej,tudziez nowe mam nadzieje zyciowe hobby.
  15. rurka nie jest zatkana. taki sam efekt byl kiedy w baniaku byla normlana woda,wtedy to przykrylem co nie,i dalem ta rurke.aby sprwadzic czy dobrze trzyma, wcisnelem pokrywke i faktycznie woda sie uniosla. kurcze, dokladnie w taki sam sposob w jaki unosi sie teraz,dziwne co nie? jezeli jest takie cisnienie to gaz powinieni juz sobie babelkowac i sie uwalniac a niwypychac cala wode. moze caly przeswit tej rurki jest za maly albo co...? ps. z jakiego komorowa jestes coder? moze z tego kolo kielc? pozdrawiam
  16. elo wlasnie rad998,ze nie. wody jest w sam raz, po polowie w kazdym zbiorniczku.nawet sa kurcze kreski na tych zbiorniczkach co wskazuja ile wody powinno byc. juz sam nie wiem. nie chce za bardzo zawracac tym gitare...czyli co,mam wyciganc rurke i zostawic poprostu nie zatkany otwor w pokrywce? na you tubie rowniez uzywaja tych rurek, koles z mutonsa ma rurke, w sklepach w akcesoriach do robienia piwa znajduje sie rurka,a wy pmi proponujecie te rurke wywalic. w takim razie gdzie jest prawda?rozumiem,ze jestescie doswiadczonymi browamatorami itd. ale ludzie co ta rurke uzywaja tez nie sa poczatkujacy co nie? tak wiec po co wogole ta rurka byla na poczatku skor wcale jej byc nie musi? przepraszam jesli serio zawracam gitare i wogole. nowy w tej zabawie poprostu jestem i tyle ale i tak dzieki za odpowiedzi
  17. ps. dopiero teraz zobaczylem skad jestes. to w sumie mamy jakos niedaleko od siebie. pozdrawiam
  18. przeczytalem ten poscik Makaron i chyba wiesz....moze to jest kwestia gustu.jak narazie wiem za malo aby sie bawic w podstawy i skladniki i inne. a rurka sie martwilem bo nie jest tak jak powinno. niech sobie nie bulgocze ale tez niech nie wycieka ta woda...
  19. heja dzieki za tak szybka odpowiedz....wiesz nawet nie chodzi mi o bulkanie bo mozna sobie pomoc hydrometem itp. ale jak pisalem wczesniej: http://www.muntons.com/homebeer/brewing-tutorial.asp tutaj masz link do tego tutoriala co to o nim pisalem. tam koles mowi aby ta rurka byla co nie? nie umniejszam twojej wiedzy ale czy aby napewno bylby to dobry pomysl.przeciez ta rurka jest aby nic sie nie dostalo nie porzadanego do srodka no nie?
  20. siemanko Szanowna Spolecznosci mam na imie marcin i wczoraj zabralem sie za robienie piwa. Kurcze, strasznie jestem podekscytowany tym calym robieniem browarka. Piwo to jedno ale samo robienie moze dac wiele przyjemnosci. Przynajmniej mnie sie to podoba,ze wiecie,cos mozna zrobic,cos swietnego,taniego i nie placic za to kroci i podatku i wogole...to jest naprawde super. i jeszcze te ilosci itp. naprawde bardzo sie ciesze,ze nareszcie zaczelem sie w to bawic. mam nadzieije, ze zostanie to moim wieloletnim hobby. ale niestetety...zawsze moze sie stac cos nie tak... :-| zaczelem od startera coopersa, i lager, ktory byl dolaczony do opakowania,razem z drozdzami i wogole. na instrukcji jest aby trzymac wszystko pomiedzy 21 -27°C wiec jest jakos pomiedzy 22 a 26 stopni. juz po kilku godzinach zaczela sie fermentacja, widac fajna piane i wogole jest gir. moj problem polega na tym,ze nie ma bulgotania,natomiast woda jest wypychana ku wyjsciu. piyfko jest juz 15h w fermentatorze (23l) i tak sie zastanawiam... jezeli wroce do domu i powiedzmy wieczorem zacznie bulgotac to git.a co jezeli nie? nie chcialbym aby woda sie wylala z tej rurki fermenacyjnej. na stronie muttonsa jest wideo tutorialowe, na ktorym kolse smaruje wieczko np wazelina czy innym czyms tlustym,aby powietrz sie nie dostawalo i na odwrot. zrobilem tak samo i poddejzewam,ze caly pojemnik jest dosc szczelnu.ale co z ta woda?czy wiecie dlaczego sie tak dzieje i jak to powstrzymac i miec bulgotania zamiast wycieku wody? myslalem,ze moge obnizyc temperature aby zwolnic fermentacje ale jakos...sobie mysle,ze predzej czy pozniej ta wodfa moze sie wylac. co mi proponujecie?czy jest jakies sensowne wytlumaczenie. ps. strasznie sie ciesze,ze to robie i szacneczek dla kazdego kto sie w to bawi pozdrawiam edit elroy: poprawiłem tytuł. Uprasza się o ciut czytelniejszy styl pisania.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.