-
Postów
55 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Treść opublikowana przez paddy
-
Pytanie dotyczące dwóch warek. Pierwsza - stout; miesiąc po zabutelkowaniu, czy lekki zapach kwaśnego mleka oznacza infekcję (tzn. nie potrafię dokładnie zidentyfikować zapachu ale chyba najbliżej mu właśnie do tego kwaśnego mleka)? Dodam, że to była moja pierwsza warka i burzliwa szła w zdecydowanie za wysokich temperaturach (25, 26 stopni). W smaku również mi coś nie pasuje, ale nie mam porównania ze względu, że nie piłem nigdy stoutu. Druga warka - APA; w piwie latają mi jakieś "farfocle", jestem prawie pewien, że są to chmieliny z chmielenia na cichej, ale chcę się upewnić (zdjęcia). Dodam, że i w zapachu i smak u nie ma nic niepokojącego.
-
Jak się za to zabrać? Harcerskie...
paddy odpowiedział(a) na zbynieks temat w Piaskownica piwowarska
Ok, dzięki. Czyli zdecydowanie bym przeholował z moim chmieleniem :-) Zredukuję ilość, pozdrawiam -
Jak się za to zabrać? Harcerskie...
paddy odpowiedział(a) na zbynieks temat w Piaskownica piwowarska
Na jaką objętość użyłeś te 80g? -
Witam, Nie chcąc zakładać nowego tematu, zapytam tutaj, mając nadzięję, że ktoś odpowie ;-) Jak chmielić szyszkami? Wrzuca się je luzem jak granulat czy koniecznie w woreczku muślinowym? Taki woreczek trzeba jakoś obciążać? Drugie pytanie, czy można (chcąc użyć gęstwy drugi raz i będąc leniwym) wlać nową brzeczkę na pozostawioną gęstwę w fermentorze? Jeśli tak to czy wlewać tak by całość wzburzyć i napowietrzyć, całość wymieszać, czy lepiej napowietrzyć brzeczkę przed wlaniem i delikatnie wężykiem by nie wzburzyć nadto gęstwy?
-
Jak się za to zabrać? Harcerskie...
paddy odpowiedział(a) na zbynieks temat w Piaskownica piwowarska
Witam, Zamierzam uwarzyć to piwko na próbę, planuję warkę o objętości końcowej ok. 11l. Pytanie odnośnie chmielenia, planuję użyć 50g szyszek Willamette (5,6%): 15g - 60' 15g - 15' 20g - 5' Jak myślicie, będzie ok? Próbowałem w programach wyliczyć IBU, ale każdy mi pokazuje coś innego ;-) -
Heh, ja też jestem cały czas początkującym :-) Póki co jestem ciągle na etapie ekstraktów słodowych niechmielonych, do zacierania muszę skompletować sprzęt ale to chyba dopiero na jesień. Także jak się nauczę już warzyć z zacieraniem to wtedy można już coś pokazać, brewkity i ekstrakty to prosta procedura :-) Polecam filmiki Kopyra z warzeniem z ekstraktów, jeśli jeszcze nie widziałeś. Dosyć długie ale praktycznie wszystko wyjaśniają. A tymczasem życzę udanej degustacji i samych udanych warek :-)
-
Czyli wracając do Twojego pierwotnego pytania, po refermentacji możesz uzyskać około 5% alkoholu objętościowo. Smak takiego piwka to już sam ocenisz, ja tylko na koniec polecam Ci (jeśli póki co masz zamiar robić brewkity) użycie ekstraktów niechmielonych zamiast cukru. A jak masz garnek przynajmniej 10l to proponuję samemu chmielić ekstrakty :-)
-
23 l wody dolanej? Czy tyle wyszła objętość brzeczki? Ok, jak objętość to: Masa cukru w brewkicie: 1,7*0,8=1,36 kg (przyjmuję zawartość 80% jak w ekstraktach WESa, choć nie zdziwiłoby mnie, gdyby była mniejsza). Całkowita masa cukru: 1,36+1=2,36 kg Objętość brzeczki: 23l Zawartość cukru: 2,36/23=10,3 blg Z tego co piszesz to objętość powinna wyjść trochę większa niż 23l, czyli możesz założyć że masz 10 blg. Faktycznie, mogło zejść do tego 1 blg ze względu na użycie cukru.
-
Napisz składniki i ilość dolanej wody, a z dużą dokładnością można wyliczyć ekstrakt początkowy. A z tym pomiarem równym zero to tak jak kolega wyżej pisał, mało prawdopodobne, koniecznie sprawdź balingomierz.
-
Za około 10 dni mogę zebrać moje WB-06, będzie to pierwsze pokolenie. Jak ktoś chętny to niech da znać. Odbiór Cieszyn lub ewentualnie jestem w Krakowie co dwa tygodnie (choć nie wiem jak drożdżaki przyjmą trzygodzinną podróż busikiem ;-)).
-
Oczywiście zgodzę się z kolegą, ja również jestem za filtracją chmielin, po prostu napisałem tak, gdyż spotkałem się z opiniami, że niektórzy tego nie robią ;-) Dodam jeszcze, że jeśli będziesz gotował w mniejszym garnku to użyj na początku jednego ekstraktu, a drugi dodaj pod koniec gotowania (oczywiście jeśli będziesz miał zamiar później to rozcienczać, czyli coś w stylu HGB). Zmniejsza szansę przypalenia ;-) I jeszcze prośba do kolegi santa, mógłbyś podesłać te receptury, o których piszesz? Z pewnością się przydadzą, gdyż narazie jeszcze bawię się właśnie w ekstrakty :-) Z góry serdeczne dzięki!
-
Jeśli chodzi o ekstrakty to jest tak jak piszesz. Nie potrzebujesz nawet garnka 30l, wystarczy 15l, może nawet 10l. I wtedy nawet prościej idzie z chłodzeniem brzeczki. Jest jeszcze kwestia oddzielenia chmielin, choć to też można zrobić w bardzo prosty sposób albo nawet sobie odpuścić. Jeśli chodzi o Twoje piwo, to oczywiście, że smak jest uwarunkowany użytą puchą. Po odpowiednim leżakowaniu na pewno się poprawi ale nie ma też co liczyć na całkowitą zmianę piwa. Także tylko od Ciebie zależy czy wypijesz czy odstawisz w kąt ;-) A jeśli chodzi o temperatury fermentacji no to są pewnie zależne od użytych drożdży, gdzie każde drożdże mają jakiś tam zakres temperatur. Choć należy pamiętać, że przy wyższych temperaturach wydziela się wiele niepożądanych estrów i piwo jest po prostu gorsze (to tak z teorii, bo z praktyki jeszcze tego nie uświadczyłem ;-)).
-
Dokładnie zrób tak jak koledzy wyżej napisali, odstaw do leżakowania, a piwo na pewno się polepszy, posmak drożdżowy powinnien zaniknąć, goryczka ułożyć, aromat bimbrowy jednak może pozostać, nie wiem w jakich proporcjach mieszają te zamienniki do brewkitów ale widocznie trochę tej glukozy musiało tam być ;-) A tak poza tym to może zamiast robić piwo z brewkitów, spróbowałbyś samemu chmielić ekstrakty (jeśli jeszcze nie czas na zacieranie). Efekty na pewno są dużo lepsze, pracy niewiele więcej, komplikacji żadnych, no i AIPE jak najbardziej dało by się w taki sposób uwarzyć ;-)
-
Na cichą zazwyczaj się zostawia na przynajmniej 7 dni, no ale w przypadku ekstraktów niektórzy mówią, że nawet nie trzeba. Także myślę, że spokojnie możesz rozlewać po tych trzech dniach, no chyba że Ci się nigdzie nie spieszy to zostaw na tydzień ;-) A jeśli chodzi o kwestię dofermentowania, czasami po prostu te drożdże, które cały czas są w tym piwie, jeszcze coś tam sobie bardzo powoli dojadają i po tygodniowej cichej bywa, że blg jeszcze coś spadnie. Ale to zwykle jest w przypadku, gdy za szybko się zleje z burzliwej. No ale jeśli po tych trzech dniach, które już masz na cichej, blg wciąż jest takie same to rozlewaj i będzie dobrze. Z 13 na 5 przy tych drożdżach to jest jak najbardziej ok.
-
Jeśli pomiar się nie zmienia od dwóch, trzech dni to butelkować, ewentualnie jeśli masz drugi fermentor to na cichą, wyklaruje się i może jeszcze coś dofermentuje. Mój pierwszy brewkit też spadł tylko do 5 (z początkowego 12), granatów póki co po trzech tygodniach brak ;-) A odnośnie leżakowania to myślę, że warto próbować w różnych stadiach leżakowania aby zobaczyć jak się zmienia piwo :-)
-
Jeśli koniecznie chcesz się pozbyć glukozy to zazwyczaj na jedną puszkę ekstraktu 1,7kg zalecają w instrukcjach dodawać 1kg cukru/glukozy. Ale jeśli masz już za sobą niejedne zacieranie to nie sądzę, żeby smakowo takie rozwiązanie Cię zadowalało ;-) To już lepiej warzyć tylko z ekstraktów, a glukozę zostawić na refermentację.
-
Eksperyment z puchami Coopersa - European Lager
paddy odpowiedział(a) na waciok temat w Piaskownica piwowarska
U mnie przy brewkicie z ekstraktem słodowym ciemnym zeszło z 12 do 5 stopnia blg. Faktem, że był to stout ale w innym temacie też czytałem, że komuś zjechał brewkit z jakimś lagerem do 5 stopni, także zdarzają się takie sytuacje. U mnie leżakuje trzeci tydzień, butelki póki co całe ;-) Ale dla pewności zawsze warto przelać na cichą albo przedłużyć burzliwą, jak nie będzie zmiany to butelkować, pozdrawiam. -
@marny_popis Dzięki za radę, spróbuję, może akurat coś to da. No i zgodnie z zaleceniami reszty, uzbroję się jeszcze w cierpliwość :-) Dam znać za kilka dni jak się sprawy mają. A odnośnie małej różnicy zdań na temat kranika, można się uśmiechnąć co po niektórych postach ;-)
-
Niestety u mnie tylko Castorama ;-) W której niczego użytecznego nie znalazłem. Ale to akurat moje najmniejsze zmartwienie, zamówię przy następnej dostawie składników. Chyba, że pomiar bezpośrednio w fermentorze jest (poza oczywiście temperaturą) błędem? Druga sprawa, co zrobić jeśli nic nie zejdzie po tych kilku dniach, które jeszcze przeczekam? Butelkować? Jakaś pożywka do drożdży? Nowe drożdże?
-
Przez fermentor, który posiadam nic za bardzo nie widać, także ciężko stwierdzić. Tak, testowałem w zwykłej wodzie i pokazywał równe 0, także raczej nie tutaj leży problem. Właśnie nigdzie nie mogę znaleźć próbowki ani menzurki u siebie w mieście, ale poszukam jeszcze. Pomiar przeprowadzałem bezpośrednio w fermentorze, temperatura brzeczki 23 stopnie, wiem, że troche może to wpłynąć na wynik ale mimo tego wciąż uważam, że coś jest nie tak (szczególnie, że od 3 dni nic się nie zmieniło, a pomiar był w tych samych warunkach). Czyli jeszcze poczekać czy może jednak próbować jakoś pobudzić drożdże?
-
Otworzyłem fermentor tylko dwa razy. Jakoś muszę sprawdzić co się dzieje w środku :-) Nie jest zielone, to tylko światło tak padło, zdjęcie robione komórką przy słabym oświetleniu. Piwo to brewkit Gozdawa Stout + ekstrakt niechmielony ciemny. Drożdże z zestawu, nie mam pojęcia co to był za rodzaj. Piwa nie próbowałem, otworzyć raz jeszcze i spróbować? Jeśli chodzi o zapach to raczej nic niepokojącego nie wyczuwam.
-
Witam ponownie, Niestety, mineły kolejne trzy dni (w sumie już 8 dni fermentacji "burzliwej") i nic się nie dzieje. Blg około 5,5-6. Załączam zdjęcia jak to wygląda. Co robić? Czy to jakaś infekcja? Czy padły drożdże? Ratować się jakąś pożywką dla drożdży? Czy piwo da się jeszcze odratować? Co może być przyczyną takiego stanu rzeczy? Drodzy koledzy, pomóżcie gdyż trochę jestem zrezygnowany.
-
Witam, Mam jedną wątpliwość, a mianowicie po 5 dniach fermentacji burzliwej moje blg spadło zaledwie do 6 stopni. Czy to jest normalne i czy jest nadzieja na to, że jeszcze odfermentuje? Piany prawie nie ma, rurka bulgocze raz na kilkanaście minut. Startowe blg było w granicach 12 stopni. Czy na wynik pomiaru mógł wpłynąć fakt, że mierzyłem nie w próbowce (którą niestety dostałem stłoczoną) tylko bezpośrednio w fermentorze? Temperatura piwa jest trochę wyższa od 20 stopni, ale z tego co czytałem to różnice w wyniku mogą być rzędu dzięsiętnych. Podsumowując, czy coś z tym fantem robić czy czekać cierpliwie?
-
Dziękuję wszystkim za rozwiązanie niektórych mych wątpliwości. Refermentację zamierzam przeprowadzić za pomocą roztworu i dozowania strzykawkami, gdyż będzie to chyba dokładniejsze niż sypanie suchej glukozy, choćby z tego względu, iż nie posiadam wagi jubilerskiej ;-) Mam nadzieję, że mimo za wysokiej temperatury fermentacji coś z tego piwa wyjdzie, a na przyszłość będę bardziej uważał :-) Pozdrawiam serdecznie
-
Temperatura brzeczki przy zadania drożdży miała 24 stopnie, temperatura pokojowa to też około 24 stopnie. Czyli już za późno by umieszczać fermentator w zimniejszym pomieszczeniu? Dodam glukozę z racji, że akurat mam na posiadaniu :-) Pytanie tylko, czy jakoś próbować mieszać piwo z tą glukozą, czy po prostu wlać, zakapslować i zostawić?