Skocz do zawartości

slis

Members
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. Super!
    slis otrzymał(a) reputację od mamdobreklapki w Mój prototyp HERMS'a   
    Cześć!
     
    Długo się zastanawiałem, czy założyć ten wątek, ale stwierdziłem, że skoro sam większość wiedzy zaczerpnąłem z Internetu, to być może komuś w jakiś sposób przydadzą się moje doświadczenia.
     
    Moja przygoda z piwem zaczęła się stosunkowo niedawno, ale już po kilku warkach wykonanych "ręcznie", na palniku w kuchni, postanowiłem coś z tym zrobić. Nie chciałem inwestować od razu góry pieniędzy, postanowiłem zrobić wszystko sam, w dodatku używając do tego części, które już mam.
     
    Zacznę od efektów: piwo wychodzi o wiele bardziej klarowne, niż wykonane ręcznie, z przepisu obliczonego na 20l wychodzi około 17l - więc nie jest źle.
     
    Piwo wizualnie prezentuje się tak:

     
    Całość "projektu" potraktowałem raczej jako prototyp. Chciałem sprawdzić, czy projekt instalacji, zbudowany o informacje zdobyte głównie w Internecie oraz własne przemyślenia, będzie funkcjonował. Miałem "na stanie" to, co każdy domowy piwowar: wiaderka z tworzywa, duży garnek do warzenia, chłodnica z rurki miedzianej i ... tyle.
     
    Lista zakupów, nie licząc narzędzi potrzebnych do poskładania tego (palniki, cyna, itp) to:
    - rurki miedziane, trójniki, kolana, redukcje,
    - zawory,
    - pompa.
     
    Projekt instalacji, być może niezbyt czytelny (jeśli będą pytania, chętnie opiszę każdy element, na razie załączam poglądowo):
     

     
     
    Po kilku wizytach w sklepie hydraulicznym, powstały pierwsze przymiarki.
     

     
    z każdym dniem przyszły HERMS nabierał formy

     
     
    Trochę obawiałem się małego przekroju chłodnicy, ale wszystko się sprawdziło. Tutaj widok po "zainstalowaniu" jej w wymienniku:

     
    Wszystkie zawory przeniosłem do jednego miejsca. Chciałbym wykorzystać ten panel w docelowej instalacji (tak, jak mówiłem, to jest prototyp

     
     
    Całość instalacji prezentuje się następująco:

     
     
    Niestety, nie wygląda to zbyt pięknie, ale pracuje OK.
    To, czego nie widać na zdjęciach:
    1. Kontroler temperatury: sterownik firmy F&F, z czujnikiem na długim, izolowanym kablu. Wkładam go po prostu do wody w wymienniku.
    2. Grzałki. 2KW. Załączane oddzielnie (jedna w wymienniku, druga w garze warzelnym). Czujnik na czas warzenia przekładam do gara i podnoszę temperaturę.
    3. Odpowietrznik (na szczycie rury prowadzącej do wymiennika)
    4. Rurki wprowadzone do gara warzelnego są ułożone w ten sposób, że załączenie obiegu powoduje powstanie whirlpoola. Sprawdza się wyśmienicie.
     
     
    Oprócz kilku elementów które byłem w stanie zmodyfikować na prototypie, chciałbym zbudować trochę lepszy model - oparty na nierdzewce, dołożyć mieszadło i parę innych detali (np łatwiejszy demontaż poszczególnych pojemników). Jeśli mi się uda i będą zainteresowani - wszystko opiszę.
     
     
    Jeśli ktoś dotarł aż do tego miejsca - opiszę jeszcze pokrótce, jak to działa:
    1. Wlewam wodę do wymiennika (górny pojemnik). Ustawiam żądaną temperaturę i załączam grzałkę.
    2. Po osiągnięciu zadanej temperatury, gorąca woda jest zlewana (grawitacyjnie) do pojemnika zaciernego.
    3. Uruchamiam pompę i dolewam wody do wymiennika.
    4. Po osiągnięciu odpowiedniej temperatury wody w pojemniku zaciernym wsypuję słody.
    5. Raz na jakiś czas muszę ręcznie przemieszać brzeczkę i ew. podnieść temperaturę na sterowniku.
    6. Przepompowuję brzeczkę do gara warzelnego
    7. Woda w wymienniku powinna mieć temperaturę odpowiednią lub zbliżoną do wymaganej przy wysładzaniu - grawitacyjnie zlewam ją do pojemnika zaciernego (ew dogrzewam wcześniej). Pracująca pompa przelewa wysłodziny na bieżąco do gara warzelnego.
    8. uruchamiam grzałkę w garze warzelnym, dodaję w odpowiednich momentach chmiele itp
    -pompa stop-
    9. Na kilka minut przed końcem warzenia uruchamiam pompę (sterylizacja)
    10. Zimna woda do wymiennika, studzenie (whirlpool), po osiągnięciu odpowiedniej temperatury - zlewanie do fermentora
     
    Cały proces trwa około 5-6h. Najbardziej czasochłonne jest wstępne rozgrzewanie. Gdyby wykorzystać ciepłą wodę po studzeniu poprzedniej warki, można by startować z następną
     
     
    Zdaję sobie sprawę z wad plastikowych pojemników, zastosowanej pompy czy zaworów.
    Chciałem się podzielić swoim pomysłem, może ktoś na nim skorzysta. Całość nie wychodzi drogo, a efekty myślę, że są tego warte
     
    Pozdrawiam wszystkich piwowarów.
    Sławek
  2. Super!
    slis otrzymał(a) reputację od br.an.tr w Mój prototyp HERMS'a   
    Cześć!
     
    Długo się zastanawiałem, czy założyć ten wątek, ale stwierdziłem, że skoro sam większość wiedzy zaczerpnąłem z Internetu, to być może komuś w jakiś sposób przydadzą się moje doświadczenia.
     
    Moja przygoda z piwem zaczęła się stosunkowo niedawno, ale już po kilku warkach wykonanych "ręcznie", na palniku w kuchni, postanowiłem coś z tym zrobić. Nie chciałem inwestować od razu góry pieniędzy, postanowiłem zrobić wszystko sam, w dodatku używając do tego części, które już mam.
     
    Zacznę od efektów: piwo wychodzi o wiele bardziej klarowne, niż wykonane ręcznie, z przepisu obliczonego na 20l wychodzi około 17l - więc nie jest źle.
     
    Piwo wizualnie prezentuje się tak:

     
    Całość "projektu" potraktowałem raczej jako prototyp. Chciałem sprawdzić, czy projekt instalacji, zbudowany o informacje zdobyte głównie w Internecie oraz własne przemyślenia, będzie funkcjonował. Miałem "na stanie" to, co każdy domowy piwowar: wiaderka z tworzywa, duży garnek do warzenia, chłodnica z rurki miedzianej i ... tyle.
     
    Lista zakupów, nie licząc narzędzi potrzebnych do poskładania tego (palniki, cyna, itp) to:
    - rurki miedziane, trójniki, kolana, redukcje,
    - zawory,
    - pompa.
     
    Projekt instalacji, być może niezbyt czytelny (jeśli będą pytania, chętnie opiszę każdy element, na razie załączam poglądowo):
     

     
     
    Po kilku wizytach w sklepie hydraulicznym, powstały pierwsze przymiarki.
     

     
    z każdym dniem przyszły HERMS nabierał formy

     
     
    Trochę obawiałem się małego przekroju chłodnicy, ale wszystko się sprawdziło. Tutaj widok po "zainstalowaniu" jej w wymienniku:

     
    Wszystkie zawory przeniosłem do jednego miejsca. Chciałbym wykorzystać ten panel w docelowej instalacji (tak, jak mówiłem, to jest prototyp

     
     
    Całość instalacji prezentuje się następująco:

     
     
    Niestety, nie wygląda to zbyt pięknie, ale pracuje OK.
    To, czego nie widać na zdjęciach:
    1. Kontroler temperatury: sterownik firmy F&F, z czujnikiem na długim, izolowanym kablu. Wkładam go po prostu do wody w wymienniku.
    2. Grzałki. 2KW. Załączane oddzielnie (jedna w wymienniku, druga w garze warzelnym). Czujnik na czas warzenia przekładam do gara i podnoszę temperaturę.
    3. Odpowietrznik (na szczycie rury prowadzącej do wymiennika)
    4. Rurki wprowadzone do gara warzelnego są ułożone w ten sposób, że załączenie obiegu powoduje powstanie whirlpoola. Sprawdza się wyśmienicie.
     
     
    Oprócz kilku elementów które byłem w stanie zmodyfikować na prototypie, chciałbym zbudować trochę lepszy model - oparty na nierdzewce, dołożyć mieszadło i parę innych detali (np łatwiejszy demontaż poszczególnych pojemników). Jeśli mi się uda i będą zainteresowani - wszystko opiszę.
     
     
    Jeśli ktoś dotarł aż do tego miejsca - opiszę jeszcze pokrótce, jak to działa:
    1. Wlewam wodę do wymiennika (górny pojemnik). Ustawiam żądaną temperaturę i załączam grzałkę.
    2. Po osiągnięciu zadanej temperatury, gorąca woda jest zlewana (grawitacyjnie) do pojemnika zaciernego.
    3. Uruchamiam pompę i dolewam wody do wymiennika.
    4. Po osiągnięciu odpowiedniej temperatury wody w pojemniku zaciernym wsypuję słody.
    5. Raz na jakiś czas muszę ręcznie przemieszać brzeczkę i ew. podnieść temperaturę na sterowniku.
    6. Przepompowuję brzeczkę do gara warzelnego
    7. Woda w wymienniku powinna mieć temperaturę odpowiednią lub zbliżoną do wymaganej przy wysładzaniu - grawitacyjnie zlewam ją do pojemnika zaciernego (ew dogrzewam wcześniej). Pracująca pompa przelewa wysłodziny na bieżąco do gara warzelnego.
    8. uruchamiam grzałkę w garze warzelnym, dodaję w odpowiednich momentach chmiele itp
    -pompa stop-
    9. Na kilka minut przed końcem warzenia uruchamiam pompę (sterylizacja)
    10. Zimna woda do wymiennika, studzenie (whirlpool), po osiągnięciu odpowiedniej temperatury - zlewanie do fermentora
     
    Cały proces trwa około 5-6h. Najbardziej czasochłonne jest wstępne rozgrzewanie. Gdyby wykorzystać ciepłą wodę po studzeniu poprzedniej warki, można by startować z następną
     
     
    Zdaję sobie sprawę z wad plastikowych pojemników, zastosowanej pompy czy zaworów.
    Chciałem się podzielić swoim pomysłem, może ktoś na nim skorzysta. Całość nie wychodzi drogo, a efekty myślę, że są tego warte
     
    Pozdrawiam wszystkich piwowarów.
    Sławek
  3. Super!
    slis otrzymał(a) reputację od gigo w Mój prototyp HERMS'a   
    Cześć!
     
    Długo się zastanawiałem, czy założyć ten wątek, ale stwierdziłem, że skoro sam większość wiedzy zaczerpnąłem z Internetu, to być może komuś w jakiś sposób przydadzą się moje doświadczenia.
     
    Moja przygoda z piwem zaczęła się stosunkowo niedawno, ale już po kilku warkach wykonanych "ręcznie", na palniku w kuchni, postanowiłem coś z tym zrobić. Nie chciałem inwestować od razu góry pieniędzy, postanowiłem zrobić wszystko sam, w dodatku używając do tego części, które już mam.
     
    Zacznę od efektów: piwo wychodzi o wiele bardziej klarowne, niż wykonane ręcznie, z przepisu obliczonego na 20l wychodzi około 17l - więc nie jest źle.
     
    Piwo wizualnie prezentuje się tak:

     
    Całość "projektu" potraktowałem raczej jako prototyp. Chciałem sprawdzić, czy projekt instalacji, zbudowany o informacje zdobyte głównie w Internecie oraz własne przemyślenia, będzie funkcjonował. Miałem "na stanie" to, co każdy domowy piwowar: wiaderka z tworzywa, duży garnek do warzenia, chłodnica z rurki miedzianej i ... tyle.
     
    Lista zakupów, nie licząc narzędzi potrzebnych do poskładania tego (palniki, cyna, itp) to:
    - rurki miedziane, trójniki, kolana, redukcje,
    - zawory,
    - pompa.
     
    Projekt instalacji, być może niezbyt czytelny (jeśli będą pytania, chętnie opiszę każdy element, na razie załączam poglądowo):
     

     
     
    Po kilku wizytach w sklepie hydraulicznym, powstały pierwsze przymiarki.
     

     
    z każdym dniem przyszły HERMS nabierał formy

     
     
    Trochę obawiałem się małego przekroju chłodnicy, ale wszystko się sprawdziło. Tutaj widok po "zainstalowaniu" jej w wymienniku:

     
    Wszystkie zawory przeniosłem do jednego miejsca. Chciałbym wykorzystać ten panel w docelowej instalacji (tak, jak mówiłem, to jest prototyp

     
     
    Całość instalacji prezentuje się następująco:

     
     
    Niestety, nie wygląda to zbyt pięknie, ale pracuje OK.
    To, czego nie widać na zdjęciach:
    1. Kontroler temperatury: sterownik firmy F&F, z czujnikiem na długim, izolowanym kablu. Wkładam go po prostu do wody w wymienniku.
    2. Grzałki. 2KW. Załączane oddzielnie (jedna w wymienniku, druga w garze warzelnym). Czujnik na czas warzenia przekładam do gara i podnoszę temperaturę.
    3. Odpowietrznik (na szczycie rury prowadzącej do wymiennika)
    4. Rurki wprowadzone do gara warzelnego są ułożone w ten sposób, że załączenie obiegu powoduje powstanie whirlpoola. Sprawdza się wyśmienicie.
     
     
    Oprócz kilku elementów które byłem w stanie zmodyfikować na prototypie, chciałbym zbudować trochę lepszy model - oparty na nierdzewce, dołożyć mieszadło i parę innych detali (np łatwiejszy demontaż poszczególnych pojemników). Jeśli mi się uda i będą zainteresowani - wszystko opiszę.
     
     
    Jeśli ktoś dotarł aż do tego miejsca - opiszę jeszcze pokrótce, jak to działa:
    1. Wlewam wodę do wymiennika (górny pojemnik). Ustawiam żądaną temperaturę i załączam grzałkę.
    2. Po osiągnięciu zadanej temperatury, gorąca woda jest zlewana (grawitacyjnie) do pojemnika zaciernego.
    3. Uruchamiam pompę i dolewam wody do wymiennika.
    4. Po osiągnięciu odpowiedniej temperatury wody w pojemniku zaciernym wsypuję słody.
    5. Raz na jakiś czas muszę ręcznie przemieszać brzeczkę i ew. podnieść temperaturę na sterowniku.
    6. Przepompowuję brzeczkę do gara warzelnego
    7. Woda w wymienniku powinna mieć temperaturę odpowiednią lub zbliżoną do wymaganej przy wysładzaniu - grawitacyjnie zlewam ją do pojemnika zaciernego (ew dogrzewam wcześniej). Pracująca pompa przelewa wysłodziny na bieżąco do gara warzelnego.
    8. uruchamiam grzałkę w garze warzelnym, dodaję w odpowiednich momentach chmiele itp
    -pompa stop-
    9. Na kilka minut przed końcem warzenia uruchamiam pompę (sterylizacja)
    10. Zimna woda do wymiennika, studzenie (whirlpool), po osiągnięciu odpowiedniej temperatury - zlewanie do fermentora
     
    Cały proces trwa około 5-6h. Najbardziej czasochłonne jest wstępne rozgrzewanie. Gdyby wykorzystać ciepłą wodę po studzeniu poprzedniej warki, można by startować z następną
     
     
    Zdaję sobie sprawę z wad plastikowych pojemników, zastosowanej pompy czy zaworów.
    Chciałem się podzielić swoim pomysłem, może ktoś na nim skorzysta. Całość nie wychodzi drogo, a efekty myślę, że są tego warte
     
    Pozdrawiam wszystkich piwowarów.
    Sławek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.