Witam
Miałbym proźbę o wsparcie mnie przy zdjagnozowaniu problemu.
Ostatnio robiłem swoje pierwsze piwo z brewkita.
Sprzęt odkaziłem, nastawiłem brzeczkę, całość ładnie pracowała, po 5 dniach, gdy cukier spadł (zgodnie ze wskazaniem cukromierza) do odpowiedniego poziomu rozlałem do butelek wraz z cukrem, tydzień trzymałem w ciepłym miejscu aby jeszcze "zalapało" a po tygodniu do niższej temperatury na leżakowanie.
Ostatnio po miesiącu otworzyłem piwo żeby spróbować no i wszystko było gites - barwa, aromat, piana w smaku nieco "ostre" ale w końcu delikatnie mówiąc było "młode". Po wypiciu dwóch żołądek się odezwał.
Pomyślałem że może od razu po butelkowaniu za krótko w ciepłym trzymałem, no to podstawiłem kilka butelek przy grejniki żeby może jeszcze popracowało w butelce.
Dzisiaj próbowałem taką butelkę, piana się wywaliła, barwa ok w smaku nieco jak wino wytrawne (spróbowałem tylko trochę bo więcej się boję :-)
Co może być z piwem nie tak? Myślałem nad infekcją ale żadnych objawów fizycznych nie ma a wszystko dokładnie odkaziłem, co do czasu pracu brzeczki to wydaje mi się że to nie powinno być to bo glukometr pokazał że wszystko gra.
Prosiłbym o pomoc w diagnozie i ew pomysły na uratowanie piwa.
Z góry dziękuję i pozdrawiam
Przemek