Skocz do zawartości

Grog

Members
  • Postów

    35
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Grog

  1. Grog

    Wydajność

    A tak z innej (tej samej) beczki - przy tym piwie martwi mnie jeszcze troche jedna rzecz - dosyc niski stopien odfermentowania. Do fermentacji dodalem gestwe us-05, 6 lyzek stolowych. Fermentacja nie bylajakas specjalnie burzliwa, piana nie za wysoka a piwo po 3-4 dniach zeszl do 5,5blg. Po tygodniu przelane na cicha przy 5blg, i do dzisiaj blg utrzymuje sie juz na takim poziomie. Poczatkoway ekstrakt 15blg, zacierane przy 67-68st. Slody wrzucone do troche za wysokiej temp, wiec przez jakas minute mozedwie zanim dolalem wody siedzialy w ok 70st. Wszystkie kalkulatory pokazuja, ze docelowe blg powinno zejsc ponizej 4. Czy popelnilem gdzies blad w trakcie procesu, czy raczej "czasem tak jest" ? Dodam, ze drozdze nie pokazuja juz zadnych oznak dzialalnosci a lustro piwa jest idealnie gladkie, bez zadnej piany czy babli.
  2. Grog

    Wydajność

    jak pisałem wcześniej - prawdopodobnie tempo filtracji. Wysładzanie musiałem przerwać kiedy z kurka leciało jeszcze ok. 5-6blg bo kończyło się miejsce w 26l garnku (ok. 24litrów brzeczki). Kurek przy filtracji własciwie odkręcony na maksimum, co raczej nie dawało tego 0,5-1,0l/min o ktorych dowiedziałem się dopiero dzisiaj Wydajność liczona po "amerykańsku" wg ww. wzoru wynosi w moim przypadku ok 63%, co w sumie pokrywa się z wynikami z Brewer's friend(zakładając ekstraktywność słodów średnią na poziomie 79%) Nadal ta wartość odbiega od Brewtarget (68-69%) przy tej samej ekstraktywności słodów. Różnica niby niewielka, ale te 5% w BT daje ok 1,4blg różnicy w wynikach
  3. Grog

    Wydajność

    Mam za sobą dwie zacierane warki i jak na razie nie potrafię do końca ogarnąć obliczeń wydajności i spodziewanych Blg - konkretnie chodzi o spore rozbieżności miedzy róznymi kalkulatorami, przez co sam już nie wiem co można brać za jakiś wyznacznik przy planowaniu. Wiem, że browar to nie apteka , jednak dla nowicjusza takiego jak ja, dobre zaplanowanie zaoszczędzi paniki w trakcie, kiedy coś nie idzie tak jak powinno. Do rzeczy - do kotła trafiła ostatnio AIPA o zasypie: 5kg Strzegom Pale Ale 0,8kg Strzegom Monachijski I 0,25kg Strzegom Karmelowy 150 Łącznie ok 6kg zasypu. Wynik - prawie 20l brzeczki, przy Blg ok 15 co wg wzorów znalezoinych gdzieś tutaj daje ok 53% wydajności warzelni (czyli chyba nienajlepiej). Wiem na co mogę zwalić winę (duża szybkość filtracji), ale nie to jest tutaj problemem. Wg kalkulatora w brewtarget przy założeniu 60% wydajności wychodzi mi piwo 13,1 blg przy Target Batch Size 20L przy identycznym zasypie (zaimportowana baza słodów ze strzegomia) Wg kalkulatora na stronie brewer's friend, przy założeniu 60% wydajności 14,3Plato, Batch Size 20litrów. Nie ma tam słodów ze Strzegomia, jednak podejrzewam, że wybór German Pale Ale czy Munich Light nie powinien mieć aż tak dużego wpływu na końcowy wynik. Trzy dosyć mocno różniące się wartości (15% pomiędzy skrajnymi obliczeniami Blg) wprowadzają w mojej głowie spory zamęt Skąd taka rozbieżność? Czy istnieją różne metody liczenia wydajności ? Posługiwałem się formuła Blg * litry brzeczki * ciężar właściwy / kg zasypu Po ustawieniu 68% wydajności w brewtarget otrzymuję mniej więcej zbliżone wyniki, jednak ta sama wartość w brewer's friend zwraca pełniejsze piwo (ponad 16 plato, prawidłowy wynik przy ok 63%) Zaznaczam, że nie zależy mi na dokładnym obliczeniu piwa już na starcie i zdaję sobie z tego sprawę, że ostatecznie mogą być to niezauważalne dla laika różnice, jednak lubię kiedy cyferki się zgadzają i wiem czego mniej więcej mogę się spodziewać w trakcie warzenia.
  4. Czy arkusz nie powinien uwzględniać zwiększonego IBU (o 10%) w przypadku korzystania z granulatu 90 ? Na chwilę obecną wydaje mi się, że uwzględnia tylko szyszki.
  5. W nastepnej kolejności przymierzam się do AIPA, wiec sprobuje wrzucic granulat bezpośrednio. Szkoda by było w tym przypadku stracić na aromacie Na woreczki zdecydowałem się widząc co dzieje się z Saazem po wrzuceniu go na wyłączonym palniku, zupełnie nei chciał opaść tworząc ładny chmielowy kożuch. Z drugiej strony nie miał na to za dużo czasu (jakies 15-20 minut)
  6. Fermentacja przebiegla u mnie bardzo szybko. Juz po 3-4 dniach blg zeszlo do ok. 3-3.5 i tak utrzymywalo sie juz do konca A chmielenie na zimno w woreczkach tez nie ma sensu ? Jakos nie wyobrazam sobie wrzucania granulatu bezpośrednio do zielonego piwa.
  7. Chmielenie mniej więcej wg Twoich instrukcji - garnek ok. 6 litrów. Najpierw Zagotowałem wodę, dodałem jeden ekstrakt, zagotowałem, dodałem drugi, zagotowałem, garnek był prawie pełen. większość odlałem do fermentora. Zostawiając ok. 1l brzeczki. Uzupełniłem gotującą się wodą z innego garnka i kiedy zaczęło wrzeć dorzuciłem na 40g Magnuma, po 45 min pierwsza porcję Saaza (15g), po kolejnych 10 min następną (15g) i na koniec po wyłączeniu palnika ostatnie 15g. W trakcie gotowania odparowało trochę wody, więc pare chwil po skończeniu gotowania dodałem ok 1l (może nawet trochę więcej) lodowatej wody. Następnie mieszanie w garnku, dekantacja, część brzeczki przez sitko. Wszystko do fermentora, uzupełnienie wodą do ok 12blg (ok 21litrów), nawodnione drożdże i zamknięcie. W trakcie chmielenia, na pewno przez część czasu garnek przykryty miałem pokrywką - gdzieś wyczytałem że może mieć to negatywny wpływ na chmiel. Dodatkowo, martwi mnie teraz jedna rzecz - właśnie przeglądałem butelki z IPA z brewkita i w niektórych zauważyłem dziwną unoszącą się zawiesinę. Warkę podzieliłem w trakcie rozlewu na dwie partie - do jednej jako składnik do refermentacji dodałem 3g zwykłego białego cukru, do drugiej cukierki glukozowo/sacharozowe (3g), które kupiłem w piwowarskim sklepie. Efekt ? Piwa z cukrem wyglądają czysto, a w butelkach z dodatkiem cukierków przy powierzchni piwa unosi się jakaś zawiesina. Wygląda to trochę jak gęsty dym papierosowy ? to normalny objaw przy cukierkach czy były może jakieś wadliwe i połowę warki mam do wylania ? Piwa na razie jeszcze nie próbowałem, czekam z tym do soboty-niedzieli (w sobotę mija tydzień od rozlewu).
  8. IPA Coopera goryczkę jak na razie ma bardzo głęboką. Pisałem o swojej drugiej warce chmielonej 40g Magnum na 60min.
  9. Nie starczyło cierpliwości na dłuższe czekanie. Po 7 dniach (blg ustabilizowane na poziomie ok. 3.5 przez 2 ostatnie dni) piwo trafiło do butelek (po 3g cukru na refermentację). Dzień wcześniej (piątek) popełniłem kolejną warkę. Tym razem na niechmielonych jasnych słodach z Bruntala. Chmielone na goryczkę 40g Magnum na(60min) i 45g Saaz (po 15g na 15,5 i 0min). Brzeczka zaszczepiona drozdzami S-04. Fermentacja podnownie mocno burzliwa i błyskawiczna. W niedzielę wieczorem rurla przestała pracować. Pomiar we wtorek - ok 3.5blg, podobnie w dzisiaj (środa). Gdzieś na forum wyczytałem, że na cichą lepiej zlać piwo za wcześnie niż za poźno, a jako że miałem trochę wolnego czasu - wkroczyłem do akcji. Przelanie, chmielenie Saazem na zimno - 2 worki po ok 27g (nie wiem czy nie przesadziłem, ale chciałem pozbyć się Saaza do końca), a gęstwa trafia do słoika (może coś jeszcze z niej zrobię) i do lodówki. Oczywiscie piwo, po pomiarach cukru, degustowałem. Co mnie zaskoczyło, to właściwie prawie zupełny brak goryczki. Wg wyliczeń, formuła Tinsetha (dającą niskie wyniki w porównaniu z innymi) IBU powinno oscylować z tego co pamiętam w okolicach 45. Smak piwa zupełnie na to nie wskazuje. Sama gęstwa, po przelaniu do sloika wygląda jakby jeszcze trochę pracowała - na powierzchni wytworzyła się piana (a więc jednak zlałem chyba za wcześnie). Nie mogłem się powstrzymać przed jej sprobowaniem I tu zaskoczenie - gęstwa wykazała bardzo fajną mocną goryczkę. Mam wrażenie, że coś poszło nie tak... to możliwie aby różnica smakowa (goryczka) pomiędzy piwem a gęstwą była tak duża ?
  10. Pierwsze kroki za sobą. W sobotę odpaliłem gaz i uruchomiłem procedurę. Kierując się radami wrzuconymi tutaj (dzieki Snowman ) zagotowałem słody, przeprowadziłem chmielenie w oddzielonej częsci brzeczki, zdekantowałem brzeczke znad stożka i wysłałem do fermentora. Zalałem do 21,5l zimną wodą, napowietrzyłem jeszcze troche mieszając i po chwili, przy ok. 25 stopniach dodałem drozdze wysypując je prosto z torebki na lustro brzeczki. Podtopiłem je mieszając jeszcze brzeczkę, pokrywka, rurka i pod stół. Temperatura otoczenia kręciła się w okolicach 20-21 st, brzeczki wg wskazania termometru ciekłokrystalicznego pomiedzy 22 a 23st. (wydaje mi się, że zawyża wskazania o ok. 1st. C). Pierwsze oznaki fermentacji pojawiły się jeszcze późnym wieczorem. Następnego dnia doszło do fermentacji na prawdę burzliwej - woda wyskakiwała z rurki, kolejne "bulgotnięcia" pojawiały się co kilka sekund.po ok. 30h od zamknięcia fermentora, intensywność fermentacji osiągneła swoje maksimum. Dzisiaj - tj poniedziałek. ok 48-50h po zamknięciu fermentora, bulkanie ustało a blg piwa na chwilę obecną wynosi trochę ponad 4. Przyznaję, jestem trochę zaniepokojony tak burzliwym i szybkim procesem, jednak zlana próbka nie wykazuje żadnych niepokojących oznak - jest mocno goryczkowa, mętna, nie czuć kwaśności ani podejrzanych zapachów. Fermentora nie otwierałem, więc nie wiem jak wygląda powiwerzchnia. Na sciankach widać tylko pozostałości po bardzo wysokiej pianie, której teraz prawdopodobnie jest jej juz niewiele o ile nie opadła zupełnie. Widziałem juz sporo wątków "3 dzień a mi juz nie bulgocze", jednak wpisów o tak krótkim czasie jak ten z mojego przypadku nie znalazłem. Czy jest to jakis powód do zmartwień ? Planuję oczywiście poczekać jeszcze przynajmniej do soboty z butelkowaniem, rozważać będę jeszcze chmielenie na zimno. Czy w takiej sytuacji można dodać chmiel wcześniej ? czy wyczekać jednak te "podręcznikowe" min. 7 dni ?
  11. Na chwilę obecną odpada. Oznaczałoby to przesunięcie w czasie degustacji pierwszej warki o kilka ładnych dni. Nieakceptowalne Ile czasu potrzeba na opadnięcie chmielowej zawiesiny ? a moze w takim przypadku chmielić granulatem w woreczku ?
  12. Z tego co wyczytałem a zapomniałem - rzeczywiście celna uwaga. Będę o tym pamiętał Pierwsza warka bez szaleństw Uwielbiam mocno nachmielone piwa i mocną goryczkę, ale nad takimi planuję popracować później, jeżeli nie zniechęcę się do zabawy na samym początku. Chmielenie na zimno z tego co się orientuję wchodzi w rachubę tylko przy cichej fermentacji. Z tej na razie rezygnuję, głownie ze względu na dostępne miejsce. Ale i tak coś mi się wydaję ze jeszcze je wygospodaruje Olej woreczki, wrzuć granulat luzem do gara, po gotowaniu zamieszaj by utworzył się stożek z wiru, zdekantuj, a drobinami się nie przejmuj, opadną razem z drożdżami. Zatem tak się stanie Absolutnie za mała ilość wody. Mając gar 10l możesz przygotować warkę w dwóch etapach - rozpuść puszki w 10l, zlej do fermetora zostawiając ze 2 litry w garze, dopełnij wodą do 9l (przy 10l może Ci wykipieć po wrzuceniu chmielu do wrzącego roztworu) i w tym roztworze gotuj chmiel. Zbyt długie gotowanie pewnie straci część aromatu z puszki brewkita, więc najlepiej doprowadzić wodę do wrzenia i do takiej dodać ekstrakt nie chmielony, po dojściu do wrzenia dodać ekstrat chmielony i w jak najkrótszym czasie zagotować (dla sterylizacji). Z tym, że proponowałbym zrobić jeszcze inaczej. Przegotować jakieś 7 litrów wody, wlać do fermentora do wystygnięcia (wieczorem poprzedniego dnia), następnego dnia rozpuścić obie puchy w możliwie najmniejszej ilości wody, zagotować i zlać prawie całość do zimnej zawartości fermentora, pozostałą częś syropu (z pół litra) uzupełnić w garze do 9 litrów i gotować w niej chmiel, zlać do fermentora i uzupełnić wcześniej przegotowaną, wystudzoną wodą do założonej objętości (bliżej 20l niż 23l podawanych w instrukcji brewkita) Do pierwszej warki kupilem jakąs tanią wodę z makro, nie planuje jej przegotowywać, a co najwyżej wystawić na noc na balkon dla lepszego schłodzenia. Chmielenie przeprowadzę w takim razie w rozcieńczonej przegotowanej resztce (0,5l) z puszek - wydaje się to fajnym podejściem. Dzieki za rady, wygląda na to że będa bardzo przydatne
  13. Witam, to pierwszy mój post na tym forum. Z niecierpliwością wyczekuję soboty, kiedy to planuję odpalić swoją pierwszą warkę. Na razie na warsztat idzie brewkit Coopersa IPA + 1,7kg bursztynowego słodu z WESa. W następnej kolejności przymierzam się do warki z mixów ekstraktów (3,4kg jasnego wesa + 0,5kg bursztynowego) i samodzielnego chmielenia. Od kilku dni intensywnie studiuję fora, filmy, strony i mniej więcej już wiem (tak mi się przynjamniej wydaje) jak postępować i na co po drodze zwracać uwagę. Mieszać będę w niewielkim garnku (max 10l), nie planuje cichej fermentacji (brak drugiego fermentora). Kita chcę jeszcze doprawić trochę chmielem - posiadam 30gr Citry w granulacie, która planuję dorzucić po połowie na 10-12 minut i 5 minut. I tu pojawiają sie dwa pytania, na które nie udało mi się znaleźć jednoznacznej odpowiedzi: - czy granulat dorzucić w woreczku, tak aby uniknąć zawiesiny, która z tego co czytałem niekoniecznie musi opaść w trakcie burzliwej, czy nie przejmować się tym i wrzucić bezpośrednio do gara i ewentualnie potem w jakiś karkołomny sposób filtrować przy rozlewie ? - jak przeprowadzić chmielenie ? czy zagotować 2-3 litry wody i do niej dodać chmiel a a następnie tak nachmieloną cześć dodać do podgrzanej brzeczki na krótkie mieszanie ? czy może najpierw doprowadzić do wrzenia wodę wymieszaną z kitem i słodem i dopiero tam dorzucić chmiel ? czy dłuższe podgrzewanie nachmielonego ekstraktu nie wpływa na niego niekorzystnie ? Z góry dzięki za odpowiedź
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.