Skocz do zawartości

księciu-niu

Members
  • Postów

    71
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez księciu-niu

  1. # 8 (17) American India Pale Ale !! 30 LITRÓW !! Słód: - ekstrakt słodowy Gozdawa superjasny 2 x 1,7 kg - ekstrakt słodowy WES jasny: 1 x 1,7 kg + 1 x 1,2 kg - ekstrakt słodowy pszeniczny WES: 1 x 1,2 kg Chmiel: (granulat luzem) - Amarillo (8,2%) 35 g.: 60 min - Amarillo (8,2%) 40 g.: 30 min - mech irlandzki 6 g: 15 min - Amarillo (8,2%) 20 g.: 15 min - Amarillo (8,2%) 20 g.: 10 min - Amarillo (8,2%) 15 g.: 5 min - Cascade (7%) 30 g: 5 min - Amarillo (8,2%) 20 g.: 0 min - Cascade (7%) 30 g: 0 min (gotowane 60 min; 27 l. wody + słody), chłodzone chlodnicą, filtrowane na zimno; brzeczki po filtrowaniu 24 l., uzupełnione wodą do 31 l. [15,5 Blg]) Blg początkowe: 15,5 (31 l.) Drożdże: Safale US-05 x 2 (uwodnione 55 min), dodane w 23’C do brzeczki 22’C Brzeczka rozlana do dwóch fermentorów, po 15 l. i wstawiona do pomieszczenia z temperatura ok. 16’C; większa piana pojawiła się po ok. 18 godzinach. fermentacja burzliwa: 9 dni (16’C) -> 4-5 Blg (?) fermentacja cicha: 16 dni (16’C) -> 3,5 Blg [podczas fermentacji cichej okazało się, że od jakiegoś (ale nie wiem jakiego) czasu używałem wadliwego balingometru, wiec wszystkie podane pomiary są plus/minus) Chmielenie na zimno: (granulat) – warka podzielona na dwie połówki po 15 l. i każda z nich chmielona trochę inaczej: Wersja I (butelki nieparzyste) - Cascade 25 g: 4 dni w woreczku (8-12 dzień fermentacji cichej) i potem chmiel wyjęty; - Cascade 45 g.: 4 dni luzem (13-16 dzień fermentacji cichej). Wersja II (butelki parzyste) - Cascade 50 g: 8 dni luzem (8-16 dzień fermentacji cichej); - Cascade 20 g. 4 dni luzem (13-16 dzień fermentacji cichej). Butelkowanie: 20.11.2014 r., Blg końcowe: 3,5; dodałem 170 g glukozy; wyszło 29 litrów; rozlane do 60 butelek (0,5 i 0,3) KICI (American IPA) Zapach po otwarciu butelki ładny, chmielowy z cytrusowymi nutami, ale po przelaniu do szklanki gdzieś zanika. Właśnie brak „amerykanieckiego” aromatu jest jak dla mnie największa bolączką tego piwa. Mam co prawda coś na swoje usprawiedliwienie: pierwszy i ostatni raz zamawiałem chmiel w sklepie HomeBeer (nie polecam; w odróżnieniu od większości sklepów przysyłających chmiel zapakowany próżniowo, oni tak delikatny i szlachetny towar pakują w torebeczki strunowe) i chociaż wrzuciłem go pół wiadra, to aromat nie powala. Niby z założenia nie chciałem zrobić piwa cytrusowo-perfumowanego i pod to założenie dobierałem chmiele, ale teraz, przez takich jednych wyszła bardziej IPA niż AIPA. Piana ładna, chociaż dosyć szybko opada do cienkiej warstwy, nagazowanie (tym razem ) w granicach normy i stylu. W smaku wytrawne, wyraźnie chmielowo-goryczkowe, lekko trawiaste (goryczka mogła by być lepiej ułożona, o takiej jak ta, to się chyba fachowo mówi: ściągająca). Tak jak pisałem cytrusowymi aromatami nie atakuje kubków smakowych, ale coś tam (podobno pomarańcze) da się wyczuć. Cieszy mnie, że prawie nie czuć czerwonych owocków, które w ostatnich piwach mnie prześladowały. Alkohol niewyczuwalny. Generalnie piwko niezłe, taka „pijalna” IPA, chociaż czasami mam wrażenie, że zbyt wodniste (pomimo dosyć wysokiego początkowego Blg). Chmieląc na zimno podzieliłem warkę na dwie połowy i każdą chmieliłem w trochę inny sposób tym samym chmielem, więc teoretycznie butelki parzyste powinny mieć trochę inny aromat niż nieparzyste – ale jak już pisałem lipny chmiel zepsuł całą zabawę w tym zakresie. Przy piciu „synchronicznym” wyczuwalna delikatna różnica w aromacie (i w smaku – ale to chyba złudzenie) na korzyść tej części warki, która główną częścią chmielu była chmielona przez 8 dni. Jako że piwo było warzone z okazji 60-lecia bytności Pana Lucjana Brychczego w Legii Warszawa, to butelek powstało 60; jak edycję limitowaną przystało każda butelka jest ręcznie numerowana. Pierwszych 10 butelek trafiło do samego Szanownego Jubilata, a w ramach „transakcji wiązanej" kilka kolejnych zostało opatrzonych jego własnoręcznym podpisem.
  2. # 7 (16) stout (na bazie zestawu w Browamatora; dodatkowo dodany Fuggles na zimno + celowo wyższe Blg niż w przepisie (12)) Słód: - ekstrakt słodowy jasny (Bruntal): 1,7 kg - ekstrakt słodowy ciemny (Bruntal): 1,7 kg - jęczmień palony 0,3 kg (podgrzewany ok 20 minut w temperaturze do ok 80-85’C) Chmiel: (granulat luzem) - East Kent Goldings 20 g.: 60 min - East Kent Goldings 10 g.: 5 min Gotowane 60 min, 18 l. brzeczki (wody) + słody; chłodzone w wannie Blg początkowe: 13 (po dodaniu wody do 19,5 l.) Drożdże: Safale US-04 11,5 g (uwodnione), dodane w 25’C fermentacja burzliwa: 10 dni (22’C -> 19’C) -> 5 Blg fermentacja cicha: 9 dni (20-21’C) -> 4 Blg Chmielenie na zimno: (granulat luzem) - Fuggles 30 g: 4 dni Butelkowanie: 15.10.2014 r., Blg końcowe: 4; dodałem 120 g glukozy; wyszło 18 litrów Próbna plastikowa butelka otworzona po 6 dniach w 21’C (21.10) – nagazowanie umiarkowane; butelki przeniesione do chłodniejszego pomieszczenia (13’C, ale w kolejnych dniach temperatura spadła) Czarny chmiel i czarna kawa (stout) Kolor taki jak ma być, zapach chmielowo-kawowy, nagazowanie pewnie zbyt duże, ale to mój znak firmowy. Co do smaku, to hmm... ciężko ocenić, bo w ciemnych piwach nie gustuję. Na pewno czuć kawę. Z tym, że raczej nie jakieś szlachetne espresso, ale „klasyczną" kawę Inkę (tak mi się wydaję, bo kawy też nie pijam). Innych wybijających się smaków nie stwierdzono, gdzieś tam w tle goryczka i jakieś słodowe posmaki. W sumie przed warzeniem zastanawiałem się czy sam palony jęczmień wystarczy jeżeli chodzi o "kawowość" i czy nie dodać samej kawy (tak, żeby nazwa odpowiadała stanowi faktycznemu), ale "dał radę", chociaż pewnie smakosze kawy nie będą wniebowzięci). Całość jak dla mnie, niegustującego w ciemnych piwach, całkiem pijalna: nie jest wodniste, ale też nie wymaga sączenia i zakąszania (obawy, że będę się z tym męczył i będzie zalegało nie wiadomo ile w piwnicy były bezpodstawne). Zabutelkowane półtora miesiąca temu, wiec jest szansa, że się jeszcze trochę ułoży, a Inka się schowa. E: Po 3-4 m-cach Inka się schowała, ale pojawiła się kwaskowość. Piwo coraz mocniej przegazowane; piana powoli, ale systematyczne narasta w otwartej butelce lub kuflu, z tendencją do wychodzenia; przegazowanie odczuwalne na języku i w żołądku.
  3. Właśnie przed chwilą się zorientowałem, że nie napisałem nic o Blg i edytowałem posta. Planuję ok. 15 Blg.
  4. Dzięki za błyskawiczną odpowiedź, coś mi mówiło, że śledzisz IPA-owe tematy A tak przy okazji, może ktoś podpowie w kwestii drożdży: do IPA lepsze S-04 czy US-05? (skłaniam się ku tym drugim). I czy przy 30 litrowej warce (14-16 Blg) jedna paczka uwodnionych suchych wystarczy czy lepiej zainwestować w dwie?
  5. Wiem, że pytanie mało na czasie, ale podejrzewam, że nadal zaglądasz do tematu - jakie wrażenia po zwiększonej ilości słodu pszenicznego? Ja co prawda będę robił z ekstraktów, ale też planowałem dodać trochę ekstraktu pszenicznego - 10%? więcej?
  6. Lodzermensch - pisałeś "o zgrozo, Legii", to zobacz w co wykiełkowało czterochmielowe piwo z warki #6 (15)
  7. Pozwolę sobie sie podczepić pod temat, bo nowy miałby w zasadzie ten sam tytuł Będę warzył z zestawu „Prawdziwy Stout” z BA (http://www.browamato...4&grupa_p=6) , ale chciałbym go troszkę podrasować, bo wydaję mi się, że „przepisowe” 30g. East Kent Golding to trochę mało (20g. na 60 min. i 10g. na 10 min.; na 18-20 l.) - chociaż zdaję sobie sprawę, że w stoucie chmiel nie gra pierwszych skrzypiec ) Zastanawiam się nad dwiema opcjami "dochmielenia": – dodaniem kilkunastu gram Marynki (którą akurat mam w domu) na goryczkę i/albo - dokupieniem 30-50 g. Fuggles i sypnięciem go na zimno. Zastanawiałe się też nad dodaniem kawy, ale kawoszem nie jestem i boję się żeby czegoś przy okazji nie spaprać (zła kawa, za dużo etc), więc to sobie raczej odpuszczę. Szczególnie, że generalnie wolę chmiel niż kawę Ktoś coś podpowie?
  8. Dzięki, tylko nie wiem czy taki garnek zmieści mi się do piekarnika (będę musiał to sprawdzić). Jak rozumiem takie wyprażanie nie zaszkodzi reszcie garnka ?
  9. Witam, właśnie dostałem na prezent garnek z Emalii Olkusz (40 cm. średnicy, 30 l.) i okazało się, że na górnej krawędzi (z zewnętrznej strony i pod przykrywką) jest odłupane jakieś 2 cm kwadratowe emalii. Minęło już chyba ustawowe 10 dni dla zakupów na odległość; pewnie dałoby się to zgłaszać reklamacyjnie (ale to problem z dowodzeniem, że tak było od nowości [bo nie obejrzane przy kurierze] i pierniczenie z odsyłaniem w obie strony) – tylko pytanie czy warto? Ta część garnka nie będzie miała styczności z brzeczką. Czy taka „dziura” może się samoczynnie powiększać? (podczas użytkowania, przykrywania przykrywką). Czy można to ew. jakoś zabezpieczyć, żeby się nie powiększało? Z góry dzięki za wszelkie sugestie.
  10. Przepraszam, ale dopiero teraz zobaczyłem te posty. Nie mam czasu/nie chce mi się/nie mam warunków/nie mam sprzętu – w sumie wszystkie odpowiedzi prawidłowe z naciskiem tę pierwszą. Ale nigdy nie mów nigdy Witam, dziękuję za ofertę, ale jak napisałem powyżej na razie nie zamierzam się "rozwijać".
  11. # 6 (15) Around the world Pale Ale Słód: - ekstrakt słodowy WES jasny: 2 x 1,7 kg + 1 x 0,5 kg - słód karmelowy 0,45 kg (gotowany 20 min w 72-75’C, potem podgrzany do 78’C) Chmiel: (granulat luzem) - Sorachi Ace (12,4%) 20 g.: 60 min - Sorachi Ace (12,4%) 10 g.: 40 min - mech irlandzki 4 g: 15 min - Cascade (7,2%) 30 g: 10 min - Kazbek (3,4%) 15 g.: 5 min - Kazbek (3,4%) 15 g.: -5 min (gotowane 60 min w dwóch garach 10 l. (8 l. brzeczki) i 6 l. (4 l.); filtrowane na zimno; brzeczki po filtrowaniu 10 l.) Blg początkowe: 12 (20 l.) [niestety niespodziewanie niskie] Drożdże: Safale US-05 (uwodnione), dodane w 22’C fermentacja burzliwa: 7 dni (22’C -> 17’C) -> 3 Blg fermentacja cicha: 15 dni (21-22’C) -> 2,5 Blg Chmielenie na zimno: (granulat luzem) - Cascade 40 g: 4 dni - Wakatu 30 g: 4 dni Butelkowanie: 11.07.2014 r., Blg końcowe: 2,5; dodałem 140 g glukozy; wyszło 18,5 litra Co dziwne (i niepokojące) po 4 dniach chmielenia na zimno nie było prawie w ogóle czuć "amerykańskich" aromatów. Próbna plastikowa butelka otworzona po 5 dniach (w 22’C) wykazała niepokojąco duże nagazowanie - piana nie wyskakiwała z butelki, ale powoli i systematycznie narastała w butelce (z dna leciały małe bąbelki), nawet po zakręceniu butelki. Po 5 dniach butelki przeniesione w nieco chłodniejsze miejsce (pewnie ok. 17’C) (...) CWKS (Around the world Pale Ale) „Koncept-piwo”, uwarzone na 4 odmianach chmielu: Cascade, Wakatu, Kazbek Sorachi Ace czyli w skrócie… Ponieważ „przy okazji” każdy z tych czterech chmieli pochodzi z innego kontynentu (Ameryka Płn, Australia, Europa, Azja), to i rodzaj piwa musi być odpowiedni – znajomo brzmiący skrót APA oznacza Around the world Pale Ale. Zapach wyraźnie chmielowy, ale bez „perfumowanych” cytrusów – widocznie przy chmieleniu na zimno japoński Sorachi Ace zrobił jakąś samurajską masakrę amerykańskiemu Cascade... Wbrew obawom nie wyskakuje z butelki, chociaż nagazowanie może zbyt duże jak na APA… prrrr, wróć: przecież to Around the world Pale Ale, więc to ja wyznaczam kryteria stylu – nagazowanie w sam raz Piana gęsta, kremowa, długo się utrzymująca. W smaku wyraźnie wytrawne, goryczka momentami przechodząca w cierpkość, posmaki owocków, ale chyba raczej jakichś takich czerwonych niż cytrusów. Piwko raczej dalekie od „tradycyjnych”, amerykańskich APA, raczej bliżej mu do bittera. To czego brakuje to słodowej podbudowy; niestety tylko 12 Blg, co z jednej strony powoduje brak „kontry” dla goryczki, a z drugiej lekką wodnistość piwa. Ale nie ma tego złego… dzięki temu „pijalność” piwka jest większa Generalnie, chociaż już na etapie doboru chmieli walory smakowe od początku stały na drugim planie , to nie jest źle. Gdyby piwko miało tak ze 14 Blg, to myślę, że byłoby bardzo fajne. A tak jest fajne, pijalne i zajebiście wygląda I nowy piwny styl powstał . (STAN NA DZIEŃ 29.08.2014 R.) Po kolejnym miesiącu goryczka właściwie zniknęła (schowała się), a na pierwszy plan wyszły wyraźne posmaki czerwonych owoców i zamiast bittera mamy ejla – takie są prawa stylu Around the world Pale Ale. (STAN NA 21.09.2014 R.)
  12. Dlatego wolę go dać na goryczkę - po godzinie gotowania niczym poza goryczką chyba nie powinien zaskoczyć (taką przynajmniej mam nadzieję). A można prosic o coś więcej o tych "niebezpieczeństwach"?
  13. – chodzi o to, żeby nie za wcześnie (nie za długo)? – planowałem wrzucić na ostatnie 3-4 dni dwutygodniowej cichej. Co do temperatury, to US-05 mają producenckie optimum 15-22’C – jak nie przyjdą jakieś niespodziewane upały, to w piwnicy powinienem mieć 19-20’C i nic tu więcej (a właściwie mniej) nie wykombinuję; mogę ew. owinąć fermentor mokrym kocem.
  14. Dziękuję za uwagi. Chmiele mam jakie mam i w ich obrębie muszę się poruszać (na swoją „obronę” dodam, że choćby na tym forum znalazłem opisy udanych, przynajmniej z opisów, APA z wykorzystaniem wakatu jako goryczkowego) Uwzględniając częściowo Wasze sugestie zrobiłem wersję alternatywną: Chmielenie przy gotowaniu (granulat luzem): - Sorachi Ace (12,4%) 30 g.: 60 min (ew.: 20g: 60 min + 10g: 40 min) - Cascade (7,2%) 30 g: 10 min - Kazbek (3,4%) 15 g.: 5 min - Kazbek (3,4%) 15 g.: -5 min chmielenie na zimno: (granulat luzem) - Wakatu (6,9%) 30 g: 4 dni - Cascade (7,2%) 40 g: 4 dni
  15. @ FurioSan wiem, że to brzmi trochę nielogiczne, ale początkowo zamiast Wakatu miał być innych chmiel, z większą ilością AK, ale zniknął ze sklepu i w jego miejsce wszedł Wakatu… i niejako zajął jego miejsce w rozpisce chmielenia. Trochę tych alfakwasów on ma i zakładam, że trochę goryczki (może innej niż z Sorachi) da się z niego wyciągnąć; według internetowych opisów może tez służyć do chmielenia na goryczkę (chociaż pewnie nieintensywną i w większej ilości – dlatego do pomocy wrzucam Sorachi (ew. przesunę go też na 60 min). Z drugiej strony chcę trochę Sorachi zostawić do chmielenie na zimno, a boję się, że samo 15 g. Sorachi da zbyt mało goryczki. Wiem, że mało logiczne A co do IBU, to… jakiś czas temu pogniewałem się na przeróżne kalkulatory, z których każdy dawał mi inny wynik (wina pewnie leżała po mojej stronie) i tak naprawdę nie wiem ile z tego wyjdzie (ma może ktoś pod ręką jakieś piwne liczydło?... ) @mamdobreklapki – ten skład słodów i ekstraktów już testowałem; słód karmelowy idzie głównie dla poprawy pianki (chociaż wydaje mi się, ze coś tam z niego w smaku było czuć).
  16. Witam, planuję zrobić kolejne APA, ale tym razem z trochę większą ilością odmian chmielu. Mam po 30 g. Wakatu, Sorachi Ace i Kazbeka i 100 g. Cascade. Z pewnych przyczyn chcę użyć każdego z tych chmieli (i tylko tych); ma być raczej goryczkowo. Myślałem o takim chmieleniu (granulat luzem): - Wakatu (6,9%) 20 g: 60 min - Sorachi Ace (12,4%) 15 g.: 45 min - Wakatu (6,9%) 10 g: 10 min - Kazbek (3,4%) 10 g.: 10 min - Cascade (7,2%) 15 g: 5 min - Kazbek (3,4%) 10 g.: 5 min - Kazbek (3,4%) 10 g.: 0 min - Cascade (7,2%) 15 g: -10 min (brzeczka będzie chłodzona w wannie, stąd lekkie przesunięcie czasów chmielenia) chmielenie na zimno: (granulat luzem) - Sorachi Ace 15 g.: 4 dni - Cascade 40 g: 4 dni Czy takie chmielenie wygląda w miarę sensownie? Warzone będzie z ekstraktów słodowych WES (2x1,7 kg + 1x0,5 kg) plus 0,45 kg słodu karmelowego w ramach „mini mash” – BLG przewiduję 12-13 Blg. Drożdże Safale US-05. Z góry dziękuję za wszelkie uwagi.
  17. # 5 (14) Witbier (zestaw surowców z Centrum Piwowarstwa, zmodyfikowany szczypta chmielu Galaxy) słód: - ekstrakt słodowy suchy Muntons Spraymalt Pszeniczny: 2 kg - ekstrakt słodowy suchy Muntons Spraymalt Jasny: 0,5 kg chmiel (granulat luzem) i dodatki: - Hallertauer Mittelfrüh 25 g: 60 min - kolendra (świeżo zmiażdżona) 15 g: 10 min - Curacao 10 g: 10 min - suszona skórka pomarańczowa 10 g: 10 min - Galaxy: 10 g: - 5 min (gotowane 60 min w dwóch garach 10 l. (8 l. brzeczki) i 6 l. (4 l.); filtrowane na zimno. Blg początkowe: 11 (20 l.) Drożdże: Brewferm Blanche 12 g (uwodnione), dodane w 21’C fermentacja burzliwa: 7 dni (21-22’C) -> 3 Blg fermentacja cicha: 5 dni (21-22’C) -> 2 Blg Butelkowanie: 30.05.2014 r., Blg końcowe: 2; dodałem 160 g glukozy; wyszło 19 litrów Mam tak samo jak Ty, Miasto moje, a w nim… Nadwiślański Wit (witbier) Tego gatunku jeszcze nie warzyłem, użyłem zestawu produktów i przepisu z Centrum Piwowarstwa i wzbogaciłem go szczyptą amerykańskiego chmielu Galaxy, który akurat miałem pod ręką (tak bardziejdla aromatu). Zapach „witowy”, tylko za cienki w uszach jestem żeby stwierdzić co oprócz pszenicy tam czuć: kolendra, skórka pomarańczowa…? Kolor przyjemny, mętność w granicach normy, wysycenie może mogłoby być trochę większe, piana dosyć szybko opada na grubość 1 cm, ale potem zostaje w zasadzie do końca. W smaku delikatna pszenica, w tle przyprawy, najbardziej dominuje kwaskowość, a to co może przeszkadzać to pojawiająca się po przełknięciu cierpkość, taka raczej z kwaskowatości niż chmielowej goryczki. Ogólnie piwko w miarę udane, na lato jak znalazł. Może bez jakiejś rewelacji, ale jak ktoś potrzebuje rewelacji, to może sobie obejrzeć butelkę – kolega od etykietek z każdą następną ustawia poprzeczkę coraz wyżej. Ja już z jakością piw nie daje rady go gonić
  18. # 4 (13) 21. poprawka (american pilsner) Miało być coś na kształt American Lagera z Hausta, wyszła raczej goryczkowa APA (mimo, że na dolniakach), ale nie narzekam Zapach „amerykański”, ale bardziej chmielowy niż cytrusowy (było też chmielone na zimno). Piana rewelacyjna – gęsta, kremowa, można łyżką zajadać. I utrzymuje się do samego końca. Drugą strona medalu jest może delikatne przegazowanie – ale nie przeszkadza w piciu, ewentualnie przy otwieraniu butelki Co do koloru, to najjaśniejsze piwo w mojej „karierze” – okazało się, że ekstrakt słodowy jasny ekstraktowi słodowemu jasnemu nierówny W smaku dosyć jednowymiarowe: goryczka rządzi ! Po miesiącu od zabutelkowania goryczka była właściwie nie do przełknięcia, teraz się trochę uleżało i jest OK, chociaż z uwagi na brak słodowej podbudowy (11 Blg) momentami wpada w cierpkość. Ale ogólnie smaczne, pijalne i super gasi pragnienie. Moim osobistym zdaniem obok „wczesnego”, jeszcze niewywietrzałego „Dano chmielu w Ameryce” najlepsze moje piwko. Chociaż miało być inne
  19. American Pilsner - warka #4 (13) cd. Fermentacja cicha – 13 dni (11’C); Chmielenie na zimno: (granulat luzem) - Cascade 45 g: 5 dni Butelkowanie: 25.03.2014 r., Blg końcowe: 2,5; dodałem 140 g glukozy; wyszło 20 litrów. Zapowiada się ciekawie
  20. # 4 (13) American Pilsner Data warzenia: 21.03.2014 r. słód: - ekstrakt słodowy Bruntal jasny: 2 x 1,7 kg - ekstrakt słodowy WES jasny: 0,5 kg chmiel: (granulat luzem) - Marynka 40 g: 60 min + mech irlandzki 4 g: 15 min ------------dodano 1,7 kg ekstraktu------------- - Cascade 15 g: 10 min - Cascade 15 g: 5 min - Cascade 25 g: -5-10 min (85’C) (gotowane 70 min w dwóch garach 10 l. (8 l. brzeczki) i 6 l. (4 l.). Od początku gotowany jeden Bruntal i WES; drugi Bruntal dodany po 60 min., gdy brzeczka ponownie zaczęła wrzeć czas „ruszył” dalej i dodano pierwszą partię Cascade; filtrowane na zimno. Blg początkowe: 11 (21 l.) drożdże: Saflager W-34/70 – 0,5 kg świeżej gęstwy, dodane do brzeczki 16’C Fermentacja burzliwa: 19 dni; pierwsze 4-5 dni brzeczka ok. 11-12’C, potem 9’C (okryta kocem); 12.03. przelane na cichą.
  21. Pilsner - warka #3 (12) cd. Fermentacja burzliwa - 20 dni (3 Blg); Fermentacja cicha – 19 dni (7-10’C); Butelkowanie: 12.03.2014 r., Blg końcowe: 2,5; dodałem 130 g glukozy; wyszło 19 litrów Żłopek chmielowy (pilsner) Miał być "porządny pils za 3 złote" , a wyszło… piwo. Ale takie bardziej do żłopania, niż chmielowe. Piana na początku nawet jakaś jest, ale momentalnie znika, nagazowanie kiepskie. W zapachu słód, jakieś „kwiatki” albo czerwone owoce i drożdże. Smak: po pierwsze wodniste (tylko 10 Blg, ale z czeską „dziesiątką”, to wspólny ma niestety jedynie chmiel Saaz). Po drugie czuć jakieś czerwone owoce (mam nadzieję, że to estry ze zbyt wysokiej temperatury fermentacji, a nie jakieś dzikie drożdże lub inne zakażenie). Poza tym posmaki chlebowe, jakaś tam słodowość, goryczki w zasadzie brak. Generalnie wylewać nie trzeba i wypić się w upalny dzień da, ale nie o to chodziło i chwalić się nie ma czym.
  22. Goryczka będzie szła głównie z Marynki, aromaty miały być z amerykańców, dylemat mam co do chmielenia "na smak" - czy w opcji Lubelski+Cascade będzie ciekawsze czy wyjdzie jakiś malo smaczny misz-masz. Ale masz rację - jak nie zrobię dwóch opcji, to się nie przekonam
  23. Nie wiem Tak sobie tylko kombinowałem, że dodanie Lubelskiego częściowo kosztem amerykańców spowoduje, że będzie to bardziej pilsner z "amerykańskimi" posmakami, a nie piwo z wyłącznym smakiem i aromatem amerykańskich chmieli. Ale to tylko takie błądzenie początkującego po omacku, więc i tak koniec końców posłucham się "starszych"
  24. Czyli z Lubelskiego w ogóle zrezygnować? Z niektórych informacji latających w sieci wynikało, że Haust robił na Marynce, Lubelskim i Cascade (inne strony podawały tylko M i C) - co oczywiście nie musi być dla mnie wiążące, szczególnie, że robiąc z ekstraktów chce po prostu zrobić fajne piwo, a nie klona. Chodzi mi tylko o to czy z samymi amerykańcami na smak i aromat nie wyjdzie z tego jakaś udziwniona, dolnofermentacyjna mutacja APA/AIPA?
  25. Po pewnych konsultacjach postanowiłęm zmienić troche chmielenie i na chwile obecną ma to byc tak: Marynka(9%) 40g: 60 min Lubelski(4,2%) 15g: 10 min Galaxy (13,1%) 10 g: 10 min Cascade(7,1%) 10g: 5 min Lubelski 15g: 0 min Cascade 10g: -5 min Chmielenie na zimno: Cascade 30g: 4 dni Tylko cały czas się zastanawiam czy mieszać tutaj z tym Galaxy (który akurat mam w domu), czy nie lepiej zastapic go taka sama ilością Cascade? Ktoś, coś...?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.