Fifol
Members-
Postów
56 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Ostatnie wizyty
964 wyświetleń profilu
Osiągnięcia Fifol
-
W takim razie dzięki wielkie za pomoc, rozwialiście moje wątpliwości
-
Gotowanie ok 10 min razem z woreczkiem muślinowym i kamieniem obciążającym. Kurcze, to zanieczyszczenie wygląda identycznie jak kamień z czajnika.
-
Nie ma infekcji, jest nie tyle mętne co pływają w nim mikroskopijne drobinki, więc to nie jest mętność bakteryjna. W smaku też jest bardzo dobre.
-
Witam, ponad 2 miesiące temu uwarzyłem coś na wzór Old Ale z Birbanta, gdzie główną rolę mają grac płatki dębowe. Piwo zapowiada się naprawdę dobrze, mam jednak dwa pytania: 1. Jak przeprowadzić refermentacje? Piwo leży na cichej ponad miesiąc więc podejrzewam że drożdży w piwie jest mało, a i zawartość alkoholu nie jest dla nich przyjemna (ok 8%). Mam jednak ich trochę w paczce, więc mógłbym je dodać podczas mieszania piwa z cukrem do refermentacji, bądź dodać po prostu trochę gęstwy. Jak uważacie? 2. Choć dwa tygodnie temu piwo wydawało się bardzo klarowne, to dzisiaj przy pobraniu próbki była mętna, pływały w niej małe farfocle. Czy to są jakieś zanieczyszczenia pochodzące od płatków dębowych?
-
Nie no jasne, już kupiłem dwie paczki, ale do warki będę potrzebował półtorej. Jednak znalazłem tę otwartą w lodówce i się zastanawiam czy można je dodać, czy od razu wyrzucić.
-
Witam, od pół roku trzymam pół paczki drożdży S-04. Paczka oczywiście otworzona, ale zacisnąłem ją klamerkami, i dla pewności zamknąłem w woreczku strunowym. Chciałem ją dzisiaj wyrzucić, ale data ważności to 2017r. Czy według was mogę bezpiecznie użyć tych drożdży (uwzględniając że będzie mniej żywych komórek)?
-
Wybaczcie, że odkopuje ten temat, ale dzisiaj chciałem zamawiać ten garnek i przeliczyłem sobie parę rzeczy. Garnek ma średnicę 45 cm i wysokość 25,2 cm. Biorąc pod uwagę, że chcę mieć 25 L piwa, to wysokość brzeczki w tym garnku będzie wynosiła 15cm. Chłodnica w tym przypadku będzie bez sensu, bo ile ja tam zwojów wcisnę? Wydaje mi się, że chłodzenie będzie bardzo nieefektywne. Zostałby garnek o mniejszej średnicy, ale znowu nie wiem czy kuchenka to wtedy uciągnie. Ahh te decyzje
-
130 zł?! To chyba jakiś kiepski żart Znaczy drogo? W sumie lepszą opcją wydaje mi się zrobienie samemu tej chłodnicy z rurki miedzianej, i chyba tak właśnie zrobię
-
Chodzi ci o tego Pana? :http://allegro.pl/wezownica-chlodnica-piwa-ze-stali-nierdzewnej-i5657748037.html
-
To chyba zaraz zamówię . A co do chłodnicy- lepiej wykonać samemu, czy może jest gdzieś do kupienia gotowiec o wymiarach dostosowanych do tego gara?
-
Witam, chcę sobie wreszcie zakupić garnek 40 litrowy, gdyż do tej pory warzyłem na dwóch garach (bardzo uciążliwe). Większość garnków to gary o średnicy 40 cm, jednak znalazłem też szerszy- 45cm (http://www.sklep.eskot.pl/Garnki-emaliowane/Rondel-wysoki-emaliowany-40-l-sr-45-cm-z-pokryw-xb1/pid,15623,cid,101711963,product.html). Pomyślałem, że to lepsze rozwiązanie, gdyż szerszy garnek obejmie większą powierzchnie na kuchence- będzie to można podgrzać na 4 palnikach jednocześnie (jeśli chodzi o osiągnięcie wrzenia to zawsze miałem z tym problem). Czy szerszy garnek może w jakimś stopniu utrudniać warzenie? Jedyne co mi przychodzi do głowy, to większy problem z oddzieleniem chmielin, ale jeśli zrobię whirpoola to chyba nie będzie problemu?
-
Witam, jestem na etapie tworzenia przepisu na American Stouta. Problem dla mnie stanowi zasyp, gdyż nigdy wcześniej nie warzyłem ciemnego piwa. Na chwilę obecną wygląda to tak: 5 kg Pale Ale 0,25 kg Carafa I 0,25 kg Czekoladowy Ciemny 1200 EBC 0,25 kg Palony jęczmień 1400 EBC 0,25 kg Carawheat Weyermann Jak można się domyślić, ilość 0,25 kg jest uwarunkowana ofertą sklepu, chociaż nie widzę problemu aby dokupić więcej i gdzieś coś zostawić na przyszłość. Słód Carawheat ma tutaj podbudować pianę. Chciałbym aby stout był mocno czekoladowo-kawowo-palony. Niech to będzie porządne uderzenie, ale z drugiej strony nie chcę przesadzać jak na pierwszy raz. Zastanawiam się czy nie zwiększyć może palonego jęczmienia, obniżając ilość np czekoladowego. Co doradzacie? Drugie pytanie dotyczy ekstraktu- jaki wpływ na ekstrakt będzie miał palony jęczmień? Jak rozumiem podczas zacierania wsypuje wszystko poza palonym jęczmieniem, a ten wsypuję na końcu na ostatnie 15 min. Jednak jest to składnik niesłodowany- podejrzewam że ilość uwolnionej i zhydrolizowanej skrobii będzie znacznie mniejsza. Pytanie jak to przeliczyć na faktyczny ekstrakt końcowy. Nie wykonuję próby jodowej
-
To może faktycznie zbyt oszczędnie sypię. Co nie tłumaczy jednak faktu, że aromat zniknął tak szybko. Jaki wpływ może mieć woda na chmielenie?
-
Wydaje mi się, że to całkiem rozsądna ilość, może niekoniecznie jak na polski chmiel, ale jednak. Zresztą naczytałem się, że przy dobrych warunkach (temperatura fermentacji + odpowiedni czas chmielenia), chmielenie jest na tyle skuteczne, że większe dawki nie wpłyną znacząco na aromat. A z ciekawości, czym sypiesz, że aż 130 g na 30L?
-
Podam wam trochę więcej informacji. Oczywiście czytałem wiele wpisów na temat chmielenia na zimno i chciałem aby PIPA była dobrze nachmielona na aromat. Po 2 tygodniach fermentacji przelałem na cichą, po tygodniu cichej sypnąłem chmielem. Chmiel moczył się w piwie dokładnie 5 dni w temperaturze 17,5C, i w takiej też temperaturze odbywała się cała fermentacja. Następnie rozlew z rurka do rozlewu. Podczas przelewania na cicha nie spieniłem piwa, więc natleniło się minimalnie, to samo przy mieszaniu surowca do refermentacji. A teraz parę faktów o piwie w butelce: Po tygodniu aromat z butelki dość intensywny, pomyślałem że mógłby być lepszy, ale byłem zadowolony. Jednak po chwili wyszedł zapach drożdżowy który przykrył wszystko. To oczywiście zrozumiałe więc dałem piwu kolejny tydzień Po 2 tygodniach aromat z butelki niewyczuwalny, jedynie zapach drożdżowy. Za to po przelaniu do pokala bardzo ładny,chmielowy, choć mniej intensywny niż poprzednio. Gdy jednak piana opadła znów został zapach drożdży 3 tygodnie- sytuacja podobna, tylko aromat ledwo wyczuwalny 4 tygodnie- piwo jest już bardzo dobre, praktycznie nie czuć smaku i zapachu drożdżowego. Niestety to samo można powiedzieć o aromacie. Owszem, jest wyczuwalny, ale bardzo delikatny, mam wrażenie że pierwsze skrzypce gra słodowość, a nie chmiel. Jak na 50 gram na 25 L lipa straszna.